Ocena kierowcy - Volkswagen Bora Sedan

Mój pierwszy prywatny samochód, ukochany i wypieszczony :) Niemiecka technologia i amerykańska fantazja (automat, skóra, szyberdach i biały, perłowy lakier) Za tę cenę nie kupiłbym nic innego, co tak by jeździło i miało pełne wyposażenie, a jednocześnie solidność i niezawodność. Szczerze polecam.

Silnik 1,8 z turbiną 180 KM z gazem sekwencyjnym. WARIAT:)! Mówi się, że gaz odbiera mocy, może i odbiera ale przy masie poniżej 1,2 tony i tylu KM nie robi to różnicy. Silnik bardzo mocny ale i prosty jak drut! Tam nie ma się co psuć. Żadnych usterkowych gadżetów. Zwykłe benzynowe 1,8 "podkręcone" prostą i tanią turbiną. Mówi się, żeby go nie gazować ale mój na gazie zrobił już 60 tys. i chodzi jak szwajcarski zegarek. Ładnie wkręca się na obroty, a dzięki turbo ma wysoki moment obr. przy niskich obrotach silnika. Jeździ się tym znakomicie! Mam w nim automatyczną skrzynię, jeżdżę w 90% po mieście i rozmawiając przez telefon "robię" na światłach wszystkie tdi gti itp :) Poezja!

Mój pierwszy automat, pierwszy i nie ostatni! Ktoś powinien dostać Nobla za automatyczne skrzynie biegów :) Mam 5 przełożeń i opcję "tip tronic" ale w ogóle się tego nie używa. Nic nie szarpie, zmiana biegów niewyczuwalna, jedynie jak na zewnątrz jest -20 i samochód stoi na świeżym powietrzu, to na początku trochę inaczej pracuje ale to normalne i jak olej się rozgrzeje pracuje fantastycznie. Przebieg ponad 100 tys km i nie zmieniałem jeszcze oleju, choć coraz więcej mechaników poleca to zrobić, więc się zastosuję. Poza zaniedbaniem oleju, skrzynia całkowicie "idioto-odporna" nie ma wpływu technika jazdy, skrzynia sama wie co ma robić, a po ok 6 miesiącach czuje się z nią więź :) i zmienia biegi intuicyjnie. Dla mnie LUX!

Duża moc sprawia, że szybko się rozpędza i czasem robi się trochę niebezpiecznie. Mam kontrolę trakcji, która już nie raz mnie ratowała. Na długich szybkich łukach Zakopianki trochę wynosiło mnie na przeciwległy pas ale to był dzień powszedni :) więc sobie pozwalałem. Przy zachowaniu rozsądnych (nie mylić z ustawowymi) prędkości, nie można mieć zastrzeżeń. To nie jest sportowa "płaszczka" i trzeba zdawać sobie z tego sprawę.

Niektórzy mogą mieć problemy z cofaniem, bo w ogóle nie widać bagażnika ale przy odrobinie wprawy problem znika. Duże szyby, wąskie słupki. Bardzo przyjemnie się jedzie nawet w dużym ruchu, gdzie trzeba (no dobra, nie trzeba ale ale... :) )"skakać" po pasach.

VW i wszystko jasne! Intuicyjna obsługa, wszystko na miejscu. Mam wersję sprowadzoną z US&A, więc w miejscach gdzie niektóre modele europejskie mają zaślepki, ja wszędzie mam jakieś przyciski i pokrętła :) ale po krótkim czasie nie szukasz niczego. Ładnie podświetlona deska i skórzana tapicerka robi swoje, ja jestem urzeczony!

Klimatyzacja + szyberdach. Nieduże wnętrze i wydajny system. Jak ktoś wie po co jest w samochodzie klimatyzacja, to nie będzie miał problemów z utrzymaniem w samochodzie komfortowej atmosfery. Podgrzewane fotele też znacznie podnoszą komfort użytkowania.

Z przodu S klasa, z tyłu hmmm z tyłu SLK :) Mam prawie 2 metry wzrostu, nie mam rodziny i jeżdżę z wysokimi koleżankami, wiec przednie fotele odsunięte są na max i można na nich jeździć z wyciągniętymi nogami. Regulacja lędźwiowa, podłokietnik, regulowana kierownica w 2 płaszczyznach i automat pozwala mi podróżować Boratem jak fotelem stomatologicznym :) z tyłu przy takim ustawieniu foteli jest ZERO miejsca. Niespodziewanie małe wnętrze. Może jest to spowodowane skórzaną tapicerką, która jest trochę bardziej "napompowana" niż tradycyjna. Tak czy inaczej nie wyobrażam sobie trasy dłuższej niż 200 km w 4 osoby, o 5 nie mówię. Pamiętajcie, że jestem większy niż standardowy Niemiec :) i pomimo tego, że mam tylko Borę, to czuję się w niej jak w 300C, a z tyłu wożę torbę sportową :)

Sam nie wiem. Ostatnio uważam, że nie ma czegoś takiego jak zbyt ciche wnętrze :) Jadąc 140 km/h można spokojnie słuchać audio i rozmawiać ale, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, to marzy mi się coś hermetycznego :) Wyłączając radio i mocno go kręcąc ładnie słychać gwizd turbo, więc każdy znajdzie coś dla siebie :)

1,8 180 KM, automat, warszawa. 13 litrów gazu i to na fakturę :) czyli niewiele ponad 20 zł za 100km. Taniej się nie da. W trasie nie udało mi się zejść poniżej 10,5 litra ale czasem tracę cierpliwość i muszę przegonić wszystkie 180 KM. Co do kosztów eksploatacji, to jeszcze nic przy samochodzie nie robiłem, jest nieśmiertelny, niezawodny i niezniszczalny.

Dla mnie idealnie.

NIC się nie dzieje, samochód ma 7 lat. Wymieniam olej w silniku i żarówki. Czeka mnie teraz wymiana oleju w skrzyni automatycznej, a poza tym nic. Mam pełne wyposażenie, jakie tylko w Borze jest dostępne, wszystko elektryczne i wszystko działa!

Nic, nic i jeszcze raz nic :) I love this car!