Ocena kierowcy - Volvo XC60 I SUV Facelifting

Zanim wybralem XC60 jeździłem na jazdach próbnych Toyotą Rav4 2.2, Hondą CRV 2.2 Mazdą CX5 2.2 Outlanderem 2.0 benzyna(taki był). Po wcześniejszych problemach z Tiguanem bardzo chciałem kupić auto japońskie...a wyszło XC60. Powody to głównie bardzo pasujący mi silnik, bardzo elastyczny o dużym momencie i mocy, fenomenalnym dla mnie brzmieniu oraz piękna bryła nadwozia i wnętrze które mnie urzeklo (np. aluminiowe aluminium - nie plastik).

Na razie pięknie. Silnik spełnia moje oczekiwania. Mocy nie brakuje, zwłaszcza w niskich zakresach obrotów radzi sobie znacznie lepiej niż Tiguan. Zero problemów z wyprzedzeniem, zbiera się natychmiast. Staram się nie kręcić go wysoko co by pięknie cicho mruczał ale jak sie go trochę pogoni dźwięk jest mocarny. 5 cylindrów daje fajny gang - polecam ludziom z wrażliwymi uszami. Jeżdżę sprawnie ale też bardzo płynnie bo tak lubię - wychodzi średnio 7.2/100 km.

Doskonale (jak na razie). Celowo wybralem manual jako jeden z nielicznych. Jazda tym autem z automatem była głośniejszsię to był główny powód. Dopłata 9tys. też miała niemałe znaczenie. Ten 6 biegowy, niezbyt szybki, automat nie był tyle wart - moim zdaniem. Teraz pakują 8 biegowe ponoć szybsze. Koszty ewentualnych napraw automatu i niezawodność konstrukcji też dają do myślenia. Ja jestem bardzo zadowolony z wyboru. Skrzynia chodzi wzorowo, bardzo precyzyjnie, sprzęgło nadspodziewanie lekko. Zapinanie kolejnych biegów to przyjemność w porównaniu z Tiguanem gdzie ciągle coś tam chrobotało i rzęziło a serwis zapewniał, że jest super.

Spodziewałem się, że będzie bardziej miękki. Ale na pewno zawieszenie pracuje cicho i wg. mnie dość komfortowo. Wysoki samochód wiec nie może być za miękko...za to prześwit 23 cm rewelacja. Trudno o coś zawadzić lub powiesić się na brzuchu w śniegu. Uważam że 4x4 + duży prześwit razem mają sens (CRV 16 cm - jakaś pomyłka!)

Pewnie, że fajnie byłoby mieć kamerę (cena nie do przyjęcia), ale czujniki w zasadzie rozwiązują problem widoczności do tylu. Gabaryty spore - to nie pomaga przy manewrach parkingowych. Moim zdaniem czujniki przód i tył to konieczność. Po za tym jest ok.

Niby ok, ale umieszczenie włącznika elektrycznego hamulca postojowego głęboko po lewej stronie kierownicy nie jest ergonomiczne wg. mnie. Oddzielne sterowanie dwusferową klimą (brak włącznika DUAL sterującego dwiema strefami naraz) też dziwne. Potwierdzam inne opinie, że za mało schowkow. Firmowa navi bez dotykowego ekranu - tża sterować przyciskami - dla mnie mniej wygodna. I tylna klapa... Mam ok 180 cm i nad wyraz gorliwie lubię przywalać głową w krawędź otwartej tylnej klapy (otwierana elektrycznie). Takie sobie ergonomiczne ponarzekania.

Za wyjątkiem braku w/w przycisku DUAL bez zastrzeżeń.

Z przodu miejsca wystarczająco, z tylu szału nie ma. Wydaje mi sie, że w krótszym Tiguanie z tyłu było luźniej. Bagażnik połyka sporo (prawie 500l) i jest ustawny. Jeśli dokupiło się dojazdówkę to miejsca pod podłogą bagażnika w zasadzie brak.

To był dla mnie ważny aspekt przy wyborze. To zdyskfalifikowało prawie idealny samochód - CX5. Przy 140 szumy były nie do przyjęcia w Maździe. Znacznie głośniejsze niż w Tiguanie nie mówiąc o Volvo. Generalnie w Volvo też nie jest powalająco ale w porównaniu z innymi suvami ten parametr jest na solidnym akceptowalnym poziomie.

Za mało przekręcone by się szczegolowo wypowiadać. Przy zakupie dokupione zostały firmowe progi i nakładki na zderzaki. Na pewno byłbym bardziej radosny gdyby były tańsze. Spalanie dla mnie super, jeżdzę spokojnie ale na pewno nie powoli. Przypuszczam, że to też zasługa skrzyni manualnej, posiadacze automatu podają wyższe wartości. Jak się takie 2.4 litra pogoni to na pewno trzeba sie liczyć ze znacznym wzrostem. Trasa 900 km, 3 osoby na pokładzie, kufer cały zapakowany + 3 rowery na bagażniku na haku, 1/2 drogi to autostrada z prędkością 125 - wg. komputera srednio 7.0 l/100. Można wierzyć lub nie.

Volvo chce predysponowac do klasy premium, cenowo też - jest drożej niż w Mazdzie, Toyocie, Mitsubishi etc. ale wewnątrz ja czuję się bardziej dopieszczony. Materiały świetnej jakosci, wydają się porządnie spasowane. Piękny zestaw wskaźników w postaci wyświetlacza TFT. Na razie awarii brak ale przebieg mały. Design wnętrza to kwestia gustu ale szyku tu nie brakuje. Czy warto było za to płacić - przyszłość pokaże. Wtedy napisze. Na razie ASO w Łodzi cierpliwie wyjaśnia wszystkie wątpliwości i generalnie mają znacznie lepsze podejście do chcącychwszystkowiedzieć klientów niż w VW.

Delikatne ściąganie w prawo przy wysokich prędkościach. Po wymianie kapci na letnie bez zmian. Sprawdzono geometrię - była ok. Serwis uradził podniesienie poduszki silnika by zmienić środek ciężkości (podobno po konsultacji ze Szwedami). I fakt, troche pomoglo. W porównaniu z Tiguanem dość mocno odczuwalne są na kierownicy nierówności drogi. Gdzieś czytałem, że układ kierowniczy Tiguana był z tego powodu szczególnie chwalony - więc chyba w Volvo tak być musi.

Na razie spokój. Oby zawsze.