Definitywny koniec z foliami na szybach... czy aby na pewno?
W Polsce szczególnie w ostatnim czasie wśród kierowców zapanowała powszechna moda na przyciemnianie szyb. Taki zabieg, zwłaszcza w lecie ma znaczny wpływ na poprawę komfortu jazdy. Folie przyciemniające nie przepuszczają do wnętrza auta promieni słonecznych i zapobiegają tym samym jego nagrzewaniu. Także walory estetyczne takich zabiegów nie podlegają dyskusji, jednak we wszystkim trzeba zachować umiar i zdrowy rozsądek.
Wejście Polski do Unii Europejskiej poskutkowało nowelizacją przepisów, które w tej kwestii nareszcie przestały być, co najmniej dwuznaczne. Cóż, względy estetyczne nie są priorytetem a na drodze zawsze na pierwszym miejscu stawia się bezpieczeństwo uczestników ruchu. Dlatego też, w końcu określono normy „przepuszczalności świetlnej", jakie spełniać powinny poszczególne szyby w pojeździe. Tak, więc szyba czołowa nie może przepuszczać mniej, niż 75% światła a przednie boczne szyby 70%.
- Pamiętajcie, aby przed wymiana folii upewnić się, że otrzymacie taki oto certyfikat. |
W praktyce jednak samochody opuszczające fabrykę, często maja fabrycznie przyciemnione szyby w granicach tej normy. Dlatego też, jeżeli na tak fabrycznie przyciemnioną szybę nakleimy jakąkolwiek folię przyciemniającą możemy być pewni, że przy pierwszej lepszej kontroli policyjnym rozstaniemy się niechybnie z dowodem rejestracyjnym. Policyjne radiowozy wyposażono, bowiem ostatnio w urządzenia do pomiaru przepuszczalności, a sami policjanci są szczególnie wyczuleni na tym punkcie. Oczywiście nie ma się im, czemu dziwić, ponieważ oprócz tego, że folie takie znacząco zmniejszają widoczność z wnętrza pojazdu, zakrywają również wnętrze auta przed wzrokiem innych. Można oczywiście dyskutować, że samochód to własność prywatna i nie każdy powinien widzieć, co znajduje się w środku, ale każdy kij ma dwa końce. Postawmy się przez chwile na miejscu policjanta drogówki, który po krótkim pościgu zatrzymuje gdzieś w nocy na uboczu jeżdżące bokami dyskotekowe BMW. Nie widząc kierującego policjant nigdy nie może być pewny czy z wnętrza nie celuje do niego jakiś miłośnik broni myśliwskiej…
|
-Samochód przed wymianą. Efektowny wygląd, ale policjanci z drogówki nie podziela niestety naszego zdania. Mandat gwarantowany. |
Co jednak, gdy jesteśmy właścicielem pojazdu z przyciemnionymi przednimi szybami a nie chcemy narażać się patrolom drogówki? Czy zmiana przepisów dotyczy także i nas? Z reguły prawo „nie działa wstecz", ale w tym konkretnym przypadku dla nikogo nie przewidziano taryfy ulgowej. Niestety, jeśli chcemy pozostać w zgodzie z przepisami, to starą folię trzeba będzie usunąć. W przeciwnym wypadku będziemy mieli problemy nie tylko z drogówką, ale także z uzyskaniem przeglądu. Każda stacja diagnostyczna wyposażona jest, bowiem w odpowiedni miernik, i jeżeli na przednich szybach urządzenie wykaże mniej jak 70% przepuszczalności, żaden diagnosta nie wbije nam w dowód pieczątki…
|
- Usunięcie starej folii z pozoru wydaje się łatwe. To jednak mylne twierdzenia. Aby dokładnie oczyścić szybę będzie trzeba wyjąć ją z ramy… |
Nie życzę jednak nikomu „bawić się" w zdrapywanie folii samemu. Aby profesjonalnie zdjąć folie będziemy np. zmuszeni wyjąć szybę z prowadnicy, co jest bardzo pracochłonne i wiąże się z „rozbiórką" tapicerki drzwi (a tą niestety dość łatwo uszkodzić). Na szczęście tutaj z pomocą przychodzą nam wyspecjalizowane w tej dziedzinie firmy.
