Ocena kierowcy - Skoda Scala Hatchback

Kamil, ponad rok temu

Silnik 1.6 TDI 115KM 85kW

Rok produkcji 2020

Przebieg: 117 tys. km

Okres użytkowania: 2 lata

Skoda Scala Hatchback 1.6 TDI 115KM 85kW 2019-2020 - Oceń swoje auto

4,21

Podobnie do średniej w segmencie

Nie kupiłby ponownie

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Układ elektryczny : Uszkodzony czujnik ciśnienia paliwa przed 30 tys. km. Wymieniony na gwarancji.

4,0

Całokształt

Auto typowe dla pracowników na dojazdy w leasingu którego możemy się pozbyć po 3 latach, bo nie sądzę żeby dłużej wytrzymało bez znaczących awarii. Bardzo ekonomiczne, ma większość potrzebnych bajerów jak kamera cofania, czujniki, podgrzewane przednie fotele, dobrą klimę, dużo miejsca w pierwszym rzędzie, pojemny bagażnik. Nie kupiłbym tego auta jako prywatnego.

Wrażenia

4,0

Silnik

Silnik paradoksalnie nawet dynamiczny jak na tę moc dzięki turbo. Do jazdy miejskiej w zupełności wystarczy. Na trasie oczywiście brakuje mocy i wszystkie manewry trzeba planować odpowiednio wcześniej. Powyżej 120km/h nie ma już żadnej dynamiki. Przy wyprzedzaniu tirów zawsze trzeba gaz w podłogę i czekać. Maks prędkością to nieco ponad 200 km/h.

3,0

Skrzynia biegów

Skrzynia raczej przeciętna. Drążek zmiany biegów nie wskakuje jakoś rewelacyjne na swoje miejsce. Wsteczny często nie chciał wchodzić do końca, dopiero jak się popuściło sprzęgło to sam wskakiwał na odpowiednią pozycję. Biegi do przodu nie miały tego problemu, oprócz jedynki. Trochę źle zestopniowana bo na 5 mamy 60 km/h i niskie obroty przez co plastyki trzeszczą, a na 4 trochę za wysokie.

4,0

Układ jezdny

Fatalny lane assistant. Co chwilę piszczy i szarpie kierownicą. Nie odróżnia białych pasów od żółtych więc gdy są remonty, zwężki itd to auto próbuje wyrwać kierownicę, więc trzeba walczyć o utrzymanie się na pasie. Nie udało mi się tego systemu wyłączyć permanentnie. Auto generalnie prowadzi się po prostej drodze nawet dobrze.

4,0

Karoseria

O karoserii ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Nie zauważyłem rdzy, odpryski czy jakieś rysy pewnie od mycia się zdarzyły, ale powiedziałbym że było ok.

Komfort

5,0

Widoczność

Dobra widoczność do przodu i tyłu. Spore lusterka. Kamera cofania i czujniki. Nie mam nic do zarzucenia.

5,0

Ergonomia

Dużo miejsca z przodu. Z tyłu gorzej, ale dla dzieci w zupełności wystarczająco. Bardzo duży bagażnik jak na tę klasę auta. Fotel kierowcy ma dobrą wysokość, małą regulację i jest przeciętnie wygodny.

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

Klima działa bez zarzutu. Szybko chłodzi w leci i dobrze grzeje w zimie. Jeden z niewielu elementów któremu nic nie mogę zarzucić. Może jedynie sterowanie siłą nadmuchu jest ukryte w menu zamiast być na zewnątrz w postaci pokrętła. Pokrętła są tylko do temperatury.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Bardzo dużo miejsca w pierwszym rzędzie. Z tylu jest ok jak ktoś nie ma powyżej 185 cm.

3,0

Wyciszenie

Przy prędkościach autostradowych trzeba nieco podnieść głos rozmawiając przez telefon, a przy 160 km/h to lepiej się rozłączyć niż się denerwować że nie słyszymy, albo nie słyszą nas.

Ekonomiczność

5,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Auto bardzo ekonomiczne w dieslu. Nie pamiętam żeby przy autostradowej trasie 800-1000 km średnie spalanie wyszło więcej niż 6 litrów. Z trasy 700 km przy średniej prędkości 117 km/h komputer pokazał równo 5.0 litrów średniego spalania. Z innych tras wyniki były rzędu 5.1-5.7 litra. Po mieście jeździłem bardzo mało. Dla mnie to bardzo dobry wynik.

4,0

Stosunek jakość/cena

Gdyby auto było bardziej niezawodne to stosunek oceniłbym na 5 gwiazdek, bo tylko awaria mnie odstraszyła od tego auta. Plastiki w środku fatalne, przy niskich obrotach rzędu 1500 rpm tak do 1800 rezonował jakiś element wydając bardzo nieprzyjemny dźwięk.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Po ok. 110 tys. km zepsuł się siłowniczek do ryglowania klapki od wlewu paliwa. Nie dało się jej otworzyć i trzeba było rozebrać pół nadkola, bo nie ma innego sposobu na jej otwarcie niż wyrzucenie tego siłowniczka. Dostęp fatalny.

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Jedyna poważna usterka przytrafiła się przed 30 tys. km przebiegu. Po wyjściu z pracy, auto odpaliło się w trybie awaryjnym. Fatalny dźwięk silnika, trzeba dodawać gazu żeby nie zgasło. Jakoś udało mi się dojechać parę km do domu. Okazało się, że padł czujnik ciśnienia spalin i przez to auto wchodziło w tryb awaryjny. Naprawiony na gwarancji.