To wstępna ocena – pełniejszą opinię dodam po przejechaniu 10 tys. km. Zakup Omoda 9 poprzedziłem analizą wszystkich dostępnych polskich testów. Wnioski po zakupie: Subiektywnie auto ma świetną linię nadwozia i bardzo starannie wykończone wnętrze. Zdecydowałem się na czarny lakier i czerwoną, stonowaną skórę, co wygląda bardzo dobrze. Auto jest świetnie wyciszone, a zawieszenie nastawione na komfort – nam to bardzo odpowiada, gdyż nie szukaliśmy samochodu o sportowych ambicjach. Ze względu na to, że oboje z żoną jesteśmy niewysocy, wysoka pozycja za kierownicą nie stanowi dla nas problemu. Uwagi: Obsługi systemu multimedialnego (infotainmentu) trzeba się po prostu nauczyć i przyzwyczaić.

Ten samochód to jest dramat. Serwis to jest dramat i nigdy więcej nie kupię chińczyka. Auto jest świetnie wyposarzone i pierwsze wrażenie jest na prawdę dobre. Jednak po przejechaniu kilunastu tysięcy kilometrów zaczęśły się problemy, których serwis nie potrafi naprawić. Tylko reset i wgrywanie oprogramowania, które nic nie dają. Dodatkowo na początku roku miałem kolizję. Sprawa zgłoszona z OC sprawcy, jednak czas oczekiwania na części zamienne to 4 miesiące. Niestety jeszcze muszę się trochę męczyć z tym autem, ale nigdy więcej nie popełnie takiego błędu.

Sukces! Udalo mi się ją sprzedać. Dzięki omodzie mogłbym zmienić swoją profesje z lekarza na mechanika, tak dużo się nauczylem o mechanice w tym czasie. Kiedyś jak testowali auta to robili nimi setki tysięcy kilometrów, omoda pokazala, że wcale tego nie trzeba robić, tylko by wyjechala z fabryki o wlasnych kołach - reszte niech klient przetestuje. To auto w ogólnie nie powinno być wypuszczone do sprzedaży, w ciągu każdego miesiąca pojawialy się od 1 do 3 usterek, z laweciarzami z serwisu przeszliśmy na ''ty''.Nigdy więcej żadnego chińczyka! Jakby to bylo sprzedawane w USA to chinczycy by poszli z torbami tyle by pozwów było i odszkodowań dla klientów.