Ocena kierowcy - Skoda Scala Hatchback

Auto zdecydowanie wyróżnia się w swoim segmencie na tle konkurencji z zewnątrz. Z wyglądu wiele osób porównuje je do Audi A3 i mają sporo racji. Aktualnie posiadam wersję białą style wraz z felgami aluminiowymi 18" SIRIUS srebrnymi (gotowiec z placu, zależało mi na czasie). Wiele ludzi gdyby nie znaczek, nie byłoby w stanie po bocznej linii / tyle auta rozpoznać markę - nie raz już usłyszałem "wow to jest skoda?". Dołóżmy do tego szklany dach i mamy klasę premium! Przebieg auta jest dosyć niski ale jak do tej pory auto sprawuje się bardzo dobrze, jest przestronne, wygodne i bardzo pakowne! Jazda tym autem to czysta przyjemność. Warto wspomnieć o często pomijanej rzeczy przez recenzentów - nagłośnienie. Naprawdę jestem nim miło zaskoczony. Nie spodziewałem się takiej mocy w tym segmencie.

Jak na 1.0 silnik jest naprawdę żwawy - nie wiem czy skoda nie dodaje jakiegoś dźwięku z głośników przy dynamicznym przyspieszaniu. Jeśli nie dodaje żadnego dźwięku to naprawdę brzmi on... sportowo! Nie miałem problemów z wyprzedzaniem a trzykrotnie pokonywałem już trasę 800km. O żwawość nie mamy się czego tutaj bać. Funkcja start-stop jest przeze mnie wyłączana od razu po wejściu do auta. Jego budzenie się po zatrzymaniu określiłbym mianem średnio przyjemnego. Bardziej dyskutowałbym o jego żywotności, szczególnie przy zestawieniu z automatyczną skrzynią biegów o czym za chwilę...

Skrzynia biegów automatyczna. Wszyscy chwalą DSG, że nie odczuwamy zmiany biegów i jest najlepszym dwu sprzęgłowym automatem. Ok. Zamian biegów jest nieodczuwalna ale przez "ekologię" zarzyna pięknie silnik wrzucając mu 7 na trybie drive przy prędkości 60km/h ! Utrzymując obroty na poziomie 1300-1500 gdzie czuć, że auto się przy tych obrotach najzwyczajniej męczy. Fakt, spala bardzo mało paliwa przy takim trybie jazdy ale wolałbym ten litr czy dwa paliwa więcej a 50 tys. - 100 tys. km więcej na jednym bloku. Oczywiście mamy jeszcze opcje trybu sportowego i obrotów podchodzących pod 3000. Ale brakuje tutaj "między" trybu. Tryb drive powinien być trybem eko a drive powinien utrzymywać obroty na poziomie 1700-1900. Nie jestem ekspertem ale takie są moje odczucia jako użytkownika. Pochwalić natomiast można tryb pływania! Auto do prędkości 120km/h odłącza skrzynię biegów. Spalanie jest równe 0L a prędkość prawie, że nam nie spada (w zależności od pochyłu). Przeniesienie napędu to poezja!

Nie musimy zbytnio angażować się w utrzymanie auta w zakrętach czy też kurczowego trzymania kierownicy podczas pokonywania nierówności. Układ jezdny jest tutaj poprawny i niczym nie zaskakujący. Osobiście nie podobają mi się strasznie wąskie opony jak i wolałbym nieco bardziej miękkie zawieszenie ale jest naprawdę w porządku i odczuwa się radość z jazdy.

Na pewno nikt nie jest w stanie wypowiedzieć się na temat trwałości nowych blach i ich odporności na korozję. Na ten moment możemy dać jedynie informację o spasowaniu. Tutaj absolutnie nie ma do czego się przyczepić. Nowa sylwetka auta jest mocno sportowa, gdy dodamy do niej 18 calowe felgi... bajka!

