Ocena kierowcy - Toyota Avensis II Kombi

Jest to komfortowy samochód dla rodziny, sporo miejsca, pojemny bagażnik, dobrze pakowny, relingi dachowe się przydają, na długie trasy jest bardzo przyjemny, pasażerowie zasypiają łatwo. Ma pewne swoje przywary ale można się przyzwyczaić i polubić. Jest to auto które można długo i bezawaryjnie użytkować, takie w sam raz. Cieszę się, że je mam.

Silnik pracuje dobrze. Trochę bierze olej, potrafi litr na 10 tysięcy zjeść, serwis unika odpowiedzialności, interweniuje gdy silnik bierze 3 litry na 10 tysięcy km :) Osiągi ma niezłe, gdy jest obładowany to te 126 koni to może trochę za mało, ale i tak wciąż potrafi wyprzedzać na 5 a nawet 6 biegu bez strachu w oczach. Ogólnie jest przyzwoity.

Długi, luźny skok lewarka, czasami zahaczy, ale można się przyzwyczaić.

Jak dla mnie i dla mojej rodziny jest w sam raz, nie za twardy, nie za miękki, jest okej. Komfortowy w długich trasach, a w zakręty nie wpadam z dużą prędkością bo nie jestem Kubica. To nie jest auto do wyścigów po krętych drogach. Kontrola trakcji sprawia, że auto jedzie bardzo równo nawet po koleinach i nie trzeba nerwowo co chwilę kierownicą kompensować wad nawierzchni. Daje poczucie bezpieczeństwa i pewnego majestatu przy prowadzeniu, to że trochę izoluje kierowcę od nawierzchni to moim zdaniem dobrze.

Do tyłu bez czujników parkowania jest tak sobie, ale duże lustra bardzo pomagają.

W tej wersji feralna jest podstawka pod kubek z napojem tuż nad radiem, zdarza się zalać przyciski lepkim napojem i potem trudno jest to wyczyścić. Fotel faktycznie jest wysoko, mam 190cm wzrostu i wciąż nie mogę znaleść idealnej pozycji, czasami muszę się przykurczać w sobie żeby wyjrzeć dobrze przez szybę przednią a jednocześnie nie mieć za blisko kierownicy, czasami po długiej jeździe bolą mnie plecy. W wersji SOL nie było regulacji lędźwowego odcinka fotela, to nas zaskoczyło niestety już po kupnie auta, ale plecy się przyzwyczaiły. W kolejnej wersji Avensis (2009) już jest ta regulacja w tej wersji. Narzekanie na to, że przyciski pewne są źle dostępne w czasie jazdy jest bez sensu, ponieważ mają one być używane jedynie na postoju, dla bezpieczeństwa.

Narzekałem na częsty zły zapach z klimatyzacji (zapach starego kapcia). Czyszczenie klimy w serwisie niewiele dawało. Ostatniej zimy auto postało na silnym mrozie a nie w ogrzewanym garażu i to jakby wymroziło te pleśnie z parownika i już nic nie śmierdziało jak na razie od zimy. Podobno ten typ tak ma i serwis zaleca wyłączanie klimatyzacji na 5 minut przed dojazdem do domu żeby parownik się osuszył. Jest to bardzo niepraktyczne i bez sensu moim zdaniem. Z tyłu nie ma nawiewów dla pasażerów ale nie jest to poważny problem gdy dobrze ustawi się te przednie środkowe to dmuchają na tych z tyłu wedle życzenia.

To nie jest Camry, ale miejsca wciąż jest dużo. Dla kierowcy takiego jak ja tunel środkowy trochę przeszkadza prawej nodze, ale nie boli ani nic nie uwiera. W stosunku do Focusa jest o wiele więcej miejsca dla pasażera z przodu oraz tych z tyłu (chyba że za kierowcą siedzi kolejny wielki facet, wtedy gorzej). Jak na tej klasy auto jest bardzo dobrze moim zdaniem.

Silnika z wewnątrz nie słychać bardzo, z zewnątrz bardziej klekocze niż bym sobie życzył. Ale to w końcu diesel. Powyżej 120kph szum wiatru słychać ale nic co by raziło, można rozmawiać wciąż bez problemu w kabinie nawet przy 180kph. Wyciszenie pogarsza się z czasem, warto dbać o uszczelki drzwi, smarować je, gdy auto jest nowe jest super.

W mieście pali mi 9, w trasie: 6,5, tak pokazuje komputer, jeżdżę z właczoną klimą non stop. Ceny w serwisie są do przyjęcia, serwis w Markach jest bardzo okej. Czasami jednak warto zrobić coś drobnego w takim aucie samemu co daje oszczędności i cieszy. Informacje można znaleść na forum fanów tego auta.

Wtedy gdy je kupowałem ten stosunek był bardzo dobry. Teraz nowy avensis z pakietem premium ma ten stosunek lepszy.

Bierze olej, ok 1l/10000km, mam nadzieję, że to się nie pogorszy. Parowały mi tylne klosze, sam to naprawiłem nawiercając dziurki przez które odpływa woda (ukryte pod listwą srebrną, więc nic nie widać). Rura dolotowa powietrza do komory filtra poluzowuje się po jakichś 3 latach i wibracje silnika powodują, że warczy bo styka się nadkolem, można to że łatwo naprawić otwierając komorę filtra i przykręcając te rurę wkrętem (info jest na forum). W środku jakby źle spasowany schowek, z lewego słupka odchodziła mi okładzina wewnątrz, w serwisie to naprawili na gwarancji. Na gwarancji wymieniali mi też tarcze hamulcowe i to bez pytania, bo sie rysowały nie wiadomo dlaczego.

Nigdy nic poważnego się nie zepsuło przez 4 lata, nie stanął mi na drodze, żadnej poważnej usterki, widziałem w tym czasie różne niemieckie auta co niby takie super, a potrafiły po prostu powiedzieć \"nie\" i stawały w nieoczekiwanym momencie. Toyota nie robi takich rzeczy. Czytałem w jakimś teście dziennikarskim, że sprzęgło wytrzymało 85 tysięcy, ja jeszcze tyle nie zrobiłem i nie widzę na razie, żeby sprzęgło wykazywało oznaki zużycia.