Dziennikarze – rajdowcy na Pogórzu Karpackim

Niestety mimo nazwy „ Stomil" , wieloletniej tradycji wielkiej fabryki opon, dzięki której działaczom powstał Automobilklub w Dębicy, jednakże od kilku lat jak gdyby zapomniano o dawnej współpracy oraz o fakcie, że sport rajdowy to najlepszy poligon doświadczalny dla ich wyrobów a dziennikarze pracują w mediach. Miejmy jednak nadzieję, że to się zmieni, ponieważ istnieje wielka przychylność tutejszych władz samorządowych, uwarunkowania terenowe i drogowe, życzliwość mieszkańców a wreszcie malownicze krajobrazy górzystych terenów Pogórza Karpackiego i Kotliny Sandomierskiej, są dostatecznym magnesem dla uczestników i organizatorów a Firma Oponiarska Dębica S.A. w ciągu dalszym produkuje znakomite opony do samochodów.

Pożyjemy ... zobaczymy.

Wracajmy jednak do sportu. Rajd ten – jak zresztą zawsze dotąd – należy zaliczyć do najbardziej sportowych ze wszystkich eliminacji dziennikarskich. Szybkie i kręte podgórskie próby sportowe w okolicach Stasiówki, Łupin Gorzejowej i Gębiczyna, których 12 usytuowano na trasie dwóch etapów oraz próby zręcznościowe w Dębicy, Brzostku i Pilznie, były nie lada atrakcją dla widzów, szczególnie młodzieży na zakończenie wakacji. Bardzo dobra pogoda, dobra organizacja a także znakomite przyjęcie w miejscowej szkole w Brzostku na zaproszenie wójta Leszka Bieńka i dyrektor szkoły oraz koła rodzicielskiego w przerwie etapowej pozostaną w pamięci obydwu stron.

Od samego początku trwała zacięta walka między Jackiem Jureckim , Jankiem Chmielewskim i Konradem Kwiatkowskim. Ten ostatni niestety po przekroczeniu dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym i zatargu z policją, przymuszony został do wycofania się z imprezy. Pozostałe załogi prowadziły prawdziwą rywalizację, ponieważ próby powtarzały się trzykrotnie, poprawiały swoje wyniki, tym bardziej, że obsługa poszczególnych punktów odnotowywała na czytelnych tablicach uzyskane poprzednio czasy, co było dodatkowym dopingiem a pomiary czasów nie budziły zastrzeżeń. Poza zwycięzcami w klasyfikacji generalnej, imponowali jazdą załoga Janusz Tychy z Piotrem Gawrońskim z TVP Katowice na maleńkim Fiacie Panda z silnikiem 1.3 JTD, uzyskując nadspodziewanie dobre czasy oraz Tomasz Szmandra z Grzegorzem Badurą z Autoplus na seryjnym Fordzie Focusie 1.6,wygrywając swoją klasę mimo perypetii na próbie sportowej w Pilźnie, po awarii opony, wymianie koła i otrzymaniu karnej „taryfy".

W klasyfikacji generalnej zwyciężyła rodzina Chmielewskich z „WRC", w której role się odwróciły. Za kierownicą usportowionego Opla Astry GSi znakomicie „powoził" młody Janek, zaś tatuś Grzegorz pełnił rolę „umysłowego", czyli pilota. Drugie miejsce zajęła załoga „Dziennika Polskiego" i portalu Autocentrum.pl z Krakowa, Jacek Jurecki z Wiesławem Mrówczyńskim, na Alfie Romeo GT 1.9 JTD, uzyskując najlepszy czas na prologu w Dębicy.