Ocena kierowcy - Rover 200 III

Janusz, 3 lata temu

Silnik 1.4 i 75KM 55kW

Rok produkcji 1996

Przebieg: 230 tys. km

Okres użytkowania: ponad 6 lat

Rover 200 III 1.4 i 75KM 55kW 1995-2000 - Oceń swoje auto

3,50

14% gorzej od średniej w segmencie

Nie kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Karoseria : Miałem go 7 lat i na zdjęciach które robiłem przy sprzedaży wygląda tak, jak na tych które robiłem zaraz po kupnie.

Układ elektryczny : Wiele słyszałem o problemach z elektryką, ale w moim egzemplarzu ich nie uświadczyłem. Na pewno warto pilnować wiązki przewodów w tylnej klapie.

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Silnik : Uszczelka pod głowicą, pilnowanie płynu chłodniczego, stanu oleju, temperatury

4,0

Całokształt

Tanie, ładne, w miarę ekonomiczne auto miejskie, w sam raz dla młodego kierowcy lub kobiety. Wady to na pewno uciążliwe naprawy uszczelki pod głowicą, ciężko z diagnostyką. Zalety - solidna blacha, wiele usterek możemy naprawić samemu. Względnie ekonomiczne - spalanie najmniej to 6,5l w trasie (4 osoby, 90km/h), najwięcej 10l po mieście w zimę. Średnio tak 8,5-9l LPG 2gen. Benzyny pali około litr mniej.

Wrażenia

2,0

Silnik

Awarie uszczelki pod głowicą to największa bolączka tego modelu, trzeba pilnować temperatury oleju, tego czy wentylator działa, płynu chłodniczego nie ubywa itd. 8V 75KM niby mniej awaryjny, dawał radę z gazem gen2, ale mimo wszystko wolałbym żwawszą wersję 103KM, bo jest trochę mulasty.

3,0

Skrzynia biegów

Wsteczny często trzeba wrzucać dwa razy, w miarę elastyczna jak na taką moc, ale dosyć wysokie obroty przy wyższych prędkościach zniechęcają do jazdy autostradą.

3,0

Układ jezdny

Daje radę, ale szału nie ma - co tu więcej mówić. Brak ABSu na pewno nie pomaga.

4,0

Karoseria

W moim przypadku poprzedni właściciele musieli dbać, bo było nie najgorzej, rdza pojawiała się na błotnikach (ale bez tragedii, domowe zaprawki wystarczały na długi czas), ale poza tym elegancko.

Komfort

4,0

Widoczność

Widoczność dobra, łatwo wyczuć auto, trochę małe lusterka.

5,0

Ergonomia

Jest po prostu ładne, przy projekcie ryzykowali robiąc tyle obłości, ale w późniejszych latach okazały się być one standardem, dzięki czemu auto nie wygląda na swój wiek. Chromowane elementy, zderzaki w kolorze nadwozia dodają uroku. Bagażnik taki sobie.

4,0

Wentylacja i ogrzewanie

Szybciutko się nagrzewał, klimy nie miałem więc trudno ocenić jej działanie.

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Auto niby małe, ale jest to nadal klasa wyżej jeśli chodzi o przestrzeń (i nie tylko) od aut pokroju seicento.

2,0

Wyciszenie

Jak to w małych autach kiepskie wygłuszenie, można trochę poprawić fabrykę wygłuszając matami, ale powyżej 110km/h tak czy tak robi się głośno.

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Droga naprawa uszczelki pod głowicą i tłumika (150-200zł element, a mamy ich 4). Koszty utrzymania przeciętne, ale mój egzemplarz nie był szczególnie awaryjny, stąd 4 gwiazdki.

4,0

Stosunek jakość/cena

W 2012 roku kupiłem za 2800zł, w 2019 sprzedałem za 2 tysiące w kilka godzin od wstawienia ogłoszenia. Nie żałuję kupna, alternatywą były wtedy dla mnie Bravo, Micra, Almera, Seicento - miałem z nimi styczność, w mojej opinii Rover jest lepszym wyborem.

Niezawodność

3,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

- wężyk tylnego spryskiwacza w klapie (wytrzymuje rok), - zacinający się bieg wycieraczek, - hałasujące popychacze hydrauliczne, - zapychający się krokowiec i przepustnica, - odklejająca się podsufitka i materiał na boczkach, - kable WN, cewka, palec, kopułka - przy LPG szybkie zużycie, polecane świece NGK wytrzymywały u mnie równo 6tys km, potem szarpało :) Te rzeczy spotkają każdego użytkownika, ale łatwo można je ogarnąć samemu pod chmurką (może prócz popychaczy). Boczki można prawie że bez przeróbek przełożyć od modelu 25 i zyskamy lepszy wygląd i uchwyty na mały kubek.

3,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

- uszczelka pod głowicą - wada konstrukcyjna, głowicę należy splanować, wymienić uszczelkę na starą typ wzmacniany, zweryfikować stan szpil które wszystko trzymają i broń boże nie piłować auta zanim się rozgrzeje, - tłumik często się dziurawi (końcowy i łącznik elastyczny), - poza tym w sumie droższych napraw nie było.