Ocena kierowcy - Kia Niro I Crossover Facelifting

Nie jest źle, ale do ideału brakuje. Silnik na niższych obrotach trochę za głośny, szczególnie zimą, skrzynia 'na zimno' też bardziej wyczuwalna i różne wibracje w różnych chwilach, ALE.. nisknie spalanie, świetna rekuperacja, duuuużo miejsca, dobre oświetlenie, panel nawigacji. Idealny do miasta bez wycia przy każdym starcie.

Trochę za głośny przy niższych obrotach zimą. Taki trochę klekocik, głośniejszy wtedy niż 1.4 d4d toyoty, którą jeździłem 17 lat. Za to na wyższych przełożeniach praktycznie niesłyszalny. Im cieplej, tym ciszej. Mocy wystarczająco, a w trybie sport aż nadto na miasto. Dopiero kilka razy załaczyłem bardziej z ciekawości niż z potrzeby. No i w trybie SPORT częściej się załącza, a do ekonomicznej jazdy tego nie potrzeba. No i zimą czasami się uruchomi do podgrzewania i działa b. równo, a czasami lekko podszarpuje, jakby raz na jakiś czas wypadał zapłon. Doczytałem, że taka jego kultura pracy, ale pewnie na kolejną zimę poproszę o zmianę świec. Nie jest to jakoś dramatycznie wyczuwalne... właściwie to tylko jak to wyczuwam, pasażerowie mówią, że przesadzam. Spalanie średnie z lato-zima 4,9L/100. Najlepsz wynik 3,2 w zakorkowanej Warszawie. Zimą średnie od tankowania do tankowania to ok. 5L/100. Latem było między 4 a 4,5L/100. Żeby osiągnąć takie spalanie trzeba zrobić przynajmniej kilkanaście km, na krótkich odcinkach nie jet tak kolorowo - silnik spalinowy nie dość, że na zimno częściej się włącza, to dołądowuje baterię, więc spalanie ok. 10L/100, ale potem szybko spada. No i fenomen, że do IVbiegu, nawet przy spokojnej jeździe, wskaźnik spalania oscyluje w okolicach 7-10L/100 (w typowej spalinówce jest wtedy niby najoszczędniej), dopiero wyższe biegi powodują realne oszczędności... no i jazda miejska, czyli często z baterii i rekuperacja. Wtedy w oczach spada spalanie.

Z zimnym olejem zimą potrafi dziwnie.. nie tyle szarpnąć, co być mniej płynna. Nie opóźnia przełożeń, ale kolejny bieg, szczególnie 2,3, czuje się jak nieco szybsze puszczone sprzęgło. Po kilku km, albo latem, zmienia płynnie. Czuć, że nie lubi gwałtownego hamowania, bo biegi muszą być sekwencyjnie zmienione do pierwszego i kilka razy zdarzyło się, że już stojąc czuć było jak siłowniki zbijają biegi. Do eko jazdy jest OK, do dynamicznej jazdy raczej słabo się nadaje. Jak ktoś ma takie zapędy, to lepszy będzie hydrokinetyk. Cicha, nie wyje, nie szarpie przy zmianie z D na R.

Po przesiadce z dopieszczonej toyoty, trzeba przyzwyczaić się, że reaguje zdecydowanie bardziej na ruch kierownicą. W toyocie wyraźnie czuł było opór, miało się wrażenie bardziej 'zbitego' układu kierowniczego, szczególnie w trasie. Kwestia pewnie też opon. Na fabrycznych letnich (o których czytam same negatywy) mam wrażenie lekkie pływania. Pod tym względem najtańsze chińskie zimówki sprawują się lepiej. Za to jazda miejsca i manewrowanie, jest bardzo komfortowe, lekko, niemal tak jak w fiatach w trybie city. Na nierównościach i torowiskach daje radę, nie ciągnię rękami.

Daję 5, ale trudno mi ocenić inaczej. Mam auto dość krótko, myję auto jedynie na działce bardzo miękką szczotą i z dużą ilością piany. Zobaczymy latem w słońcu co się dzieje po roku.

