Fiat Panda II Hatchback 5d 1.1 MPI 54KM 2004 Fiat Panda Ciezarowy, OC PT

Spalanie akceptowalne, choc rozsadniejszym wyborem niz 1.1 wydaje sie motor 1.2 (spalanie niemalze identyczne, a ma lepsza dynamike). W sezonie zimowym do powyzszych srednich nalezy dodac 0,5 - 1.0 litr paliwa. Samochod bardzo odczuwa obciazenie, w trasie "na pusto" mozna zejsc do okolo 5 litrow (z malym haczykiem), lecz przy pelnym zaladunku w trasie przy hiperoszczednej jezdzie (70-90km/h) srednia wyniesie 7,5l/100km. Plus to bardzo tanie czesci zamienne oraz ich prosta i szybka wymiana. Na minut stosunkowo duza awaryjnosc (drobne usterki) oraz sporadycznie wiekszych: przy 100tys km uszczelka pod glowica, przepustnica do czyszczenia po 90tys km, automat rozrusznika przy 90 tys km, czujnik polozenia walu, przy 50tys km, amortyzatory przednie 60tys km. Rekompensuje to dobra jakosc wykonania wnetrza (brak trzaskow skrzypien plastikow) jak na segment A z owczesnych lat produkcji. Przy wyzszych predkosc bardzo doskwiera szum z zewnatrz, auto idealne do eksploatacji miejskiej lub pod miejskiej.

wszystkie tankowania spisuje no i nie powiem tu jestem mile zaskoczony.. zacząłem od zimy przygodę z pandą, pierwsze spalania wypadły groźnie: w mieście 6,5-6,9, raz 7,6l/100km.. po opanowaniu pedału gazu i sprzęgła itd już wypadało lepiej, po wymianie oleju, paska rozrz. a potem opon na letnie nówki już wyniki spalania zaczęło mocno zadowalać.. głównie miasto + troszkę poza 6,3-6,7l/100km, w trasie 100-120-140 spalanie 5,8, gdy już sobie pozwalałem miejscami na 140-150-160 spalił 5,99 l/100km. Staram się stosować zasady eco-driving...

Spalanie w tym samochodzie jest bardzo powtarzalne miasto- lato 7,8l + ~1,0l benzyny, miasto - zima 7,8l + ~2l benzyny, jazda oszczędna bez wyprzedzania do 90km/h trasa 7,0 szybko się nudzi, trasa dynamicznie wyprzedzanie z duszą na ramieniu 7,8l+ 1-1,5l/oleju silnikowego na ~10kkm. Spalanie bardzo przyzwoite instalacja parownikowa z mieszalnikiem, w obudowie filtra powietrza klapka antywybuchowa, zadziałała 2 razy, raz przy próbie odpalenia zimnego silnika na gazie, drugi po samodzielnej regulacji. BTW Instalacja bezawaryjna, parownik wytrzymał ponad 120kkm, wytrzymałby więcej ale lepsza połowa unicestwiła pandę. Po około 90kkm niezbędne było mycie przepustnicy. Gdyby nie to że potrzebuję nieco większego auta kupiłbym po raz kolejny pandę. Niestety ASO psuje ten samochód polecam jak najszybsze znalezienie dobrego mechanika do silnika i regulacji instalacji LPG i problemy generowane przez ASO kończą się.