Ocena kierowcy - Mercedes Klasa S W220 Sedan

Mercedes-jest gwiazda jest jazda ! Żeby to zrozumieć trzeba się przejechać. Kiedyś Wujas mi powiedział:\"wsiądziesz do S-ki i nie będziesz chciał jeździć innym autem\" No cóż-POTWIERDZAM ! Oczywiście trzeba znaleźć auto w dobrym stanie, a nie zajeżdżone z pięciokrotnie przekręconym licznikiem (ale od starszego Niemca !). Po za tym to nie jest auto do \"latania bokiem\" ale raczej do d o s t o j n e g o przemieszczania się ! Zresztą gdzie tu pociskać, jak średnio co kilometr to radar. Oczywiście trzeba się liczyć z tym, że jest to wóz bardzo zaawansowany technicznie i naszpikowany elektroniką (która jednakże nie przeszkadza, a pomaga)z mnóstwem sterowników, czujników itp. a to ma się prawo po prostu zepsuć i naprawa będzie kosztować. Ale decydując się na zakup S-klasse trzeba się z tym liczyć, a nie potem kwękać.

Silnik-bajeczka !

Zmienia biegi bardzo dobrze. Płynnie,cicho bez szarpania. O skrzynię też dbać-szczególnie ważna wymiana oleju.

REWELACJA ! Mam wersję tylko z Air Matic (bez tego nieszczęsnego Active Body Control). To auto po prostu płynie. Mam koła 17-tki, a i tak jest fantastycznie, gdyby były 16-tki na wyższym profilu, było by jeszcze bardziej komfortowo (koleżka ma takie koła-jeździłem tym autem więc mam porównanie).

Dla mnie-fantastycznie !

W zasadzie było by bardzo dobrze, gdyby nie to, że nerwa mi pali ten zas...any schoweczek pod popielniczką !

Doskonale-bez uwag !

REWELACJA !

Bardzo dobrze

Wskazanie komputera, średnie z 1750km-9,1 (cykl mieszany). Ceny przeglądów i napraw ok., ale pod warunkiem, że ma się warsztat w którym mają pojęcie o s-klasie. Dla niedowiarków i lepiej wiedzących przykład: dowiedzta się ile kosztuje wachacz np. prawy przedni do s-ki z 2004 i do VW też z 2004.

Stać mnie było na zakup S-ki, stać mnie też na jej utrzymanie. Fakt-kupiłem zadbane auto od człowieka, który o nie dbał (z książką serwisową i teczką z rachunkami-auto było serwisowane wyłącznie w serwisie Mercedesa !) , ale mimo to auto zostało prześwietlone na wszystkie strony i jego stan się potwierdził. Warto szukać dłużej i więcej zapłacić, aby potem rozkoszować się jazdą, a nie odwiedzać serwis częściej niż Rodzinę...ze wsi. Zdecydowanie polecam wersję po liftingu-n.p.:lepsza blacha, mocniejszy silnik, bardziej komfortowe fotele z masażem (kierowca).

Głównie pierdółki-np.żarówki świetlenia tablicy rej.i wnętrza bagażnika. Po za tym (głównie zimą)różne dziwne komunikaty o awariach, które za zazwyczaj same się kasowały po ponownym uruchomieniu silnika (ale zostawały w pamięci i były kasowane po podłączeniu pod komputer-zimą od różnicy temperatur świrowała elektronika). Po za tym jedna z typowych usterek S-ki-olej ze skrzyni zalewa sterownik i powoduje zwarcie-mój serwis ma na to zajebisty patent !

Pompa wody (ok.300PLN)+pasek. Najciekawsze jest to, że bez ładowania (zerwany pasek) na prądzie z baterii,wolno dojechałem do warsztatu (ok.10km, było to zimą więc nie przegrzałem silnika). Oczywiście akumulator wyczerpał się na amen (Nie ładowałem-kupiłem nowy). Ale dojechałem, a nie stałem na mrozie.