Ktoś tu wspomniał o słupu A. Faktycznie, jakoś tak położony, że potrafi zasłonić pieszego, raz mi się zdarzyło nocą, że dopiero w bocznej zobaczyłem przechodnia, więc trzeba być czujnym. Poza tym doskonale. Tylna szyba - owczywiście wszystko widać, wycieraczka większa niż np. w Lex 200cth, ALE ten kto wpadł na pomysł spojlera, pod którym nie można domyć tylnej szyby, powinien smażyć się w piekle. Trzeba dokupić specjalną szczotkę. No i widoczność przez przednią szybę zimą na eSkach lub autostradach - spryskiwacze przedniej szyny nie dają sobie rady ;/ Musi być dużo płynu w zbiorniczku, żeby dało lepsze ciśnienie, a tak graniczną prędkością jest ok. 100km/h żeby dało się jako tako czyścić szybę. W trybie miejskim jest OK

Wygodnie. Mam L+BL, więc elektryka siedzenia kierowcy i wiele możliwości ustawienia, do tego kierownica ustawiania w dwóch płaszczyznach, panel ze zwykłymi przyciskami, wygodny podłokietnik, dobra widczność w lusterkach.. ciężko się do czegoś przyczepić, ale jednak można. Nie oświetlony schowek i bardzo głędboki podłokietnik. Jedno da się rozwiązań dodatkową lampką na akumulatorek, a podłokietnik zakupiem dodatkowej 'platformy' np z ali....su. Niby drobiazgi, ale jednak trzeba kupić. No i CarPlay na kablu, więc albo na stałe wpięty kabel, albo kolejny zakup modułu, żeby działało po WiFi. Z tyłu miejsca wyjątkowo dużo. Porównywałem z CHRem, ale w nim z tyłu siedzi się jak w komórce - małe okienko i do tego nie na wysokości głowy, no i mało miejsa na nogi. W Niro widno, przetronnie, wygodnie, choć w drzwiach przydałoby się trochę więcej miejsca na butelkę i dodatkowego śmietka. Właśnie, w tym samochodzie nie przewidziano miejsca na śmiecie ;p no chyba, że ten głęboki podłokietnik ma pełnić tę funkcję.

Dodatkowe nawiewy dla tylnej kanapy na nogi robią robotę, auto szybko się w środku nagrzewa. Duża możliwość ustawień - synchro, tylko dla kierowcy, cichy wentylator. Z małych minusów - po starcie wyświetla sie dłuższy czas komunikat, który przesłania cały info panel i jak w tym czasie na szybko chce się ustawić temperaturę, to nie widać co się ustawia. No i w moim egz dość szybko i często szyby zachodzą parą, gdy na zewn zimo, a wsiadam mocno rozgrzany. Podejrzewam, że ASO na przeglądzie wsadziło jakiś badziewny filtr poprzedniemu właścicielowi, więc przy kolejnym przeglądzie zapodam coś z wyższej półki. Ogrzewanie sprawne, klimatyzacja bardzo wydajna.

Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze.

Oj, oj i jeszcze raz oj. Szum kół dość mocno słyszalny, powyżej 100km/h robi się jeszcze gorzej. To jesty typowy mieszczuch, ale i tak będę szukał filrmy, która na pierwszy ogień wyciszy nadkola, powinno zrobić się komfortowo. Pod tym względem wieloletnie BMW gran tourer bije kijankę o wiele klas.. tam jest po prostu cicho.

Opinie na forach wskazują jednoznacznie, że o ile na przegląd jedzie się z własnym olejem, to jest tanio. Narzut na oliwę ASO ma konkretny. Na razie jeszcze jestem na wykupionym pakiecie, ale potem pewnie będę jeździł i z olejem i lepszymi filtrami.

Trzymają cenę te kijanki, więc trzeba poczekać na okazję, mi się udało. Mineło ponad pół roku, a auto odsprzedałbym w tej samej cenie. Dobra hybryda, rozbudowany system radio/navi, responsywny wyświetlacz, dużo miejsca z przodu i z tyłu. Jestem na TAK.

Na forach nie ma jakichś 'typowych' usterek wersji poliftowej. Jak na razie akcja serwisowa łożyska w kolumnie kierowniczej i bezpiecznik w układzie hamulcowym. Mam nadzieję, że to na lata będzie samochód typu 'lać i jeździć'.. przynajmniej tak wszędzie o tym samochodzie czytam.

Na razie nic mnie takiego nie dotknęło.