Samochód użytkuje jako firmowy. Przez 6mc przejechałem nim ok 50k km. W tym czasie popsuły się następujące elementy: winda koła zapasowego, oświetlenie panela klimatyzacji, składanie lusterek przy zamykaniu pojazdu, kłopoty z czujnikami ciśnienia. Układ hamulcowy to jakaś kpina, piszczy bez hamowania, przy normalnej jeździe co jest mega denerwujące. Na wiejskich drogach jest tak twardy że można uszkodzić plecy. Bardzo duży moment obrotowy, głupio przekazywany przez układ napędowy praktycznie wyklucza ten samochód z jazdy w lekkim śliskim terenie. Jedyny plusem tego samochodu jest to że fajnie się nim jeździ po autostradzie. Porównam ten samochód do Ssangyonga Rextona W z 2016 którym zrobiłem prawie 200k. VW przy nim to szmelc, drogi, przepłacony szmelc.

Vw Amaroka 2.0 180 km Automat 8 biegowy 4X4 posiadam od 21/12/2013 także dwa lata za mną. Przebieg 87 000 km Żadnych napraw poza eksploatacyjnymi czyli oleje filtry hamulce czyszczenie klimy. Nie jeżdżę w terenie wogóle. Auto kupiłem w dużym stopniu ze względu na Vat. Jeżdzi się świetnie i nie ma porównania a przynajmniej nie miał kiedy kupowałem do HILUXa, L200, o navarze nie wspominając. Jest zdecydowanie przyjemniejsza jazda niż w w wymienionych. Szkoda tylko że nie ma do nich silników 3.0 z tuarega . Ja lubie szybką jazdę ciężarówką a tutaj brakuje mu na autostradzie i max w zależności od opon zima 17 lato 19 cali prędkość max 190 zima 180 lato. Przyspieszenie jest zadowalające Dynamika również. Niestety w trasie ze 120 do 160 przy wyprzedaniu jak ktoś spodziewa się że zrobi to jak osobówką to niestety nie. Należy kupić passata 240 km diesel.

Typowy wół roboczy, który ma wszytko co potrzeba, na którym można polegać. Używany na co dzień do pracy(budowlanka) jak i na trasy 1200km co jakiś czas. Samochód godny polecenia do uniwersalnego użytku