Ocena kierowcy - Toyota C-HR II SUV

Ten samochód zabijają detale!!! Toyoto zrób coś z tym! Przede wszystkim akumulator. Auto jak postoi niejeżdżone 3-4 dni, to zapomnij, że je odpalisz. Kończy się telefonem do EuroCare. Ostatnio sam reanimuję swoją CHRkę, Pomiary akumulatora wskazują, że jest permanentnie niedoładowywany max to 11,8 V (zmierzone po ładowaniu prostownikiem przez całą noc). Toyota zna ten problem, ale nie uruchamia akcji wymiany wadliwych tureckich akumulatorów.

Bez zastrzeżeń, w trybie sport bardzo ładnie wkręca się na obroty.

Jak to e-CVT, trzeba się przyzwyczaić.

Bardzo ładnie trzyma trakcję. AWD-i ciekawa sprawa.

Mam od nowości położoną ceramikę. Nie zauważyłem problemów.

5 - dlatego, że mój ma kamerę z tyłu i obraz z niej jest wyświetlany w lusterku wstecznym. To rozwiązanie uznaję za świetne.

Przyciski rozmieściłby inaczej, tzn. inaczej bym je pogrupował. Multimedia dramat :( Co to w ogóle ma być? Przesuwany automatyczne fotel w trybie Gość działa ok, odsuwa się i dosuwa jak trzeba. Przy moich spersonalizowanym profilu już nie. Odsuwa się przy wyłączeniu silnika, ale już przy uruchomieniu się nie dosuwa do kierownicy. Dlaczego?

Klimatyzacja automatyczna, to jakiś żart. Nie miałem jeszcze tak kiepskiej. W zimie może jest nawet ok, ale latem słabo utrzymuje zadaną temperaturę. Nawet nie wiem, czy zmienia nawiewy (chyba nie - jak ustawisz tak masz).

Z przodu ok, tył do awaryjnego przewozu 2 osób lub 3 na krótkim dystansie. Z tyłu brak nawiewu z klimatyzacji nawet w najdroższej wersji, którą posiadam (GR Sport Premier Edition).

Miasto ok, trasa słabo.

Spalanie od początku pomiarów utrzymuje się non stop na poziomie 6,1 l (z drobnymi wahaniami lato-zima). Przy silniku 2.0 i moim stylu jazdy, to uważam niezła wartość.

Przy wersji GR Sport Premier Edition i cenie powyżej 200 tys. uważam, że można już mieć pewne oczekiwania. Uważam, że Toyota rozbudziła oczekiwania. Pozostawia jednak niedosyt.

Akumulator woła o pomstę!

Po blisko roku na szczęście brak.