Bardzo dobra widoczność z przodu, tylna szyba to kwestia przyzwyczajenia. Jest fakt faktem mała ale wciąż lepsza niż w renault megane z tego segmentu. Lusterka ogromne jak to w VAG'u. Kamera cofania dobrej rozdzielczości i bardzo przydatna - nie wyobrażam sobie też auta bez czujników parkowania.

Parasolka w drzwiach, skrobaczka we wlewie paliwa, "miska" do nalewania płynu do spryskiwaczy, uchwyty na pasy by nie zaginały się przy składaniu kanapy, słodki mały schowek przy kierownicy, miliony haczyków, siatki... po prostu Skoda. Naprawdę jestem bardzo zadowolony z tych wszystkich małych dodatków i ze wszystkich korzystam codziennie. Odejmuję gwiazdkę za schowanie sterowania nawiewami za pomocą pokrętła/guzików... Naprawdę to już mogli zostawić a nie przenosić na tablet. Rozumiem, mamy line assist i front assist i oderwanie wzroku od toru jazdy jest dużo bardziej bezpieczne ale... nie po to, żeby zmienić siłę nawiewu przy trybie ręcznym.

Klimatyzacja chłodzi, fotele grzeją zarówno tyłek jak i plecy. O nagrzewaniu kabiny jeszcze nie mogłem się przekonać z uwagi na zakup auta w okresie letnim. Jednak klimatyzacja pozostawia trochę do życzenia. W poprzednim aucie (Megane III - 2012) działała ona znacznie lepiej. Tutaj jakby nigdy nie przestawała dmuchać i ciągle używa swojej maksymalnej mocy niezależnie od ustawienia temperatury. Na zewnątrz 20 stopni, na klimatyzacji 22 a ona wieje Ci lodowym podmuchem w nadgarstki przez 10 minut podróży z pracy do domu. Bardzo dziwny sposób funkcjonowania - albo wada albo moja nieumiejętność obsługi.

Mój wzrost to 187cm. Przy pierwszych oględzinach wsiadłem na kanapę bo komfort dla pasażerów jest dla mnie istotny. Zdziwiłem się ogromną ilością na nogi, nie spotkałem się jeszcze z taką ilością miejsca. Jako kierowca również nie dotykam nogami żadnej części kokpitu czy też dachu. Największego szoku doznajemy w momencie końcowego otwarcia bagażnika. Zadawałem sobie pytanie - dlaczego auto w środku jest większe niż na zewnątrz? Jak oni to zrobili! Podsumowując - 187cm wzrostu Tylna kanapa - ogrom miejsca zarówno na nogi w ustawieniu fotela kierowcy na moją wysokość jak i na głowę (wersja ze szklanym dachem) Za kierownicą - ogrom miejsca nawet dla wysokiej osoby Bagażnik - sporo sporo miejsca, haczyki, siatki - poezja

Przy niższych prędkościach (do 60km/h) słyszymy jedynie cichy świst turbiny przez ma się śmieszne wrażenie jazdy autem elektrycznym. Jeśli nie przeszkadza nam start-stop to na światłach możemy usłyszeć pisk w uszach. Przy 180km/h mamy wrażenie jakbyśmy jechali 120km/h. W połączeniu ze skrzynią automatyczną jest to nieco zdradliwe. Nie pilnujemy obrotów ani biegów a wyciszenie nie pozwala określić nam prędkości. Próg komfortu bez podnoszenia głosu to 120-140km/h

Auto z salonu więc niczym legendarne słowa handlarza - lać i jeździć.

Auto według mnie ma bardzo dobry stosunek jakości co do ceny. Fakt jak doposażymy je wszystkimi dodatkami z aut premium (szklany dach, podgrzewana kierownica, ładowarka bezprzewodowa, automat) to może wyjść spora suma chociaż znajdując gotowca z wyprzedaży możemy uzyskać tak jak ja spory rabat.

Auto z salonu więc niczym legendarne słowa handlarza - lać i jeździć.

Auto z salonu więc niczym legendarne słowa handlarza - lać i jeździć.