Ocena kierowcy - Peugeot 208 I Hatchback 5d

Użytkowałem służbowo od wyjazdu z salonu w listopadzie 2015 do ostatniej wizyty w serwisie w 2020. Auta nie kupiłbym dla siebie.

Dosyć cichy jak na jednostkę z trzema cylindrami. Do 80 zbiera się przyzwoicie, a i powyżej 120 też nieźle przyspiesza. Niestety, ale trafiłem na egzemplarz z jakąś wadą silnika. Jeszcze przed dobiciem do 100 tys. przy gwałtownym hamowaniu komputer wyświetlił komunikat o konieczności natychmiastowego zatrzymania auta i sprawdzeniu poziomu oleju w silniku. Faktycznie oleju było mało. Dolewka załatwiła sprawę, jednakże od tamtego momentu zawsze miałem już w bagażniku olej na dolewkę, W ostatnim roku użytkowania taki komunikat pojawiał się co raz częściej w takich samych okolicznościach a nawet przy normalnym hamowaniu. Każde kolejne sprawdzenie stanu potwierdzało że oleju ubywa. Od pewnego momentu nawet mimo dolewki komputer pokazywał brak. Dość uciążliwe gdy za każdym razem gdy hamuję słychać 3 głośne sygnały ostrzegawcze. Pomagało (na chwilę) trzymanie około 1200 obrotów, no ale ile można tak jeździć. Po 140 tysiącach powiedziałem dość i odstawiłem auto opiekunowi floty do serwisu. Z portalu dowiedziałem się że producent oferował go jedynie przez dwa lata od premiery co może świadczyć że producent znał problem.

Miałem wersję z 5-cio biegową i w trasie czuć i słychać że brakuje 6-tego biegu. Przełożenia dość długie. Może dwa razy zdarzyło się że chrupnęła podczas jazdy. Za to podczas cofania to już osobna kwestia. Skrzynia ma taką przypadłość że gdy chcemy wrzucić wsteczny najlepiej zatrzymać pojazd wcisnąć sprzęgło, odliczyć około 3 sekund i wrzucić dopiero bieg wsteczny. W innym wypadku będziemy nagminnie doświadczać głośnego haczenia.

Tu jest OK i nie mogę mieć uwag. Nic nie tłucze i nie wali.

Żadnych ognisk korozji nie zauważyłem. Na pewno polecam dość szybko usuwać zabrudzenia - szczególnie martwe owady. Ignorowanie skutkuje trwałymi śladami na masce i przede wszystkim na zderzaku przednim. Auto zaliczyło uderzenie w przód przez cofające auto wyposażone w hak holowniczy. Nie wyglądające groźnie uderzenie z zewnątrz po otwarciu maski okazuje się wiązać z połamanymi elementami mocowań itp. Auto uczestniczyło również w wypadku (uderzenie w prawy przód na wysokości koła przy około 70 km/h przez pojazd wyjeżdżający z drogi podporządkowanej). Nie wyglądało źle, ale naprawa wyniosła połowę wartości auta z dnia wyjazdu z salonu.

Auto małe z przyzwoitą widocznością we wszystkie strony. Spore lusterka. Mała kierownica i 'nietypowe' zegary to coś do czego można się przyzwyczaić. Auto nie miało czujników parkowania, ale wynagradzało to lekko pracującą kierownicą oraz niewielkimi rozmiarami.

Zacznę od foteli, które są miękkie, maja jako takie trzymanie boczne, nie wielki zakres regulacji (wersja Active) i tendencje do ogrzewania pleców w upalne dni. Następnie radio i multimedia. Konia z rzędem temu kto potrafi je wyłączyć! Tu ważne - Wyłączyć, nie wyciszyć albo wygasić ekran. Ciekawe rozwiązanie. Bluetooth i wejścia AUX i USB są więc standard. Nie miałem nawigacji i dostępu do Internetu. Tempomat - Super rozwiązanie zawsze pod ręką, dodatkowo wyposażony w ogranicznik prędkości. Ta druga opcja była dla mnie bezużyteczna, ale tempomat bajka. Obecnie jeżdżę Skodą Rapid która go nie ma niestety.

Na plus to że silnik momentalnie się nagrzewa i oddaje ciepło do kabiny. Doceniamy w chłodne i mroźne dni. Ogrzewanie tylnej szyby działa lepiej niż dobrze i szybko przywraca widoczność nawet mocno oblodzonej szybie. Na wszystkie lata użytkowania tylko dwa/trzy razy wyłączyłem klimatyzację. Trzeba się orientować na drodze, bo do auta błyskawicznie dostają się zapachy, chociaż zdecydowanie częściej smrody z zewnątrz. Na osobnę ocenę klimatyzacja zasługuje za użyteczność latem. Mam dość mieszane uczucia. Niby dobrze chłodzi a po przekroczeniu na zewnątrz 26 stopni i wyżej czuć jak bardzo obciążony jest silnik. Jego reakcję na dodanie gazu można porównać z próba złapania oddechu albo z sytuacja gdy stojąc na światłach orientujesz się że od 2 sekund pali się już zielone. To irytujące i momentami niebezpieczne. Ktoś mógłby rzec że to wina 3 cylindrów, ale nie zgodzę się z tym. Mam Skodę Rapid z 1.0 TSI i tu nie występuje ten problem. Problem ten nie występował tez w Peugeocie 206+ 1.1 którym tez jeździłem.

Dwie małe butelki na wodę wchodzą w dwa schowki pod konsolą i dwie między siedzeniami dla pasażerów z tyłu. W aucie nie ma zbyt dużo miejsca. W 4 osoby będzie jeszcze ok o ile z przodu siedzi kierowca do 175 cm wzrostu. Warto wspomnieć że szyby z tyłu nie opuszczają się do końca w wersji z korbkami. Bagażnik pozwoli zabrać duże zakupy spożywcze z marketu. Auto zmieściło nawet 49'" telewizor. Jest lepiej niż w 206+

W mieście jest cicho o ile nie kręcimy silnika. Na trasie przy 120 da się normalnie rozmawiać. Powyżej 140 trochę mniej. Dodatkowo latem po przekroczeniu 26 stopni non stop wyje wentylator chłodnicy.

Nie oceniam kosztów serwisu, jedynie koszty tankowania. Przy codziennym jeżdżeniu około 50 km do pracy i z powrotem trzeba się liczyć z tankowaniem raz w tygodniu. Autem da się zrobić do 650 Km i więcej na zbiorniku, ale trzeba się starać. Drobna uwaga. Producent podaje pojemność zbiornika paliwa około 50 Litrów. Dla mnie około 50 to 47,48. Nigdy nie zatankowałem więcej niż 43 litry. Komputer dość dokładnie informuje o rzeczywistym stanie paliwa w baku. Auto jeździło po Warszawie i okolicach, głównie trasa s8. Powyżej 140 km/h pali powyżej 7.5. Najczęściej palił od 5,6 do 6,8.

Auto kosztowało niewiele ponad 40 tysięcy. Uważam że za takie pieniądze jest bardzo dobrze.

Generalnie czym bym nie jeździł, to wszystko było wolne od drobnych usterek. 208 Również.

Opisałem w sekcji Silnik