Ocena kierowcy - Toyota Corolla Cross

Cross 1.8 140 KM po FL. To moja pierwsza hybryda, wcześniej jeździłem przez 5 lat corollą sedan 1.6 132KM. W porównaniu do tamtego modelu teraz mam silnik elektryczny i automat to oczywiście na plus dla crossa. Auto wizualnie się podoba przód fajniejszy od I generacji ale mam tylko trochę uwag do tylnych świateł mogły by być trochę nowocześniejsze w kształcie a praktycznie mało co różnią się od wcześniejszej wersji crossa. Wnętrze raczej plastikowe i trochę ciaśniejsze od sedana. Nic nie skrzypi dobre spasowanie. Podsufitka czarna robi wrażenie. Z tyłu przydałoby się dodatkowe 5 cm na kolana ale nie ma dramatu. Auto rodzinne 2+2 bo w 5 osób to trochę słabo na dłuższe dystanse. Dobrze się wsiada wyżej i lepiej widać otoczenie. Bagażnik spory można się na wczasy zapakować bez problemu. Wiele osób mówiło o słabym wyciszeniu tego auta. No cóż toyota to toyota rewelacji nie będzie ale jest ciszej niż w sedanie i to mogę potwierdzić. Oczywiście zrobi się głośniej jak wciśniesz pedał gazu w podłogę ale to nie jest auto do wyścigów i to trzeba wiedzieć. Miałem dylemat bo przejrzałem kilka aut i już prawie decydowałem się na RAVkę ale to dla mnie jednak za duży samochód. Wybrałem nowego crossa spodobał mi sie nowy przód auta taki stonowany nie krzykliwy jak w poprzedniej generacji i RAV. Dodatkowo przekalkulowałem, że silnik 2.0 w crossie też nie ma sensu, fakt może trochę szybciej się zbiera ale co to jest 1,5 sekundy i tak prędkość max. jest podobna. Postawiłem na ekonomia jazdy i niezawodność ot co!

No cóż spalinowy 98KM to mocarzem nie jest jednak razem ze elektrycznym daje radę. Od razu mówię to nie jest auto do bardzo dynamicznej jazdy, raczej spokojnego przemieszczania się. Silnik chwalony za niezawodność oby tak było. U mnie do tej pory tylko mogę pochwalić za oszczędne spalanie. Jeżdżę na BP98 tak jak poprzednią corollą 1.6 132KM i zdecydowanie widzę różnicę. Auto całkiem nieźle przyśpiesza ale sedana nie przebije na autostradzie. Prędkość maksymalna jest ograniczona do 170-180km/h. Za to rewelka jak jedziesz na prądzie i słyszysz jedynie taki dźwięk jak by UFO nadlatywało.

Super w porównaniu do manuala w Corolli sedan 1.6, który miałem tu jazda jest bajką, bardzo płynnie, bez opóźnień i szrapnięć, ładnie przyśpiesza. Za to specyficzny dźwięk jej towarzyszy bo jest bezstopniowa. Kwestia gustu. Czasami mam wrażenie przyśpieszania tramwaju to oczywiście jeśli chodzi o dźwięk.

Bardzo przyjemna jazda, zawracanie i manewrowanie na parkingu proste bo samochód jest zwrotny. Dobrze się trzyma drogi, pewne prowadzenie i przewidywalny. Wspomaganie kierownicy bez zarzutu.

Trudno powiedzieć ale blachy ciut grubsze niż w moim poprzednim sedanie. Lakier raczej ten sam delikatny wodny. Uważać na dobór chemii przy myciu bo zmatowieje. Ceramiki nie ma co kłaść bo trochę kosztuje a to przecież nie Maybach. Jak już lakier będzie taki sobie to po kilku latach zrobić delikatną polerkę taniej wyjdzie.

Bardzo dobra bez zastrzeżeń tak do przodu jak i do tyłu. Duże lusterka i kamera cofania robią swoją robotę.

Brakuje mi trochę więcej schowków. Ten w podłokietniku to taka studnia jak coś włożysz to musisz później grzebać głęboko. Fotele z przodu są ok dobrze się ustawiają i mają podparcie lędźwiowe, tylne oparcie kanapy wychyla się do tyłu o kilka stopni co poprawia zajmowanie miejsca. Podsufitka wysoko nad głową jest dobrze.

Szybko chłodzi i nagrzewa, odpowiednie nastawy robią to co trzeba. Szyby odparowują w 2-3 minuty. A fajnie siedzenia grzeją i kierownica też.

Z przodu fajnie sporo miejsca dobrze się siedzi ale wracając na tylna kanapę tu trochę mniej przestrzeni na nogi tak z 4-5 cm w stosunku do sedana jednak dla wzrostu 185 to nie problem. "Siedząc sam za sobą" raczej nie odczuwam dyskomfortu żona i dzieci to tylnej kanapy uwag nie mają.

Tak owszem słychać we wnętrzu pracę silnika ale jak wcześniej powiedziałem w sedanie było głośniej. Trzeba wiedzieć że w hybrydzie jest ten "myk" iż jedziesz cichutko na prądzie aż tu nagle włączy się spalinówka i wydaje się że nagle głośno się zrobiło no ale za chwilę znów elektryk cicho działa cóż tak to już jest. Trzeba się przyzwyczaić. Jedna fakt można by było tych mat wygłuszających dodać więcej.

Jeszcze nic po za benzyną. Zobaczymy później. Ubezpieczenie na rok to 3 tys. zł. Opony zimowe 2 tys. zł.

Drogo w porównaniu do innych marek nie wspominam o "chińczykach". To auto toyoty cenione jest za napęd i spalanie reszta raczej na drugim planie.

Jak na razie ok oby tak dalej.

Aby służył akumulator tym autem trzeba jeździć i moja rada nie montować dodatkowych "pożeraczy" prądu. W corssie po FL akumulator jest org. japoński nie turecki jak to wcześniej bywało.