Ocena kierowcy - Volvo V50

Jak na pierwsze auto jestem mile zaskoczony. Ekonomia i wygoda. Brakuje mi w tym roczniku bluetootha do połączenia z telefonem.

Dobrze. Bardzo ekonomicznie. w trasie dynamiczny. Mógłby trochę lepiej zbierać się od dołu do miasta. Bo trzeba go wkręcać w obroty by jeździć dynamicznie. zaczyna się zbierać dobrze dopiero od 3 tysięcy.

Jak nic w zawieszeniu nie stuka i droga jest w miarę równa to płynie się bardzo przyjemnie.

Jak siedzę wysoko i podjeżdżam do skrzyżowania w mieście to często muszę się wychylić, by zobaczyć światła. Poza tym wszystko cacy.

Klima i ogrzewanie dają radę w każdych warunkach.

Brakuje skrytek na drobiazgi. Pozatym, jest ok. Naprawdę bardzo wygodnie siedzi się nawet z tłu.

Cudów nie ma. Szum ze szczeliny w drzwiach jest. Niemniej jednak mnie to nie przeszkadza.

Spalanie na gazie waha się od 8,5 litra do 13 na instalacji LPGTECH z parownikiem STAG'a. Przy czym 8,5-9 w trasie oscylując około prędkości 70-100km/h ekonomicznie czasem z tempomatem. W mieście w korkach od świateł do świateł przy bardzo dynamicznej jeździe do 13 maksymalnie. Na benzynie maksymalnie udało mi się zejść do niecałych 7 litrów, również przy ekonomicznej jeździe 70-100km/h. Natomiast w mieście w korkach do 12. Takie samo spalanie około 12 litrów wychodzi przy darciu na 5 biegu na autostradzie 180 w upał przy pełnej klimie. Średnie spalanie w cyklu mieszanym to około 10 lpg lub 8-9 benzyny. Pozdrawiam

Spasowanie elementów bajeranckie. I ogólnie wykończenie środka. Miło na niego popatrzeć z każdej strony.

Nic mi się przez rok użytkowania nie zepsuło poza zamkiem od bagażnika.

Brak poważnych usterek. Jednak jest mankament z którego znany jest ten model. Mianowicie wahania obrotomierza przy jeździe na biegu jałowym na zimnym silniku. Ponoć te silniki tak mają. I większości użytkowników to doskwiera. Jednakowoż da się z tym żyć, albo po prostu to naprawić. Ale w ASO, bo magicy z warsztatu nie wiedzą o co chodzi.