Ocena kierowcy - Skoda Felicia II Hatchback

Mały na zewnątrz, duży w środku, zwrotny, zrywny, pakowny i niezawodny. Polecam jako mały rodzinny samochód. Spokojnie zmieści się w niego 4 osobowa rodzina ze średnim bagażem. Sprawdza się świetnie również jako mały pierdzik do miasta. Na pierwszy samochód bardzo polecam. Mówią, że wyciąga 160, ale ja wyciskam z niej ponad 170. Pomimo wieku, oprócz rdzewiejącego tłumika nie miał nigdy żadnych usterek. Spokojnie można nim wjechać do lasu i zasuwać ponad 80km/h po szutrze bez obawy, że urwie się podwozie. Słyszałem, że rdzewieją, ale na moim nie widać żadnego brunatnego punktu (z wyjątkiem tłumika). Odpala zawsze, nawet przy 20 stopniowym mrozie. Banalna w obsłudze i naprawie. Prowadzi się bez zarzutów. Ładnie wchodzi w zakręty i trzyma się drogi. Moim zdaniem jeden z najlepszych w swojej klasie. Lepsza jest chyba tylko skoda favourit i Łada samara. Jest to jeden z ostatnich tak praktycznych, przestronnych i funkcjonalnych samochodów i co najważniejsze, nie ma jeszcze aż tak dużo zbędnej elektroniki, która mogłaby się zepsuć.

Przepiękny dźwięk :) Poza tym brak zbędnej elektroniki, ulepszeń, banalny w naprawie i użytkowaniu. Mimo pozornie malej mocy, samochód jest bardzo żwawy i zrywny. Nic się nie psuje. Jeździ świetnie na oleju po frytkach. Największym grzechem jest felicia w dizlu. Szczerze nie polecam. Nie przyspiesza, psuje się, nie odpala, ma głos wywołujący wymioty.

Chodzi szybko, lekko i bez zarzutów. Nie blokuje się, nie zgrzyta. Spokojnie można wrzucać z 4 na 2 i nic się nie stanie. Wytrzymalsza niż w kamazie.

Mimo wieku brak luzów w kierownicy i ogólnie brak jakichkolwiek usterek i śladów zużycia. Prowadzi się świetnie. Prędzej zaszura lusterkiem o ziemię, niż wleci do rowu.

Cienkie słupki, duże szyby, to jedne z ostatnich takich samochodów.

Większy w środku niż na zewnątrz. Pod tym względem jedne z najlepszych w swojej klasie. Młodsze samochody nie mają do niej startu. Lepsze są chyba tylko skody favourit i łady samary. Do tego dochodzi wspaniała praktyczność.

Jeździ praktycznie za darmo. Za naprawy nie płacisz nic, bo się nie psuje, a jak się jakimś cudem jakaś usterka wda, to ogarniesz to za pomocą jedynie młotka i śrubokrętu.