Ocena kierowcy - Toyota Corolla XII Sedan

Auto dla tych którzy nie lubią czerpać przyjemności z jazdy i potrzebują środka transportu z A do B. Tylko tyle i nic więcej. Wytrzymałem z tym autem 7 miesięcy. Tylko i aż. Najgorzej spędzony czas w aucie. Jazda próbna przed zakupem nie ukazała jego największych wad z pełnej krasie. Potrzebowałem samochodu głównie do miasta i parę razy w roku na rodzinne wycieczki. Jak dla mnie za słaby silnik, w trasie przy czterech osobach zupełnie bez mocy, koszmarnie głośne wnętrze i jak na to co auto oferuje spalanie w mieście wysokie. W trasie dość niskie, ale to chyba tylko dlatego, że Corolla z pełną kabiną toczy się rozpędzona do zadanej prędkości, ale nie jedzie. Dynamika żadna. Nabrałem się na nowoczesną trzycylindrową wolnossącą konstrukcję obiecującą niskie spalanie i dobre osiągi. Nie otrzymałem ani jednego ani drugiego. Nie był to mój pierwszy wolnossak, ale na pewno najsłabszy, najgłośniejszy i telepiący się jak w delirium tremens. Wolę cieszyć się jazdą oraz czekać z radością na każdą przejażdżkę i płacić za to na stacji benzynowej i u mechanika, niż myśleć ze wstrętem o następnej jeździe Toyotą Corollą, która może i jest niezawodna, ale nie przekonała mnie do siebie a wręcz zniechęciła.

Mocy wystarcza do przewożenia jednej lub dwóch osób po mieście, a i tak dynamika auta pozostawia dużo do życzenia. Z czterema osobami na pokładzie w trasie za mało mocy i wyprzedzanie staje się niebezpieczne, jazda uciążliwa i wymagająca częstych redukcji. Kultura pracy naganna.

Skrzynia działa raczej płynnie, nie licząc częstego problemu z wbiciem wstecznego. Na 6 biegu przy 120 jest około 3100obr/min. Słychać to bardzo a dynamika auta spada do zera. Trzeba często redukować biegi żeby wycisnąć cokolwiek z tego silnika. System który podpowiada zmiany biegów powoduje że obroty auta są dość niskie a ten silnik tego nie lubi. Zaczyna telepać i brakuje mu mocy.

Zawieszenie wybiera nierówności raczej dobrze choć niemiłosiernie hałasuje na najmniejszych dziurkach. Auto trzyma się drogi choć zakręty nie są jego ulubionym elementem trasy. Spora podsterowność.

Blacha cienka, miękka. Lakier bardzo delikatny.

Widoczność na dobrym poziomie, bez większych problemów można kontrolować każdą stronę auta.

Wszystko raczej łatwo dostępne, z wyjątkiem przycisków od sterowania szybami, które są kompletnie nie pod ręką. Fotele dość niewygodne, w dłuższej trasie odcinek lędźwiowy dostawał w kość i zaczynałem się wiercić i szukać wygodniejszej pozycji.

Działa poprawnie, choć mocno słyszalne działanie urządzenia sterującego klimatyzacją.

Sporo miejsca we wszystkich rzędach, choć osoby mierzące 190 cm na tylnej kanapie będą cały czas kłaniać się tym z przodu. Tylne drzwi otwierają się niezbyt szeroko co może utrudniać wsiadanie osób starszych bądź mających problem z poruszaniem się

Nokaut! Wyciszenia brak! Auto jest koszmarnie głośne. Silnik słychać zawsze i wszędzie, odgłosy toczenia obecne nieustannie nawet na najcichszych oponach na rynku. Huk wiatru przy szybszej jeździe dodatkowo pogarszał sprawę. Żarty o zatyczkach w uszach tu okazały się nieśmieszną prawdą.

Może i jest tu jakaś "jakość", ale za pieniądze które wydałem na auto spodziewałem się dużo więcej.