Raporty zużycia paliwa Nissan Almera I

5,1 do 7,9 l/100. 7/9l/100 osiągnąłem jeżdżąc cały miesięc po mieście na odcinkach 1,5 - 5 km, przy temperaturze średniej -15 stopni (była taka zima - pełno śniegu i piekielny mróz - grudzień/styczeń). Do tego było odszranianie szyb, szuflowanie łopatą po parkingu (bez gaszenia silnika), odkopywanie się przy wyjeżdżaniu z zasp itd. Więc 7,9 uważam za absolutną skrajność.

6,9 l/100 KM wyszło mi, kiedy zimą było -20 stopni przez cały grudzień i wciąż padał śnieg. Odpalałem (bez problemu) samochód, wyciągałem łopatę z bagażnika, odśnieżałem i jechałem 2 km do pracy. Po powrocie z pracy - także odśnieżałem, bo na moje odśnieżone miejsce ktoś już zaparkować. I tak cały grudzień. Myślałem, że spali z 11 l/100, a tu taka niespodzianka. 5,1 wyszło na trasie do Zakopanego i z powrotem. 4 os + pełen bagażnik + klima. Też nieźle. W cyklu mieszanym ok. 5,5 do 5,9.

TANI!!!! OSZCZĘDNY!!! Ceny napraw śmieszne. Prosta, sprawdzona konstrukcja- każdy mechanik ją zna!!Ceny części niższe niż nissana micry z tego samego okresu!! Trudno przemieszczać się taniej. Samochód kosztuje tyle co dobre felgi aluminiowe do nowego BMW a utrzymanie go tyle co higiena osobista:)

Szerokie opony pewnie zwiększają mi lekko spalanie, ale przynajmniej przyczepność super. Autko mam już rok, jestem z niego bardzo zadwolony. Fakt, słabe wyciszenie w środku, ale to w końcu diesel. Spalanie jak najbardziej do przyjęcia, szczególnie 7l po mieście, z włączoną klimą. Dynamika - no cóż, tym autem trzeba się nauczyć jeździć, a okaże się, że to nie taki wielki muł. Max moment przy 2800rpm, trzeba to umieć wykorzystać, a zaręczam, że autko wcale nie będzie więcej paliło, a i przyjemność z jazdy lepsza. Temu silnikowi jazda przy 3tys. obrotów nie szkodzi, bardziej zabójcze dla niego jest katowanie np. na 4 biegu przy 1000rpm. Raz się skusiłem na zalanie biodiesla i nie polecam. Kopcił, trudniejszy rozruch, większe spalanie, mniejsza moc. Na opałowym różnic nie widziałem w porównaniu do ropy, oczywiście prócz oszczędności blisko 2zł na litrze. Prócz zawieszenia i hamulców w aucie nie robiłem nic, na razie zrobione 43tys. km bezawaryjnie (w końcu po to kupiłem diesla, sporo jeżdżę).

diesel bez turbiny, technologia sprzed 20 lat :) max. ok. 6,3 minimalnie (trasa Lublin - Warszawa) 4,3, gdyby była dłuższa trasa to zszedłbym jeszcze niżej, w jedną stronę na tym samym paliwie zrobiłem 75 km więcej niż normalnie, bardzo ekonomiczny silnik

Witam wszystkich. Autko kupiłem 3 miesiące temu. Jeśli chodzi o naprawy to musiałem zrobić: paski rozrządu (550 zł. z robocizną ), tarcze i klocki tył 250 zł. z robocizną ), filtry i płyny ( ok. 150 zł. z robocizną ), tarcze i klocki przód ( 250 zł. z robocizną ), przeguby zewnętrzne ( 220 zł. z robocizną ), napicie i odgrzybienie klimy ( 150 zł. ). Teraz spalanie : postanowiłem sprawdzić ile spala moja almerka. Dolewałem pod sam korek ale z kanistra i jak był pełny to ujeżdzałem kilkadziesiąt metrów i dolewałem znowy żeby powietrze wyszło ( tak ok. trzech razy aż bak był full pełny ) Maksymalne spalanie to 6.4 w zimie przy jeżdźie na odcinkach ok. 10 km. i dogrzewaniu silnika. Minimalne spalanie teraz na trasie 400 km. prędkości ok. 110-120 km/h czasem 100 km. z klimatyzacją na odcinku ok. 100km. Wyprzedzałem i jechałem w miarę dynamicznie - 4.66l./100km. Ogólnie średnie spalanie w cyklu mieszanym gdy temp. jest dodatnia nie powinno przekraczać 6l./100km. Samochód ogólnie wygodny i komfortowy dla kierowcy jak również dla pasażerów z tyłu. Jego minusami są : słabsze wyciszenie przy większych prędkościach, bardzo słaba dynamika przy jeździe pod górę nieodczuwalna na terenie o małym nachyleniu, pojawiająca się rdza na progach. Reszta to same plusy. Ogólnie polecam autko bo warto. Zaznaczę jeszcze że mój styl jazdy jest normalny i nie zajeżdzam silnika.