Ocena kierowcy - Opel Corsa B Hatchback

Świetny samochód dla świeżo upieczonych kierowców. Nie wyssie ostatniego grosza z kieszeni młodego użytkownika. Jeśli trafi się na zadbany egzemplarz i będzie się o niego dbać, można liczyć na wieloletnią eksploatację bez większych problemów. Przy zakupie należy zwracać szczególną uwagę na stan blacharski, po kilkunastu latach eksploatacji naprawy mogą wymagać nadkola, progi, klapa bagażnika, podwozie (rynienki pomiędzy podłużnicami), a nawet same podłużnice (egzemplarzy ze skorodowanymi podłużnicami radziłbym omijać szerokim łukiem). Auto stanowi także dobry materiał do treningu dla młodego kierowcy, który czasem chciałby \"poszaleć\". 82KM w aucie ważącym niespełna 900kg potrafi pokazać przysłowiowy pazur.

Silnik w porządku, bolączką są klepiące kasowniki luzu zaworowego, autko z taką mocą całkiem ochoczo się rozpędza, ale z czasem zaczyna brakować \"gazu\" pod nogą. Dla tych których dziwi silnik 1.4Si (C14SE) zamontowany w aucie z 1997r. (po liftingu) powiem, że został on wymieniony już w pierwszym roku eksploatacji z powodu zatarcia \"fabrycznego\" 1.2 (X12SZ), spowodowanym defektem kanału olejowego.

Dość precyzyjna, jednak czasem zdarzają się trudności podczas próby szybkiej zmiany biegów, niekiedy, mimo dociśniętego do końca sprzęgła, potrafi zgrzytnąć wsteczny.

Moim zdaniem zbyt miękkie, potrafi bujnąć przy agresywniejszym wejściu w zakręt, przydałyby się stabilizatory z wersji GSi, jednak tragedii nie ma.

Nie mam nic do zarzucenia, martwy punkt da się łatwo wyeliminować odpowiednio ustawiając lusterka boczne i wsteczne. Świeżo upieczonych kierowców denerwować może panoramiczne, lewe lusterko, jednak z czasem da się przyzwyczaić.

Deska rozdzielcza jest przejrzysta, jednak jakość materiałów i spasowania pozostawia wiele do życzenia. Irytować może jej trzeszczenie.

Nawiew daje radę, w lato przyzwoicie chłodzi, zimą nieźle radzi sobie z zaparowanymi szybami. Trzeba pamiętać o systematycznej wymianie filtra kabinowego.

Kierowca i pasażer z przodu nie mogą narzekać na brak miejsca, jednak z tyłu podróżowanie, trzem dorosłym osobom, może być okazać się bardzo niekomfortowe.

Powyżej 100km/h słychać warczenie silnika, trzeszczenie tylnej półki. Wystarczy pogłośnić radio i kontynuować podróż nucąc ulubione przeboje.

Nie ma co ukrywać, spalanie jest wysokie jak na ten segment i rozmiary auta. W mieście potrafi wchłonąć 10l na trasie można zejść do ok. 6-7l, oczywiście wszystko zależy od stylu jazdy. Rekompensuje to jednak niska cena części eksploatacyjnych, na rynku można znaleźć wiele zamienników dobrej jakości. Koszty napraw nie są horrendalne.

Stosunek cena/jakość jest bardzo dobry. Za niewygórowaną cenę można dostać auto, które bez problemu będzie służyło jako środek transportu z punktu A do punktu B.

Auto nie jest pierwszej młodości, ma prawo mrygnąć checkiem. Zdarzają się awarie czujników, np. położenia przepustnicy, potencjometr przepustnicy, położenia wału, jeśli ma się jako takie pojęcie, miejsce i podstawowe narzędzia, można samemu sobie poradzić bez konieczności wizyty u mechanika.

Do tej pory, w kwestii mechanicznej nic mi się nie przydarzyło i mam nadzieję, że się nie przydarzy, jednak musiałem wspawać rynienki pomiędzy podłużnicami, gdyż były kompletnie skorodowane.