Ocena kierowcy - Hyundai Galloper II

Samochód ma w sobie urok, taką kwintesencję tandety lat 90-tych. Pewnie nie każdemu się to spodoba, ale mi jak najbardziej odpowiada. Poza tym jest tu trochę luksusu - elektryczne szyby, klima, centralny zamek i podłokietniki... No ale nie dlatego zdecydowałem się na zakup tego pojazdu. Krótka wersja, z silnikiem benzynowym po drobnych modyfikacjach sprawia dużo frajdy w terenie. Polecam :)

3.0 V6 141KM. Mocy w terenie nie brakuje, reduktor robi swoje. Kultura pracy - ok, mógłby mniej palić. Ogólnie nie ma na co narzekać, jest wystarczająco dynamiczny zarówno w terenie jak i w jeździe drogowej czy miejskiej.

Działa bez problemów, nie ma co się rozpisywać w temacie. Lewarek długi jak w Ikarusie, ale taki widocznie musi być.

Klasyczny napęd na tył i dołączana przednia oś. Trochę brakuje blokad przód/tył/międzyosiowej ale i bez tego auto jest zaskakująco dzielne w terenie. Oczywiście wersja krótka, dobry lift 2" i świeże MT-ki. Stabilizatory trochę go ograniczają i trzeszczą na wykrzyżach, ale łatwo się ich pozbyć. Jeszcze się na to nie zdecydowałem, bo i tak samochód jeździ znakomicie.

Rzecz gustu, ale mi się podoba. Jak to samochody z tamtych lat - kanciasty do granic możliwości, ale w przypadku terenówki to taki ponadczasowy look.

Jest bardzo dobrze jeżeli chodzi o przód i boki. Wysoko się siedzi, więc widać wszystko jak należy. Widoczność do tyłu ogranicza wiszące koło zapasowe.

To chyba najsłabszy punkt Gallopera, ale zarazem najmniej istotny. Kierownica ma regulacjęgóra-dół ale zawsze zasłania jakieś zegary. Tylko trochę, ale zawsze. Nie wiem kto wpadł na pomysł aby tak nisko umieścić radio. Trzeba się lekko wychylić i dodatkowo ominąć drążek zmiany biegów żeby dosięgnąć radioodbiornik. Fotele przednie posiadają rozkładane podłokietniki, ale do tej pory nie wiem do czego jest to coś co wygląda jak centralny otwierany podłokietnik. Nie ma szans aby dosięgnąć go łokciem. Powinien być dużo wyżej. Dostęp do tylnych foteli możliwy jedynie od strony pasażera. Narzekam, ale to tylko drobiazgi.

Mój egzemplarz posiada działającą klimatyzację - szok. Szybko robi się ciepło lub zimno - wszystko ok.

Co tu dużo mówić - z przodu jest zupełnie wystarczająco a z tyłu ciasno (mało miejsca na nogi). Nie oczekiwałem niczego więcej po krótkiej wersji.

Tu mam problem z oceną. Opony typu MT hałasują na asfalcie i to słychać. Suwane szyby tylne mają lekki problem ze szczelnością i to również słychać przy większych prędkościach. Największym rozczarowaniem jest jednak dźwięk silnika V6 przy nowym, szczelnym układzie wydechowym. Po prostu silnika nie słychać. W tej klasyfikacji jest to plus, jednak ja coś dłubnąłem, bo wolę jak trochę brzęczy a nie klekocze jak stary diesel (takich najwięcej w terenie).

Nic tu nie jest przesadnie drogie, dostęp do części jest więc jest dobrze.

Rewelacja! Nie powiem żeby auto było tanie, bo takich już nie ma. Za takie pieniądze samochód daje mnóstwo frajdy z jazdy i zwraca na siebie uwagę na ulicach. Nie jest to może pussy magnet, ale dzieciakom się podoba :)

Pomimo 24 lat na karku nic się nie psuje odkąd go mam (7 miesięcy). A przepraszam, odejmuję jedną gwiazdkę za wyciek z pompy wspomagania kierownicy. Uznaję to za drobną usterkę.

Nic złego się nie dzieje. To zaskakujące biorąc pod uwagę jak pojazd jest używany. Tzn. nie katuję go, ale błoto, górki, piaski, przeszkody, trawersy itp. nie dają łatwego życia.