Jeżeli udamy się do takiego punktu jego pracownicy na pewno szybko i skutecznie usuną starą i zaproponują nam założenie innej, dopuszczalnej przez przepisy folii. Choć są to pewne dodatkowe koszty, niemniej jednak, jeśli zależy nam na komforcie i bezpieczeństwie, warto rozważyć i taka propozycję. Koszty „podmiany" starej folii na nową to około 280 -360 zł, więc nie jest to jakaś astronomiczna kwota. Rzecz jasna nie są to także grosze, ale w zamian otrzymamy dużo. Zawiedzeni będą na pewno fani tuningu optycznego. Folia, jaką zaoferują nam w zakładzie praktycznie nie ma wpływu na zmianę wyglądu szyby. Otrzymuje ona zaledwie niewielkie zabarwienie. Nowe przepisy definitywnie kończą z „mafijnymi wozami" a przywilej jazdy z czarnymi szybami mają jedynie auta rządowe, lub…karawany.
|
- Nowa folia już na swoim miejscu. Jak widać, w żaden sposób nie ogranicza ona kierowcy widoczności. |
W takim razie, czy aby na pewno jest sens podmiany folii ciemnej, na przezroczystą? Ano jest…
Oprócz niemal pełnej ochrony przed promieniowaniem UV i odbiciem ciepła IR w 22 % nowe folie gwarantują szereg istotniejszych zalet.
Najważniejszą z nich jest kwestia bezpieczeństwo. Do istotnych zalet nowoczesnych folii należy bowiem, podniesienie poziomu bezpieczeństwa biernego. Jak to możliwe? Szyba, która została oklejona od środka folią staje się dużo mniej niebezpieczna w przypadku jej rozbicia. Nie kruszy się wówczas na setki małych odłamków, lecz pozostaje w ramie okna chroniąc tym samym pasażerów przed okaleczeniami. To właśnie z tego względu większość organizacji rajdowych jak chociażby FIA zaleca stosowanie takich folii w samochodach rajdowych.
|
- Samochód po wymianie folii. Tak oklejone szyby chronią nas przed skutkami wypadków, wandalami oraz wścibskimi policjantami drogówki… Uwaga tylne szyby po badaniu miernikiem wykazują ledwie 28% przepuszczalności świetlnej, przypominamy, że dolna granica dla przednich bocznych szyb wynosi 70 %! |
Inną zaletą są też właściwości antywłamaniowe. Owe folie uniemożliwiają praktycznie możliwość wejścia do auta od zewnątrz. Zapewniają tym samym ochronę przed wandalami i amatorami cudzej własności. W razie wypadku natomiast wypchnięcie takiej „oklejonej" szyby z wnętrza pojazdu nie będzie stanowić najmniejszego problemu. Niemniej jednak próba wybicia jej od zewnątrz kamieniem, czy chociażby kijem bejsbolowym na pewno nie przyniesie włamywaczowi żądanych efektów. Nie przypadkowo radiowozy w niektórych krajach przeszly z kratek na folie. Folie są bowiem bardziej bezpieczne dla funkcjonariuszy a dodatkowo chuligani nie mają za co się chwycic radiowozu.
|
Tak, więc jeżeli zależy nam na własnym bezpieczeństwie, to inwestycja w nowe folie może okazać się całkiem dobrą. Należy jednak pamiętać, aby nie dać się „naciągnąć". Zanim zdecydujemy się na „podmianę" folii upewnijmy się, że nowa na pewno spełnia wymagania określone w przepisach. Zakład, w którym zechcemy przeprowadzić operację wymiany powinien wydać nam certyfikat homologacji(jego wygląd przedstawiamy na zdjęciu). Warto, więc upewnić się, że dostaniemy taki dokument… Posiadając owy certyfikat możemy spać spokojnie. Od teraz żadna kontrola drogowa nie zakończy się dla nas mandatem, przynajmniej, jeżeli chodzi o szyby…
Właściciel prezentowanego na zdjęciach samochodu zdecydował się na folie marki Folia Tec SecurLux D5178. Jak sam przyznaje, łatwiej było się zdecydowac na podmianę folii na inną niż na samo „poddanie się" przepisom i całkowitą rezygnację z folii. „Postawiłem na swoim, nadal mam folie ktora już jest legalna ale wciąż chroni auto przed nieproszonymi goścmi. Jestem zadowolony z tej zamiany, teraz nie boje się ani drogówki ani włamywaczy, było warto!"
Dziękujemy warsztatowi TECHNIKA FOLIOWANIA 30-702 Kraków, ul. Romanowicza 17 tel./fax (012) 296 04 80 www.styling.krakow.pl za profesjonalnie przeprowadzoną podmiane folii.