Ocena kierowcy - Volvo V50

V50 prejechałem już 30kkm. Nie zawiodłem się, zawsze dojechałem do celu. Auto jest bezpieczne, komfortowe dla kierowcy i pasażerów. Jest idealnie skrojone na moje potrzeby.

Porównywalne w klasie BMW 3, przy tej samej poj., ma 163km, 136km to trochę za mało, jednakże nie ma co nażekać. Silnik pracuje (po rozgrzaniu) cicho w każdym zakresie. Przyspieszenie OK. Silnik powstał we współpracy Forda i Citroena, masówka, ale Volvo wprowadziło jakieś modyfikacje, np. wymiana paska w V jest po 240kkm, a w F po 160kkm. Dałem ocenę 5 ponieważ

Fajne, krótkie, przełożenia zachęcające do dynamicznej jazdy. Trochę męczy mnie praca sprzęgła - trzeba je dobrze wciskać w podłogę.

Super. Idealne zestrojenie gwarantujące komfort oraz bezpieczeństwo. Bardzo pewnie zachowuje się w zakrętach, auto nie jest nadsterowne. Warto poeksperymentować z systemem DTS na śliskiej nawieżchni - chwalą, że to cudo, ale ja stwierdziłem, że daje on ok 15% więcej marginesu na błąd przed wpadnięciem w poślizg. SYstem pomaga też w ruszaniu- redukuje poślizg (wrażenie jak przy ABS)

Przód OK, tył - grube słupki, ale od czego jest parktronic...

Wszystko pod ręką. Auto robi kilka trików, których nie miałem w innych samochodach: pamięta, że ktoś siedział na tylnej kanapie jeżeli ta osoba zapnie i wypnie pas, a nie wysiada; automatycznie uruchomi tylną wycieraczkę przy włączonym biegu wstecznym po użyciu wycieraczek przednich. Idealna jest funkcja zdalnego podświetlania pojazdu kluczykiem - już nie raz pomogło mi to znaleźć drogę do auta w egipskich ciemnościach. Przedni fotel pasażera można złożyć na płasko i przewozić długie przedmioty, lub wykorzystać jako stolik pod laptop do navi albo oglądania bajek przez dziecko siedzące na tylnej kanapie. Fajnajest też siatka odgradzająca od bagażnika, schowana w rolecie w oparciu tylnej kanapy.

Manualna klima - chłodzi. W zimie po raz pierwszy od przesiadki z Fiatów i Opli nie nażekam na szybkość nagrzewania wnętrza, nawet przy -20. Szyby nie zaparowują, a wentylator chodzi cichutko.

Po przesiadce z Astry 3 różnicę zauważyli wszyscy (2+2). Z tyłu jest znacznie więcej miejsca na nogi, niestety kosztem bagażnika. Na wyjazdy mam bagażnik dachowy. Przestrzeń kierowcy i pasażera w górnych granicach normy.

No bosko! Bez hałasów i szumów. Zaznaczam, że nie jeżdżę powyżej 130 km/h. System audio w tych warunkach działa super!

Trasa 5.5-6 l., miasto 7-8 l. ON. Dużo? W normie. Przeglądy - nie korzystam z serwisu firmowego - raz byłem z jakimś drobiazgiem (ustawienie świateł) i zrobili gratis! Doświadczenie z Volovinami i oprogramowanie do kompa (diagnostyka) mają w nieautoryzowanych serwisach.

Auto klasy BMW 3, a cena konkurencyjna. V50 jest jednakże wytworem mezaliansu rasowego konstruktora z księgową, więc sporo elementów pochodzi z zapożyczeń od innych producentów (w szczególności Ford). Ale jednak się udało. CCC.

Przepalone żarówki pozycyjne z tyłu, koszt 4 zł, wymiana zskakująco łatwa i przyjemna. Awaria zamka tylnej klapy. Tu zaskoczony był mechanik, bo konstruktor przewidział awaryjne otwarcie klapy od środka! Tego nie ma VW. Koszt naprawy 120 zł.

W lampach xenonowych (przed liftingiem) zapiekają się mechanizmy poziomowania. Do wyboru: cała lampa do wymiany (3000 zł/szt.) lub ustawienie ręczne - gratis! Ale jednak wk... mnie ten mankament. Do tego wymiana huczącego łożyska z tyłu - część razem z piastą. Koszt w serwisie: 1200, a na allegro za nowy oryginał niecałe 600 a wymiana 50 zł.=650 :-)))