Ocena kierowcy - Mercedes Klasa C W202 Kombi T202

Ogólnie fajny samochód. Żaden inny tak mi nie pasuje jeśli chodzi o komfort jazdy. Ciężko będzie zmienić na inną markę.

250konny Turbodiesel to chyba najlepszy wybór w tej klasie. Jak dla mnie moc jest wystarczająca. Trochę muł przy ruszaniu ale jak wejdzie na obroty to robi wrażenie. Mógłby być za to lepiej wytłumiony.

5 biegowy automat. Nic dodać nic ująć. Perfekcyjnie.

Mam wersję sportową o obniżonym zawieszeniu, jest nieco twardsze niż standardowe. Dobrze trzyma się drogi, świetny skręt. Parkuje się lepiej niż o wiele mniejszymi samochodami. Co do wytrzymałości to hmm... wiadomo na naszych drogach jeździ się jak na szarpaku. Czasem zdaży się tulejka do wymiany. Niestety tak niskie ma swoje wady - trzeba uważać na krawężniki i głębsze dziury oraz drogi polne. Lekkie stuknięcie w krawężnik grozi odpadnięciem osłon silnika = trzeba wezwać lawetę, nie da się ich założyć z powrotem bez podnośnika lub kanału. Generalnie na nasze warunki drogowe zawieszenie powinno być raczej podwyższone.

Jak na tak duży samochód kombi to widok jest z niego jak z akwarium. Nowsze samochody mają na noc.

Mercedesowski standard. Wszystko pod ręką. Można się jedynie przyczepić do włącznika kierunkowskazów - można przypadkowo włączyć światła drogowe

W porządku. Działa.

Z zewnątrz samochód wygląda na duży natomiast w środku nie jest przestronnie, zwłaszcza pasażerowie tylnej kanapy mogą ponarzekać na brak miejsca. Na osobę o wzroście 170cm miejsce kierowcy jest optymalne. Trochę uciążliwy jest brak regulacji wysokości kierownicy

Może to kwestia silnika diesla ale jak na mój gust mogło być ciszej. W \"beczce\" było ciszej.

Ogólnie jak na 150 konny turbodiesel przeciętne spalanie 8.2 litra nie jest złe. I tak zawsze będzie za duże no ale za moc trzeba płacić.

12latka kupiłem za 15tys. zł. 250TD automat, kombi, skórzana tapicerka wersja sport. Całkiem sympatycznie.

W tym wypadku Mercedes to mit, psuje się jak każdy inny samochód. To co u mnie padło: elektrozawór nagrzewnicy, klimatyzacja, zamki drzwiowe, drobna elektronika typu przyciski wewnętrznego oświetlenia, osłony podwozia (silnika i przekładni), plastikowe elementy błotników - to jest chyba najsłabszy punkt tego samochodu.Przy delikatnym uderzeniu rozsypują się w mak.

Nie przytrafiło mi się nic szczególnego, za wyjątkiem tych przeklętych osłon podwozia - koszmarne strzępy plastiku. Jeśli korozję karoserii można zaliczyć do uciążliwych usterek to niestety tak jest. Ma ksywkę \"Rdzedes\"