Ocena kierowcy - Volvo S80 II Sedan

B. wygodne auto, jest specyficzne, dla innego nudne i nie dające frajdy a dla drugiego fantastyczna zabawka. Ale na pewno jest to auto dla osób, które wolą raczej spokojny wygląd wnętrza, poukładany, wszystko na swoim miejscu, jakby domowy (a nie jak inne marki zrobić z samochodu statek kosmiczny). Duży plus też za bezawaryjność, mimo kilku lat użytkowania, wymieniałem tylko rzeczy czysto eksploatacyjne lub takie, które poddały się ze starości a nie z powodu wady konstrukcyjnej.

Fantastyczny, wspaniały. Totalnie bezproblemowy. Jedynie co dużo palący w połączeniu ze skrzynią automatyczną. Z rzeczy które padały w nim to tylko cewka zapłonowa na jednym z cylindrów i jakiś oring sparciał i płyn chłodniczy trochę uciekał. Więcej usterek nie odnotowano.

Ciężko powiedzieć - raz jest dobrze, nawet wręcz wspaniale a raz źle. Nie jest to godny polecenia automat. Trzeba się przyzwyczaić do jego humorków. Często się zastanawiasz o co mu chodzi, mimo że wszystko jest ok to jego praca zostawia wiele do życzenia.

Ogólnie jest ok, dobrze pokonuje się w nim zakręty ale podczas manewrów np na parkingu to promień skrętu jak na volvo przystało - tragiczny

Dobre blachy, nie rdzewieją. Duży plus za wspaniałe rozwiązanie wyjmowania lamp przednich - wymiana żarówek to czysta przyjemność

Wszystko widać jak należy, jedyny malutki minus, że czasem w mocniejszym słońcu dziwnie odbija się deska w szybie a nigdy nie używałem żadnego nabłyszczacza.

Wszystko na swoim miejscu, przyciski, pokrętła, wszystko intuicyjne. Fotele z przodu naprawdę wygodne i długa podróż to nie problem, ale tylna kanapa to po prostu poezja, nie dziwię się, że czasem słyszy się o tych autach że są "kanapami"

Z ogrzewaniem jest tak, że zimą jak nie ustawisz powyżej 18-19 stopni to tak jakby nie chciało mu się grzać, dopiero powyżej tej granicy czuć że zaczyna grzać. Taka specyfika...

Nie miałem nigdy problemu z wyjazdem na wakacje w 2 dorosłe osoby na tydzien pod namiot - wszystkie rzeczy się zmieściły. Również gdy jechało 5 dorosłych osób z bagażami, udało się zapakować wszystko lecz już było ciasno. Mimo wszystko każdy chwalił przyjemność podróżowania.

Czasem przy wyższych prędkościach świszczy od szyberdachu ale pewnie tylko uszczelka do wymiany, reszta jest ok.

Jest drożej ale nie jest tak źle. Najmocniej boli po kieszeni jednak samo tankowanie.

Jak na kilkunasto letnie auto używane to jest naprawdę dobrze. Nie drogie auto prawie premium i do tego z klasą. Czasem jak się złapie za drzwi od wewnątrz to uchwyt skrzypnie.

Nie miałem z nim wielu problemów - czasem jakiś sparciały wężyk czy lekko poluzowany element w konsoli środkowej. Ale to drobiazgi właśnie.

Najpowazniejsza usterka jaka kiedykolwiek mi się w tym aucie zdarzyła to cewka na jednym z cylindrów padła. A tak to nie pamiętam, żeby coś innego poważnego się stało.