Ocena kierowcy - Toyota Avensis III Sedan

Darek, 8 lat temu

Silnik 1.8 Valvematic 147KM 108kW

Rok produkcji 2010

Przebieg: 87 tys. km

Okres użytkowania: 3 lata

Toyota Avensis III Sedan 1.8 Valvematic 147KM 108kW 2009-2011 - Oceń swoje auto

4,77

13% lepiej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Silnik : Rewelacyjne spalanie benzyny przy dobrych parametrach silnika.

5,0

Całokształt

Zadowolony, nie narzekam. Brak problemów eksploatacyjnych - tzw. święty spokój, lanie paliwa i jazda. Lakier mógłby być twardszy, ale to chyba już standard w nowych samochodach. Jeśli jednak to przypadłość tego modelu - myjnie automatyczne odpadają. Tylne klocki troszkę zbyt miękkie. Poza nową Avensis przy ponownym zakupie zwróciłbym uwagę jedynie na Mazdę 6.

Wrażenia

5,0

Silnik

Dół mógłby być lepszy, ale brak doładowania i zapewne po części niska pojemność niestety czyni go tam mułowatym i mało elastycznym. Jak to japończyk, lubi wyższe obroty.

4,0

Skrzynia biegów

Czasem jedynka i wsteczny zahacza. Ta sporadyczność jest zbyt częsta, by dać 5.

5,0

Układ jezdny

Jeśli ktoś szuka sportowego samochodu, niech szuka gdzie indziej. Jeśli interesuje go w miarę spokojna i komfortowa jazda, ten będzie idealny. Tylna belka niestety daje znać o swojej twardości na tzw. polskich drogach - poprzecznych nierównościach. Troszkę twardo i zbyt skocznie ;)

Komfort

4,0

Widoczność

Dobrze mieć czujniki cofania. Oczywiste, że jest to sedan, więc trzeba oduczyć oglądania się do tyłu - tam widoczność niemal zerowa. Dla mnie najgorsza widoczność w prawej bocznej tylnej szybie, gdy obok wiozę pasażera. Zagłówek i pasażer praktycznie całkowicie zasłaniają szybę. Co do słupków A brak zastrzeżeń.

5,0

Ergonomia

Wszystko pod ręką. Nieprawda, że przycisk hamulca postojowego jest niewygodnie umiejscowiony, w końcu raczej nie umieszcza się go po to, aby korzystać w czasie jazdy, tylko po zatrzymaniu - spokojnie znajdziesz przycisk. Miałem w zimie w górach przygodę, gdy pojazd zatrzymał się na wzniesieniu i zaczął się staczać wstecz. Hamulec roboczy nie pomógł. Mimo niewygody udało się użyć postojowego. Sytuacje może rzadkie, ale tylko w takich można by narzekać nad umiejscowieniem jego przycisku. Ciekawostka - bokiem też można pojechać (np. na śniegu), trzeba tylko trzymać przycisk, choć nie namawiam. Sprawdzone.

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

Bez zastrzeżeń.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Pasażerowie nie narzekają, dużo miejsca na nogi, płaska podłoga z tyłu to rewelacja. Dla kierowcy wygoda porównywalna z wygodnym usadowieniem w fotelu przed TV. Ciekawostka - pasażer z przodu siedzi wyraźnie wyżej niż kierowca. Mnie osobiście to przeszkadza.

5,0

Wyciszenie

Da się słuchać cicho radia, którego nie zagłusza silnik. Wyłączając go raczej słychać świst powietrza i szum opon niż silnik.

Ekonomiczność

5,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Rewelacja. Mój najlepszy wynik w trasie to 5,5l/100km przy prędkości max 120 km/h. Na autostradzie przeważnie 6,5l. Średnio w cyklu mieszanym od 6,0 do 6,5. Różnica między tzw. jazdą latem i zimą to tylko 0,5l. Noga wcale nie taka lekka, zdarza się "kręcić" pod czerwone pole. Ceny części eksploatacyjnych (do tej pory klocki hamulcowe tylne) przyzwoite.

4,0

Stosunek jakość/cena

Marka mimo wszystko kształtuje cenę. Mogłoby być ciut taniej. Ważne - trzyma wartość w razie odsprzedaży.

Niezawodność

5,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Jedynymi usterkami do tej pory, jeśli można je tak nazwać, to szybko przepalające się żarówki. Być może jest to spowodowane używaniem OSRAM Nightbreaker Unlimited (najjaśniejszych i najmocniejszych H11 na rynku bodajże), bo poprzednie podstawowe OSRAM działały o wiele dłużej, co potwierdza inny użytkownik. Ostatnia zmiana jednej żarówki po ok. 8000 km i pół roku. Plus - nie trzeba wymieniać parami. Wystarczy jedną, ponieważ druga nie przepala się od razu (3000 km różnicy do tej pory i nadal świeci, różnicy w jasności i mocy między starą a wymienioną brak.

5,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Do tej pory - 87000km - brak usterek.