Ocena kierowcy - Renault Captur II Crossover

Samochodzik ma dwie zalety - jest ładny i względnie mało pali. I to wszystko. Reszta to naprawdę koszmarne połączenie różnych wad typowych dla budżetowych aut. Jest głośny, ma niepewne zawieszenie, męczący układ kierowniczy, jakoś wnętrza jest poniżej standardu tapicerka po 3 latach wygląda fatalnie kierownica nie lepiej sporo elementów skrzypi . Usterki niestety ale się pojawiają dosyć często ( całe szczęście gwarancje mam bez tego katastrofa z tym autem ) nie są to poważne sprawy ??silnik nie padł ale ciągle coś nie działa ciągle serwis naprawia .Zawieszenie nie sprawdza się na polskich miastowych dziurawych drogach szybko się sypie wyjątkowo nie trwałe . Kupiłem go na mocnej wyprzedaży (i to jedyna słuszna droga, bo ceny cennikowe są bez sensu) dla żony, która i tak woli jeździć moim autem . Ogólnie samochód sprawdzi się do jazdy po mieście, na zakupy, wożenie dzieci do szkoły itd. Jako auto rodzinne, na wakacje, do szybkiej jazdy autostradą - nie i jeszcze raz nie.

Słabo się prowadzi. Pechowym nabywco odradzam wszelkie gwałtowne manewr. Do tego trzeba dodać układ kierowniczy, który jest doskonały do miasta - kręci się bez oporu. Na trasie bardzo męczy, bo kierownica nie powraca do położenia środkowego, przez co trzeba bardzo uważać, zwłaszcza na szybkich zakrętach.

Ogólnie ok, ale jest jakiś problem z widocznością do przodu. Nie widzę świateł na skrzyżowaniu, jeśli są za wysoko. Muszę się wtedy wychylać.

Prawdę mówiąc patrząc na zdjęcia, myślałem że będzie lepiej. Dopiero jak wsiadłem ze zdumieniem przekonałem się, że to tak naprawdę mały samochodzik.

Ogólnie dramat. Nie wierzcie ludziom, którzy piszą, że wyciszenie jest ok. Nie, nie jest. I nie porównuję tylko do samochodu innej klasy, czyli mojego .Porównuję do KAŻDEGO INNEGO współczesnego samochodu.

Ceny przeglądów w ASO wysokie.

W moim przypadku ok, bo kupiłem auto dilera na wyprzedaży. Ale gdyby miał zapłacić tyle, co w cenniku, powiedziałbym, że to rozbój.

Świszczy wiatr przez uszczelki powyżej 100km/h. Jedną udało im się poprawić. Zepsuł się centralny zamek - naprawiony w ASO. Czasem zatrzeszczy jakoś plastik, Raz auto przeszło w tryb awaryjny .Przestało działać radio - pomogło odłączenie akumulatora ( tak o 6 razy aso nie wie co i jak z tym zrobić) Słabe zawieszenie ( naprawa na mój koszt bo to element eksploatacyjny ) Lampy parują Aso to ignoruje . Alert uszkodzenia silnika i wizyta w ASO!!!!!! i nic fałszywy alarm ( 2x tak miałem ) . Uszkodzony fotel kierowcy. Z felg zeszłą farba - pojawił się czarny podkład, Kłopoty z elektronika notoryczne , jest kilka innych jeszcze ale nie chce mi się pisać ................................. To wszystko świadczy o budżetowości tego samochodu i ogólnym niechlujstwie w fabryce