Ocena kierowcy - Peugeot 306 II Hatchback

Sprzedając Focusa ST miałem uroniłem łezkę, bardzo się z niego cieszyłem i cieszyłbym się dalej gdybym nie potrzebował wtedy pieniędzy. Postanowiłem dwa lata temu 8 miesięcy po sprzedaży Forda wrócić do szybkich hatchbacków. Miałem wybór między Golfem GTI, Toyotą TS, Citroenem VTS oraz tym autem. Toyota - droga, Golf - nie chciałem, Citroen - moje pierwsze auto, jeździ nim żona, więc kupiłem tego. Był mocno zaniedbany w środku ale na szczęście nie po wypadku. Przejechałem 250 km po niego i po godzinnym rentgenie i 50km jazdy próbnej postanowiłem nim wrócić do domu. Chciałem go jeszcze sprawdzić pod względem szybkości i przyczepności na zakrętach i tu wyszła jego skłonność do płatania figli w zakrętach, jednak jest to frajda. Naprawdę sympatyczny diabełek dla kogoś bardziej doświadczonego, a jeśli zadbamy o silnik i zawieszenie których części nie są wygórowane, otrzymamy samochód który swoim wyglądem jest tak niepozorny jak mały samotny niedźwiadek spotkany w lesie - niby peugeot ale zaraz będzie dym. Szukać takiego można ze świeczką, jest ich mało, a i nie bardzo chcą je sprzedawać.

Ktokolwiek jeździł tym szatanem, wie jaką niespodzianką jest ten silnik. Jego moc i przyspieszenie naprawdę wbijają w fotel. Nie mam co narzekać na to że jest wolny, czy późno się budzi.

Sześciobiegowa. W kompaktach z 2000 roku to bardzo rzadko spotykana rzecz. Zacznijmy od zalet: jest 6 bieg, nie zawsze się przydaje ale jest gdzie wcisnąć odrobinę mocy, szybkie i krótkie przełożenia. Wadą jest to iż trzeba się naprawdę przyzwyczaić do niej, lubi mocne przełożenia, ale wytrzyma tylko jedną pomyłkowe wrzucenie wstecznego podczas jazdy zamiast szóstki. Warto sprawdzić wyrobienie się mechanizmu przełożenia na wsteczny bieg, moje nie działało.

Jeśli ktoś jeździł hot-hatchami lub samochodami z tylnym napędem, wie jak nieprzewidywalne potrafią być miejscami takie auta. Owszem, szybki, dobrze pokonuje zakręty, ale jest duża szansa iż w zakręcie przód będzie chciał wyprzedzić tył. Porównałbym to z BMW E30 lub E21, naprawdę ostrzegam przed tym i nie polecam tego auta jako pierwsze z uwagi na układ jezdny, ale jeśli się opanuje umiejętność wychodzenia z zakrętów, to banan nie zniknie nam z twarzy. Można bokiem pokonywać zakręty bez problemu. Słowo o hamulcach, jeśli wykonujecie awaryjne hamowanie, to uważajcie na ludzi jadących za wami. Ten francuzik hamuje lepiej niż fiat grande punto czy nowy citroen c4.

Jak każdy peugeot 306, jest bardzo dobra.

Wszystko jest tam gdzie powinno się znajdować.

U mnie trochę zimno, ale nie przeszkadza. W tym peugeocie nie można przysypiać!!! Klimatyzacja, działa, ale rzadko z niej korzystam, z uwagi na chłód panujący w środku.

Z tyłu jak każdy peugeot 306. Z przodu trzeba przyzwyczaić się do foteli. Sportowe, w stylu recaro, trzymają bardzo dobrze ale mogą być niewygodne podczas długiej jazdy

Jeśli auto nie było tuningowane a utrzymane w dobrym stanie, to dźwięk silnika będzie kusić aby dodać mu więcej gazu. Poza tym wszystko jest w porządku

Potrafi spalić 7 litrów przy spokojniej jeździe, ale serio kto takim autem będzie spokojnie jeździć, nie ma się co martwić 15l/100km raczej nie uświadczymy. W mieście ok 10 litrów. Ceny części nie są wygórowane, nawet lekko unikatowa skrzynia nie

Jako pierwsze auto niestety odradzam, lepiej się doszkolić na czymś innym. Cena od 8 tysięcy za peugeota 306 S16/GTI6 jest naprawdę okazyjna, jak na auto które ma szansę zmierzyć się z Civicami Type-R. Dobre wrażenie robi wyprzedzając ludzi w nowszych samochodach śpieszących się na drogach ekspresowych i autostradach. Dodatkowo miny ludzi których się wyprzedza oraz znajomych których się wiezie tym autkiem naprawdę są bezcenne.

Odpadające plastiki w środku to standard w tego typu autach, czasem zaświeci się jakaś kontrolka aby po chwili zgasnąć, często zapycha się klimatyzacja. Niezidentyfikowany chłód w środku auta, które jest uszczelnione bardzo dobrze, testowane na myjniach nie przecieka nic do środka, nie wiem czemu tak się dzieje, bo bardzo przeszkadza w zimę.

Ten samochód ma alergię na luzujące się paski rozrządu, trzeba go wymieniać co 15,000 km. Naprawdę warto to robić, bo szkoda potem wydawać na droższe części.