Marzenie wszystkich panów

Detroit zachwycone

Debiut „S-szóstki" przypadł na tegoroczny North American International Automobile Show (NAIAS) w Detroit, stolicy amerykańskiej motoryzacji. Pierwsza oficjalna prezentacja luksusowego, a zarazem usportowionego Audi nie mogła przejść bez echa. Eksperci zgodnie nazwali S6 autem „niezwykłym i zapierającym dech w piersiach". Nic dziwnego, wszak to sportowy model należący do rodziny modeli klasy wyższej takich, jak A6 Limousine i A6 Avant. Dodajmy, że zgodnie z informacjami niemieckiej marki, S6 i wersji kombi S6 Avant trafią do sprzedaży wiosną tego roku.

Oba modele zostały wyposażone w zupełnie nowy, dziesięciocylindrowy silnik w układzie V. Ta 5,2-litrowa jednostka jest niemal identyczna z motorem montowanym w nowym Audi S8. Waży 220 kg i dysponuje mocą 420 KM przy 6800 o/m. Maksymalny moment obrotowy wynosi 540 Nm i jest dostępny pomiędzy 3000, a 4000 o/m. W przedziale od 2500 do 5500 o/m, kierowca może liczyć na ponad 500 Nm.

Testowany na wyścigowym torze

S6 przyspiesza błyskawicznie – prędkość 100 kilometrów na godzinę osiąga w 5,2 sekundy. Jedynie o 0,1 sekundy wolniejsza jest wersja kombi. Miłośnicy naprawdę szybkiej jazdy będą jednak zawiedzeni – prędkość maksymalną ograniczono do magicznej granicy 250 km/h. Szczególny wpływ na kształtowanie mocy ma bezpośredni wtrysk paliwa FSI, który wypróbowano już w ciężkich warunkach w znakomitym wyścigowym modelu, zwycięzcy Le Mans – Audi R8. Testy przeprowadzano bezpośrednio na torze. Efekty były podobno znakomite.

Do doskonałych możliwości silnika, konstruktorzy Audi dopasowali przenoszenie mocy i układ kierowniczy (Servotronic) oraz niezwykle dynamiczne zawieszenie. Nowa jest też skrzynia biegów – automatyczny, sześciostopniowy Tiptronic o krótszym czasie przełożeń. Atutem S6 będzie również stały napęd na cztery koła – rozdział momentu 40 do 60 zapewnia optymalną siłę ciągu w każdych warunkach. Niestety, „S-szóstka" nie jest zbyt ekonomicznym samochodem. Na sto kilometrów spala około 13-14 litrów paliwa. Za to dzięki bardziej podrasowanemu układowi wydechowemu, silnik brzmi jak prawdziwy sportowiec.

Wygląda agresywniej

Jeśli chodzi o sylwetkę, S6 nieco różni się od A6. Auto wygląda agresywniej, dla podkreślenia sportowego charakteru, poszerzono je o 14 milimetrów. Z zewnątrz, charakterystycznym elementami S6 są 19-calowe koła, delikatnie wysunięte na zewnątrz przednie nadkola, lekko zmodyfikowana, duża osłona chłodnicy Singlerframe i wloty powietrza oraz harmonijnie wbudowany, niewielki tylny spojler w wersji Limousine lub nieco zmieniony spojler na krawędzi dachu w S6 Avant.

Dokładnie go obwąchali

Styliści i konstruktorzy Audi postarali się, by wnętrze ich usportowionego modelu odpowiadało wymaganiom najbardziej wybrednych klientów. Deska rozdzielcza S6 wygląda elegancko, choć nie brakuje jej nowoczesnego zacięcia. Kierowca i pasażerowie mają do dyspozycji nowe sportowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami, tapicerkę z wysokiej jakości skóry połączonej z Alcantarą, system multimedialny, a także automatyczną klimatyzację z oddzielną regulacją temperatury. W celu poprawienia komfortu, konstruktorzy Audi zadbali o najmniejsze szczegóły. Zgodnie z tradycją niemieckiej marki, kabina „S-szóstki" została również dokładnie przebadana przez.... olfaktologów, czyli specjalistów od zapachów. Dzięki temu, w kabinie auta unosi się ładna, neutralna woń.

Tu jesteś bezpieczny

O bezpieczeństwo w „S-szóstce" mają dbać dwustopniowy system ESP z ASR i ABS. W samochodzie zamontowano dwie przednie poduszki powietrzne oraz poduszki boczne i kurtynowe, a oprócz tego trzypunktowe pasy bezpieczeństwa. Za dodatkową opłatą można dokupić poduszki kurtynowe z tyłu. Bezpieczne hamowanie zapewnia 18-calowy system hamulcowy składający się z tarcz o rozmiarach 385 mm. z przodu i 335 mm. z tyłu. S6 wyposażono również w reflektory LED do jazdy w dzień oraz światła ksenonowe wyposażone w funkcję doświetlania zakrętów Audi Adaptive.

Nie wiadomo jeszcze, ile trzeba będzie zapłacić za ten samochód. Nie podano też, kiedy S6 będzie dostępna na polskim rynku.