Ocena kierowcy - Hyundai Tucson I SUV Facelifting

Od razu chciałbym zaznaczyć że mam 2m wzrostu i ważę deko ponad 100kg wiec moje opinie są ściśle z tymi "parametrami" powiązane. Jeśli nimi kogoś urażę lub się z nimi nie zgadza z góry przepraszam no i mówi się "trudno". Auto kupione jako "zdroworozsądkowe" bo i cena znośna, rocznik w miarę młody (auto od znajomego w super stanie z pewnym przebiegiem 90000km ze stycznia 2008 kupione w styczniu 2016), wyżej zawieszone ... no i żonie się podobał. Dodatkowo po moim poprzednim samochodzie z półki premium, dużym silnikiem itd ale o bardziej zaawansowanym peselu, który ostatnimi czasami trochę mnie pociągnął po kieszeni, postanowiłem uderzyć w tańsze rozwiązanie pod każdym względem. TERAZ ŻAŁUJĘ i wiem że jeśli kochasz motoryzacje a twoim ulubionym zajęciem po nerwowym dniu jest wskoczyć do samochodu i przejechać się bez celu po okolicy to nie ma półśrodków i zdrowego rozsądku tylko kupujesz to Co lubisz a ten Hyundai jest nie dla ciebie. Jeśli natomiast szukasz auta które ma cię wozić z punktu "A" do punktu "B" na gazie, być tanie w utrzymaniu itd to ten model chyba bym Ci polecał.

W mieście jakoś sobie radzi. Do 80km/h zbiera się całkiem żwawo i nie zostajesz z tyłu za całą resztą. Dynamiczną jazdę oczywiście odczuwasz na stacji ... no ale coś za coś. Jeśli chodzi o trasę to trzeba się pogodzić albo z hałasem obrotów albo ze spokojną jazdą w okolicach 100km/h. Moja jednostka jest zgazowana i po 3000 km na razie nie sprawia problemu.

Jedynka (krótka) i za mocna, bo wyrywa do przodu i zerwanie przyczepności przy dynamiczniejszym ruszaniu to standard (początkujących kierowców samochód czasami może porwać) - trzeba się nauczyć żeby było normalnie. Dwójka (już dłuższa) sprowadza na ziemię no i dalej już jakoś idzie (biegi długie i nie trzeba "wachlować" zbyt często). Ogólnie do tej mocy silnika skrzynia dziwnie dobrana bo niby jakoś jedzie a jednak przy wyższych prędkościach zabiera sporo jego możliwości.

Zawieszenie przód w miarę normalnie ale twardo, tył bardzo twardy i głośny. Ogólne odczucia to że samochód jest twardy, podskakujący na nierównościach i zestrojony bardziej sportowo niż komfortowo. Przy szybko pokonywanych zakrętach na śliskiej nawierzchni nie ma tendencji do wypychania przodu lub zarzucania tyłem po prostu leci cały bokiem.

Przy moim wzroście widoczność do przodu fatalna. Po pierwsze przy najniższym położeniu siedziska głowa znajduje się pod dachem w związku z tym lewy słupek widzę na poziomie łączenia z dachem przez co jest baardzo szeroko i zabiera mnóstwo pola widzenia przy skręcaniu w lewo - a ciasnych skrzyżowaniach trzeba bardzo uważać. To samo tyczy się widoczności do przodu - niska linia dachu mocno ogranicza nie mówiąc już o zatrzymaniu się pod sygnalizatorami na skrzyżowaniu. Wtedy kładziemy się na kierownicę i patrzymy czy już się zmieniło czy jeszcze czekamy. Najgorszą jednak sprawą jest wsteczne lusterko umieszczone idealnie na wysokości oczu co skutkuje całkowitym brakiem widoczności w prawo na skrzyżowaniach i łukach - tu jest TRAGEDIA. Nikt kto ma powyżej 170 cm wzrostu nie powinien siadać za kierownicę tego auta ze względów bezpieczeństwa swojego i innych. Do tyłu ... bardzo ok - lusterko wsteczne na wysokości oczu :) bardzo ułatwia sprawę :), duże lusterka zewnętrzne też mocno pomagają - tu jest wzorowo. Nawet mała szybka tylna nie utrudnia sprawy. No można by się przyczepić do bardzo szerokich tylnych słupków ale jakoś nie sprawiają one problemu - zwłaszcza jak się cofa na lusterka.

