Szukaj

Zostawiałam go tylko na chwilę...

  • Dodane 06.05.2011 18:52
  • Zaktualizowane 01.08.2018 13:56
  • 3 minut

Jesteś jak zwykle w biegu. Szef zlecił Ci coś w ostatniej chwili, ledwo zdążyłaś do przedszkola, żeby odebrać dziecko na czas, ale nie dałaś rady wcześniej wpaść do apteki po zamówiony lek. Zmęczony maluch właśnie usnął w foteliku, a szukając miejsca do parkowania, zauważyłaś, że w aptece nie ma kolejki. To tuż za rogiem. Szybko pobiegniesz i za pięć minut będziesz z powrotem. Jeśli zdecydujesz się zbudzić dziecko, potrwa to co najmniej kilka razy dłużej, a poza tym będziesz też musiała nazwać wszystkie marki zaparkowanych samochodów i wymyślać do kogo należą, w aptece natomiast uważać, żeby maluch nie dotykał wszystkiego i nie wybiegł sam na ulicę. Mimo że pierwsza możliwość jest bardzo kusząca, nie powinnaś z niej nigdy korzystać. Wielkie tragedie z reguły dzieją się w ułamkach sekund, o czym przekonała się chociażby matka dwóch chłopców dotkliwie poparzonych w pożarze samochodu, jaki miał miejsce w październiku 2010 roku w Skierniewicach

Data publikacji: 06.05.2011 18:52
Data aktualizacji: 01.08.2018 13:56
Udostępnij:
Zobacz również nasz wideotest
Mercedes-Benz AMG CLS 53 4matic+ - znowu robi zamieszanie
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Zobacz więcej filmów