Ocena kierowcy - Mercedes Klasa S W220 Sedan

Szczęśliwy, że się go pozbyłem. Fakt, jest wygodny i pięknie się prezentuje. Ale koniec tego szpanu i dosyć nerwowych wizyt w Aso i u mechaników- sprzedałem go i mam święty spokój, szkodatylko tylko 14 tysięcy! Mercedesowi już dziękuję! wolę metro!

Mało nim jeździłem ale na silniknic złeo powiedziećnie dam. Trochę sporo tego oleju bo niecałe 11L ale wiadomo- silnik ogromny.

Miałem to szczęście, że popzedni właściciel niedawno ją wymieniał, ale nigdy nie wiadomo kiedy coś w niej nawai. Wymiana modułu skrzyni biegów - 3000 zł w ASO, bo zacinał się wybierak i czasem trzeba było 5 min cuować, żeby zmienić bieg więc trzeba było wymienić. Na wszelki wypadek ruszałem ostrożnie bez depy bo jeden kredyt już spłacam

Wygodny to fakt, w końcu to S Klasa, ALE ten cholerny AIRMTIC !!!! po co to montowali to ja nie wiem, parę razy opadł na glebie, raz cały- wymiana jakiegoś czujnika, 1000zł i to jeszcze nie w ASO, czasami na zakrętach lubi się załamać i opuszcza mu się wtedy przód- najczęściej, przynajmniej u mnie. Po deszczy lepiej nie jeździć, bo też lubi opaść. Zawsze rano podczas odpalania ruletka - czy się podniesie czy może dziś mazły dzień i opadnie na glebie!!!! Nrmalnie masakra!! Już o cenie amortyzatorów ni wspomnę, cała pneumatyka potwornie skomplikowana, normalnie zwykli mechaicy od Fiacików, Opli czy Citrynek chwytali się za głowę!

Wszystko o.k

Bez zastrzeżeń

Ogólnie w porządku, dwa razy tylko nadmuch na szyby odmówił posłuszeństwa, ale po nocy znowu wszystko wróciło do normy

W przodzie jest super, w tyle już nie jest tak nadzwyczajnie... cięzko się wychodi i trochę cięzko wchodzi ... Superb ma trochę więcej

przy 150 słyszy się pierdnięcie pasażera :-)

miasto 14 jak nic, ale to V8 więc nie ma co komentwać, czasem schodził do 13, ale litr w tą czy w tamtą, bez znaczenia. Trasa 8 u mnie.

Kpiny !!! raptem 230 tys przebiegu i wymienione 70% auta !!!!

elektryka!!!!!! błędy !!!!!!! wrażliwość na deszcz i wilgoć !!!!!!!

I dlatego go sprzedałem i dziękuję Bogu, że znalazł się kupiec bo straciłem i nerwy i kupa kasy, chociaż dbałem o niego i starałem się, żeby mu niczego nie brakował. Przez 1,5 poszło ponad 14 tysięcy!!!! Alternator(2 razy regenerowany), moduł skrzyni, rozrusznik, pneumatyka, pompa wody, ELEKTRYKA!! nie było tygodnia, żeby coś się nie spieprzyło, wiecznie jakieś komunikaty, błędy!! wystarczyło trochę mrozu i już problemy, chyba 6x ładowanie akumulatora! Czasamizazdrościłem właścicielom Polonezów, że oni jadą, a ja czekam na pomoc drogową!!!! Ceny w ASO kosmizne!! o robociźnie nie wspomnę!!!Już mnie było wstyd tam się pojawiać!! Silnik tak zabudowany, że nawet palca się nie wciśnie. Jestem szczęśiwy, że się tego pozbyłem. Poprzedni stary okular jeździł bezawaryjnie i nic się przy nim nie robiło, TEN TO SKARBONKA BEZ DNA!!!