Ocena kierowcy - Subaru XV II Crossover Facelifting

Moje pierwsze auto, które daje aż taką przyjemność z jazdy. Dobrze wyciszone, świetne na zakrętach, na każdej drodze sobie radzi. Kupione "w ostatniej chwili" - końcówka produkcji z tym silnikem w wersji topowej. Zamówienie i 6 miesięcy oczekiwania - fracht z Japonii do Amsterdamu, a potem rozwożenie do europejskich importerów. W mieście i ruchu podmiejskim jest świetny - nie trzeba "majstrować kijem w podłodze", więc "miejskie" przyśpieszenie ma lepsze, niż większość aut. Na trasie pomimo niedużej mocy radzi sobie dobrze - prędkość "autostradową" osiągam parę sekund później, niż konkurencja (nie rośnie mi z tego powodu "gula" na szyi), a u celu jestem w podobnym czasie. Prędkości dopuszczalne osiąga bez kłopotów, a szybciej nie jeżdżę (szkoda kasy na mandaty:). Świetny tempomat adaptacyjny - na trasie prawą stopę można trzymać w pozycji "spoczynkowej":). Wszyscy chwalą, gratulują i podziwiają, a jak przychodzi do zakupu, to kupują sobie Toyoty, Nissany, Ople, Renault, VW, Skody, itd. Tak to właśnie jest z Subaru...

Gdyby miał nieco więcej Nm i KM, byłoby fajnie, ale cena mocniejszej wersji o podobnym wyposażeniu, to było dodatkowe dwadzieścia kilka tyś. zł - nie warto. Mój pozytywnie zaskakuje. Fajnie mruczy.

CVT+sprzęgło hydrokinetyczne (klasyka w automatach) pozwala na wspaniałą płynność jazdy i dobre wykorzystanie potencjału silnika. Nie rozumiem, o co chodzi z tym wyciem. U mnie wyje tylko wtedy, jak poproszę wciskając pedał do końca. Robię to w wyjątkowych przypadkach przy wyprzedzaniu.

Jak dla mnie super, pewność prowadzenia. Wielowahacz z tyłu robi robotę - poprzednie 2 moje auta (Suzuki SX4 i Hyundai Getz), to była belka skrętna. Wcześniej miałem Lagunę (było świetnie), Ford Sierra (trochę gorzej, ale też OK), Opel Kadett D, FIat 125p (nooo...). W dawnych czasach były inne kryteria. Lepsze jest wrogiem dobrego...

Wszystko mi pasuje, ale to rzecz gustu. Znajomym się podoba, rodzinie też. Moim zdaniem wygląda bardzo dobrze. Lakier biały perłowy jest piękny...

Lepsza niż u konkurencji; na tylnych siedzeniach nie tak klaustrofobicznie (bunkier z wału pomorskiego:), jak w innych autach (np. Toyota C-HR) - ogólnie super.

Wszystko czytelne i w dobrym miejscu - łatwo można się nauczyć. Niektórzy narzekają, że lusterka składa się przyciskiem na drzwiach, a nie pilotem - dla mnie to nie kłopot.

Badzo dobrze. Dwustrefowa klimatyzacja o dobrej wydajności, ogrzewanie też OK.

Przestronnie. Dla dwóch osób bardzo, bardzo (tak przeważnie jeżdżę). Po rozłożeniu tylnych oparć można awaryjnie zorganizować nocleg na parkingu dla dwóch niezbyt wysokich osób (płaska podłoga ponad 185 cm). Przy samotnym pdróżowaniu namiot może być zbędny - lepsza odporność na warunki atmosferyczne:).

Podobno są cichsze auta, ale to jest bardzo satysfakcjonujące.

Trochę lubi sie napić, jak chcemy szybciej jechać (autostrada - ok. 9,5 l/h). Wiedziałem co kupuję - biorę to "na klatę". Po trzech latach, jak będę chciał, to zamontuję LPG (moje poprzednie 4 auta miały). Przy łagodnej jeździe na jednym zbiorniku można przejechać ponad 900 km. Silnik akceptuje LPG - bywał w innych krajach oferowany z takim wyposażeniem.

Wygodne i przestronne auto z automatem i napędem na 4 koła, oraz z dużym prześwitem. Podczas zakupu najtańsze na rynku auto z tymi cechami. Podobnie wyposażona Yaris Cross 4x4 nieco droższa przy obowiązującym mnie kursie Euro.

Za wcześnie, ale mówią, ze się nie psuje.

Za wcześnie, ale mówią, ze się nie psuje.