Ocena kierowcy - Mitsubishi Colt VI Hatchback

To mój pierwszy samochód, który użytkuję już od 3 lat i powiem tak - to najbardziej niezawodna maszyna, z którą jak dotąd miałam do czynienia. Od tych 3 lat zepsuło się - a nawet nie zepsuło :) tylko zapchało, a mianowicie chodzi o EGR - wystarczyło przeczyszczenie i żadnych więcej niespodzianek nie uświadczyłam (wszak jazda po mieście dieslom raczej nie sprzyja, a ja właśnie poruszam się tym samochodem po mieście, w dłuższe trasy to tylko w wakacje). Oczywiście, nie jest to żadna limuzyna ani samochód "do pokazania się" na wioskowej dzielni ku uciesze gawiedzi - ten samochód ma po prostu jeździć i się nie psuć i tymi kryteriami kierowałam się przy wyborze pierwszego auta.

Jak dla mnie - niezawodna jednostka, pomijając to, że telepie go przy odpalaniu, przy gaszeniu, przy postoju na światłach... Nie ma się do czego przyczepić, przyśpieszenie ma fenomenalne - fajnie popatrzeć na otwarte gęby fanów niemieckich/francuskich aut, gdy zapierniczasz takim malutkim gówienkiem lewym pasem, machając im na do widzenia :) wielki plus za bezobsługowy rozrząd na łańcuchu, kolejny problem z głowy ;)

Tu już troszkę gorzej. Po zakupie autka nie miałam żadnych problemów ze skrzynią, jednak w późniejszym czasie zaczęły ukazywać się pewne mankamenty - jedynka czasem wchodzi z oporem, dwójka lubi sobie wyskoczyć, gdy nie wrzucimy jej odpowiednio mocno, wsteczny lubi zazgrzytać - ale tylko wtedy, gdy chcemy cofać w pośpiechu, wystarczy odczekać parę sekund i wrzucić bieg, wtedy objaw nie występuje.

W porównaniu z samochodem, którym teraz jeżdżę, muszę trochę ponarzekać na wspomaganie. W colcie jest ono dosyć toporne, a ja nie mam zbytnio siły w barach, żeby kręcić kierownicą jednym palcem :P dlatego samochodem kierowałam zawsze dwiema rękami, bo bałam się, że mi zaraz zjedzie na pobocze. Jazda autostradą przy wyższych prędkościach może być trochę niebezpieczna, gdy chcemy wyprzedzać - samochód jest dość wysoki i może go zwiewać, dlatego lepiej zachować ostrożność.

Tu nie mam żadnych zastrzeżeń - auto mając 11 lat trzyma się w jak najlepszej formie, zero rdzy i jakichś odprysków. Nawet w miejscu, w którym był klepany nie odzywa się żadna korozja.

Szyba przednia jest ogromna, tylko słupki A mogą czasem coś zasłonić, dlatego warto się wychylać. Lusterka też są wielkie i wszystko idealnie w nich widać. Widoczność do tyłu też jak najbardziej na plus.

Wszystko na swoim miejscu, bez zbędnych dodatków i miliona przycisków. Trzy pokrętła i radyjko w zupełności wystarcza :)

Bez zastrzeżeń, klima dobrze chłodzi, a w zimę szybko się nagrzewa.

Jak na małe auto - rewelacja. Raz jechałam nim w piątkę osób i wszyscy się pomieścili, może nie było to zbyt komfortowe dla pasażerów, ale ja nie miałam na co narzekać ;) z zewnątrz samochód wydaje się być mały, ale w środku naprawdę jest przestronny.

No tutaj trochę kiepsko, ale nie można oczekiwać nie wiadomo czego od tego autka, zwłaszcza gdy chce się nim jeździć głównie po mieście i wszędzie wcisnąć. Wjeżdżając w dziury słychać dosłownie wszystko, wszystko w samochodzie się trzaska, jakbyśmy wieźli gruz. Silnik też jest głośny, lubi zawyć na wyższych obrotach.

Nie wiem skąd u niektórych osób tak niskie spalanie, zwłaszcza w mieście, ale u mnie pali o wiele więcej. Poza spalaniem, tanie w utrzymaniu i bezawaryjne auto.

Wspaniale :)

Raz przepaliła się żarówka :P

Nie wiem, czy zapchany zawór EGR należy do poważnych usterek, ale naprawdę nic się w tym aucie nie zepsuło.