Ocena kierowcy - Renault Scenic II

Samochód wygodny, dość przestronny o bogatym wyposażeniu, z licznymi gadżetami niekoniecznie uprzyjemniającymi życie. Wiem jednak, że jest to ostatnie Renault jakie mam, zbyt wiele drażniących drobnych awarii i kiepskie ASO.

Silnik cichy, elastyczny, troche zbyt słaby na trase.

Precyzyjna, nie ma problemu z poszczególnymi biegami, ale jednak są lepsze, świetne umieszczenie lewarka.

Komfortowy, dobre prowadzenie , szczególnie na 16" 205 55 jednak opony odbierają trochę komfortu. Duży minus za układ kierowniczy ze wspomaganiem, świetny na parkingu ale podczas jazdy wrażenie braku połączenia kierownicy z kołami, zero czucia, niska precyzja.

Wysoko, wygodna obserwacja drogi, duże lusterka, nawet słupki nie przeszkadzają bardzo jak na Minivana.

Deska nie przeładowana, świetny wyświetlacz, dobrze widoczny, prosta obsługa klimatyzacji, chociaż przyciski trochę zbyt małe. Nawet jeżdżąc 2 lata szuka się przycisku recyrkulacji powietrza. Genialne sterowanie radiem pilotem pod kierownicą. Karta hands-free o ile działa bardzo wygodna, można odjechać autem bez wyjmowania jej z kieszeni. Minus automatyczny hamulec ręczny umieszczony pod kierownicą po lewej stronie. Blokada tylnych drzwi umieszczona na podłokietniku kierowcy to poprostu pomyłka, włącza się ją łokciem przez przypadek. Niewygodna regulacja skokowa oparcia fotela umieszczona pod udami. Fatalne uchwyty na pasy z tyłu. Z wymianą żarówek w przednich światłach radzi sobie tylko serwis (polecam Feuvert - dużo taniej niżw ASO a bardziej profesjonalnie) Automatyczne wycieraczki żyją własnym życiem.

Wydajny układ chłodzenia i ogrzewania. Optymalna temperatura zawsze, nawet w duże mrozy i upały.

Są przestronniejsze auta, Scenic otula kierowce i pasażera, z tyłu zbyt wąskie siedzenia.

Samochód cichy, dobrze wytłumiony, ale potrafi zacząć skrzypieć co jest bardzo denerwujące, a z czym serwis radzi sobie co 3 miesiące smarując uszczelki, prawdopodobnie jakiś błąd w projekcie.

W mieście zużycie na poziomie 9-9,5 z włączoną klimatyzacją, na trasie potrafi spaść do 6, jednak szybka jazda potrafi zdecydowanie podnieść ten wynik

Dobrze wykończone auto które jednak w miarę upływu kilometrów i czasu pokazuje swoje niedostatki i dosyć szybko zużywa swoje wnętrze. Cena 80tys za Lux Privillage do przeżycia, rekompensowana 6 poduszkami, ABS, automatyczną: klimatyzacją, światłami, wycieraczkami, 16 calowymi alufelgami, częsciowo skórzaną tapicerką i pełną elektryką. Jedynyk brak - ESP.

Niestety wiele drażniących drobiazgów i kiepski serwis z beznadziejnym podejściem do klienta. Zacinające się drzwi (system z kartą hands-free), dosyć zawodna elektronika żyjąca niekiedy własnym życiem. Odpadają klamki wewnętrzne drzwi.

Renault ma problem z cewkami, czego nie chce ogłosić. Samochód nie ma poważnych usterek jednak fatalny serwis powoduje, że daje tylko 3.