Ocena kierowcy - Volkswagen Tiguan III SUV

A więc tak, może to sposób na zwentylowanie mojej frustracji ale naprawdę żałuje, że utknąłem z tym samochodem na 5 lat leasingu. Samochód jest naprawdę ładny i jeździ się nim super wygodnie dla rodziny 2+2. Ocena jednak wynika z tego, że nawet jak miałem używany 10 letni samochód nie musiałem z nim tak często jeździć do serwisu. Dodając do tego podejście VW i serwis do napraw to z chęcią bym dał 0 gwiazdek, ale obiektywnie pewnych plusów Tigowi 3 nie można odmówić. Pozostaje liczyć jedynie na kradzież... żeby go się wcześniej pozbyć.

Jest w porządku, trochę brakuje mu dynamiki przy wyższych prędkościach i na w trybie 2-cylindorwym brzmi jak stary diesel.

Jeden z lepszych automatów, którymi jeździłem. Zastanawiające są jednak baaardzo nieprzyjemne dzwięki podczas zmiany biegów gdy samochód skręca.

Więcej niż się spodziewałem po wysokim i ciężkim samochodzie. Dla mnie jeździ się super wygodnie.

Jest bardzo ładny - natomiast grubość lakieru to jakieś nieporozumienie. Widze, że VW pozazdrosciło Hondzie, Mazdzie i Kii grubości i jakości lakieru. Rysyuje się nawet od mikrofibry.

Ciężko znaleźć wygodną pozycję za kierownicą, a nawet jak się uda linia okiem jest dość wysoko przez co bez czujników ciężko nim jeździć. Natomiast czujniki i kamery żyją własnym życiem - osobna historia.

Jest ok, jak na VW przystało. Nawet dotykowe panele do klimatyzacji nie pzeszkadzają. Zabrakło jedynie lepszego zagospodarowania podłokietnika oraz dodanie funkcji do pokrętła obsługowego

Dmucha i wieje ok.

Jedyny i najwiekszy plus póki co

Trochę się zawiodłem. Wiele zależy od opony ale mam wrażenie jakby dach i bagażnik nie miały grama wyciszenia. Jest dość głośno jak na tak drogi samochód. Nie rozumiem ludzi piszących na FB czy innych grupach jak dobrze jest wyciszony - chyba, że jeździli wcześniej polonezem to wtedy rozumiem :)

Narazie gwarancja ale 8 wizyt w serwsie w ciągu 3 miesięcy niczemy nie wróży. Dodatko arogancki seriws VW, który na każdy problem odpowiada, że "trzeba czekać na aktualizację" a ty kliencie jeździj samochodem, gdzie połowa rzeczy za które zapłaciłeś nie działa. VW jako firma, dealerzy i ASO to jakaś totalna porażka. Sprzedają samochody za grube pieniadze, ktore pozniej tygodniami siedza w serwisie i każą płacić za samochód zastępczy podczas tych napraw. No kurde model biznesowy idealny!!!! Janusze biznesu, genialne.

Głównie za jakość seriwsu i notorycznych problemów.

DRAMAT no DRAMAT. Ten samochód jest jak Kebab na mieście, nigdy nie wiadomo co się trafi jak się wsiada ale napewno będzie bół tyłka jak z niego wysiadasz. Nic, nie działa poprawnie, raz kluczyk sie sam rozkodował, raz otwieranie klapy elektryczne działa, innym razem nie, raz się coś zapali, jakiś błąd, pozniej sam znika. Raz nawet podczas jazdy był komunikat kilka sekund, że nie widzi kluczyka xD. Ten samochód jest fascynujący, ma też zadziwiającą umiejętność "samoczynnego" naprawiania się po kilku dniach, po czym znowy psuć się czegoś czego nawet FSO w polonezie caro by nie spieprzyło.

Z poważniejszych usterek - sam się rozkodował kluczyk. Oraz wyskoczył błąd systemu rozpoznawania znaków, przez który nie da się korzystać sensownie z tempomaty predykcyjnegi i travel assist. Serwis 3 razy próbował naprawić - póki co bezskutecznie.