Ocena kierowcy - Volkswagen Phaeton

Auto stworzone przez Ferdinanda Piecha (wnuka F. Porsche) który postawił kiepskie dawniej Audi na dziś rywalizujące z Mercedesem i BMW. On to wydźwignął firmę VW na piedestał światowy. Gość porównywany do Wiliama Forda. Phaeton to jest jego najlepsze auto, kwintesencja jego talentu i zdolności inżynierskich. Czuje się to przy jeździe, przy manewrach, hamowaniu. Nic nie skrzypi, nie jęczy, można spokojnie rozmawiać przy 200. Odkąd powstało nie miało sobie równych przez około 10 lat, potem pozostałe auta dogoniły go i nie chodzi mi tu o bajery, ale o stan techniczny. Jeżdżę nim z przyjemnością. Nic o nim złego na razie nie mogę powiedzieć.

235 koni a rozpędza auto ważące 2200 kg w 8 sekund z drobnym haczkiem, spalając średnio 8 litrów benzyny na autostradzie. Wynik jest niesamowity.

Żadnych uwag krytycznych nie mam. Wbijam drajw i zapominam o niej.

Po przeglądzie też nie mam żadnych uwag. Nic nie tłucze, idzie równo.

Karoseria wierzchnia jest przeważnie z aluminium i odparza się czasem. U mnie w dwóch punktach się odparzyła, trzeba dać do lakiernika. Poza tym ok. Nie rdzewieje.

Dobrze widać, trochę zagłówki tylne zasłaniają, ale nie przesadnie.

Gdybym się miał doczepić o coś, to przyciski do otwierania przedniej szyby są za daleko i trzeba nieco się wygiąć, żeby otworzyć szybę. Poza tym nie mam uwag.

Nie jeździłem autem z lepszą wentylacją. Tam jest wszystko, co sobie można wyobrazić. Ogrzewanie, ziębienie, wszystko. Można jeździć bardzo szybko w upalny dzień i ziębi.

Bardzo dużo jej jest. W innych autach dotykają się łokciami ludzie, a tutaj nie. Z tylu jest dużo miejsca, pasażerowie maja luz. Ja jestem wysoki dość (ponad 190) i nie dotykam głową dachu.

Podwójne szyby, przy 200 można rozmawiać. Rewelacyjne.

Części dość drogie, wymiana oleju koszta duże, dość drogie auto jest w utrzymaniu, ale do przeżycia. Coś za coś.

Wyjątkowa jakość do ceny. Gdyby to auto było Mercedesa czy BMW to podejrzewam, że zapłacilibyśmy za nie jeszcze raz tyle ile kosztowało. Tutaj za niewielkie pieniądze możemy jeździć w luksusie, bo to tylko VW.

Na razie dobrze i nic nie wskazuję na to, żeby było źle.

Na razie dobrze.