Ocena kierowcy - Jeep Renegade SUV Facelifting

Naśmiewałem się z brata, który jest właścicielem, że Fiata kupił. Teraz po niecałym roku jestem pod dużym wrażeniem. Renegade spisuje się doskonale w każdych warunkach. Były dwa wyjazdy do Hiszpanii, jeden do Włoch, narty i masę jazdy po kraju. Do tego codzienna orka po dużym mieście. Jest wygodnie, cicho, w miarę tanio. Żadnych problemów. Koszty przeglądów do przyjęcia. A najważniejsze jest dla mnie, że ten samochód budzi pozytywne emocje. Czeka się na każdą jazdę.

Osiągi są bardziej niż zadowalające. Tylko z 4rema osobami i boksem na dachu trzeba mocniej cisnąć na ekspresówkach. Zimny silnik brzmi niezbyt ładnie, ale nagrzewa się bardzo szybko i potem trudno poznać, że to tylko 3 cylindry. Nie bierze oleju. Od przeglądu do przeglądu nic. Mimo naprawdę cieżkich warunków eksploatacji.

Bardzo precyzyjna zmiana biegów. Nie podoba mi się gałka. Może i ładna, ale niewygodna.

Niby suv, ale podwozie typowo szosowe, lekko podniesione. Świetnie trzyma się drogi, nie męczy podczas długich przelotów po autostradach, w mieście prowadzi się jakby mu nagle ubyło masy.

To jest typowo terenowe nadwozie, postawione na szosowym zawieszeniu. Myślę, że Jeep po prostu nie miał innego a chcieci wypuścić samochód dla ludzi, którym 4x4 niekoniecznie jest potrzebne. W efekcie mamy bardzo solidną budę, właściwie nawet za solidną. Można np. wejść na dach (sprawdzone!) bez ryzyka, że wpadniemy do środka. Chyba nie ma drugiego takiego samochodu. W środku dużo miejsca, bagażnik katalogowo jest nie za wielki, ale po wyjęciu tylnej półki, można go zapakować po dach, bo tylna szyba jest pionowa. I mieści się wtedy sporo. Myjemy go w myjniach automatycznych, do tej pory min. 20-30 razy. Nie ma większych śladów na lakierze.

Jak dla mnie bomba.

Nie ma się czego czepić. Wszystko pod ręką, wygodnie umieszczone. Fajne oświetlenie kabiny. Skrytykować mogę daszki przeciwsłoneczne i obudowę lusterka. Mieści się pod nią kamera, więc jest duża. Może bardzo nie przeszkadza, ale jak ją zdjąłem, okazało się, że w środku dużo miejsca. Po co taka duża?

Najlepsze ogrzewanie, jakie miałem w samochodzie. Klima skuteczna nawet przy 36*C. Nawiewy są ciche i dobrze zaprojektowane.

Dla 4 dorosłych osób jest ok., nawet na wyjazdy wakacyjne. Tyle, że trzeba brać boxa na dach. Zawsze mnie to dziwiło, jak to możliwe, że w środku jest tyle miejsca, dopóki nie zaparkowałem przy Renault Espace. To w końcu duży van, a Renegade jest równie szeroki i wysoki, tyle, że krótszy. To nie jest mały samochód.

Największe zaskoczenie. Jest naprawdę bardzo dobrze.

Tylko paliwo. Przeglądy nie rujnują. Tarcze, klocki po 34 tys. wyglądają jak nowe, więc pojeżdżą pewnie drugie tyle.

Za 75 tys. brat kupił bardzo fajnie wyposażony, dobrze jeżdżący samochód, który nie sprawia żadnych problemów. Nie za bardzo widzę konkurencję dla Renegade. Jak skończę leasing na mojego obecnego strucla (Skoda Octavia - nawet nie będę pisał jakie to barachło), też wezmę renegata.

Nawet żarówka się nie spaliła.