Ergonomia dziwna. Światła przeciwmgielne w dwóch różnych miejscach. Tylne z lewej strony pod kierownica przednie po prawej nad radiem ... ale tego się nie będę czepiał bo idzie się przyzwyczaić. Najdziwniejszą sprawą są wycieraczki a właściwie ich włącznik. Żeby uruchomić pojedyncze naciskamy nie tak jak w większości aut (którymi jeździłem do tej pory) w dół ale ciągniemy w górę. Natomiast poszczególne opcje wycieraczek ciągniemy nie w górę ale w dół. Uwierzcie że po przejściu do innego auta przyzwyczajenie się do "normalności" zajmuje trochę czasu :). Wkurza również brak możliwości automatycznego opuszczania i podnoszenia szyb. Jeśli już mamy 4 szyby "w prądzie" to taka opcja chyba nie kosztuje zbyt dużo ... no ale jej nie ma. Możemy jedynie przednia kierowcy automatycznie opuścić ale podnieść już nie. Cała reszta do ogarnięcia.

W moim odczuciu wentylacja wypada słabo. Pomimo wymiany czujnika na nowy ciężko uzyskać zadaną temperaturę. Bo albo za zimno albo za ciepło i nie utrzymuje komfortu. Dodatkowo nadmuch na szybę jest trochę za słaby w porównaniu do tego co spotyka się w innych autach.

W moim przypadku kierowca nie ma lekko. Fotel nie cofa się na odpowiednią odległość co sprawie że siedzi się za blisko kierownicy która niestety ma regulację jedynie w pionie. Fotel dodatkowo nie opuszcza się wystarczająco więc siedzimy za wysoko. Na mieście i krótkich dystansach jest do przeżycia ale na trasie czujemy na plechach że siedzimy w pozycji lekkiego pałąka. Dodatkowo maksymalnie obniżone siedzisko ustawia się w takiej pozycji że zsuwamy się z niego do przodu i tyłek "odpada". Ogólnie na fotelach siedzi się jak na stołkach, nie ma trzymania bocznego co w przypadku mniejszych pasażerów przy dynamiczniej pokonywanych zakrętach koniecznością jest przytrzymywanie się rączek przy drzwiach. Z tyłu chyba wygodniej ale nie am o tym pojęcia bo nigdy tam nie jeździłem. Regulowane oparcie tylnej kanapy oraz przestrzeń na nogi między kanapą i przednimi fotelami sugeruje że może być całkiem przyjemnie.

Powyżej 100km/h robi się głośno. Zawieszenie jest bardzo czułe na jakość opon. Przy starszych oponach odgłosy toczenia dawały się we znaki po zmianie na nowe problem się rozwiązał. Trzeba na własną rękę poradzić sobie z plastikową pokrywą w bagażniku która niestety bez dodatkowych uszczelek lub wygłuszeń tłucze się na każdej nierówności. Reszta do zniesienia. Coś trzeszczy, coś strzela na wertepach ale nie jest źle.

Ceny części zamiennych naprawdę na dobrym poziomie. Auto nie sprawia problemów. Do tej pory kosztami serwisowymi były normalne rzeczy eksploatacyjne w zawieszeniu. Tu jest bardzo dobrze.

Za te pieniądze kupuje się sprawne narzędzie do jeżdżenia.

Nie mam zastrzeżeń.

Nie mam zastrzeżeń