po weekendowej trasie około 1000km głównie autostradami, w jedną stronę działało wszystko cacy, na powrocie zauważyłem, że pedał sprzęgła chodzi inaczej i zaczął łapać bardzo nisko, juz przy delikatnym popuszczeniu sprzęgła pojazd zaczyna jechać. Zaznaczę, że prowadzę dość spokojną jazdę bez zrywu, usilnego wyprzedzania, choć dość często hamuje silnikiem i redukuje biegami, przy średnio 2tyś obr, wyzszy wbijam przy 2,5 - 3,5 jak na benzynę przystało.. aby wbić bieg głównie 1,2 oraz wsteczny potrzebne jest maksymalne wciśnięcie pedału sprzęgła, inaczej drążek się blokuje i dopóki nie wcisnę całego pedału, przy innych biegach funkcjonuje tak jak powinno i funkcjonuje tak jak wcześniej, przy wyprzedzaniu czy wprowadzeniu pojazdu do obrotów 3-3,5 tys przy zmianie biegów zawsze towarzyszyło delikatne drganie na pedale sprzęgla, po tej trasie zupełnie tego nie ma, pedał sprzęgła jest jakby dużo luźniejszy chociaż odbija normalnie, przy wprowadzeniu auta na wyzsze obroty i dynamicznym zmianie biegów auto nie ma charakterystycznego '' Ciągu bądź lekkiej zadyszki podczas szybkiej zmiany biegów na wyższych obrotach ( miało miejsce to podczas wcześniejszego prowadzenia pojazdu tak jak to normalnie w pojazdach bywa ) Natomiast podczas redukcji biegów pojazd zachowuje się normalnie i ma ten delikatny '' ciąg czy jak to nazwać delikatne zaduszenie czy jaką kolwiek reakcje podczas zmiany biegów '' Pedał sprzęgła również jest luźny z początku jakies 30% potem już zaczyna łapać opór, choć taka jak wspomiałem wcześniej muszę wciśnąć do końca aby zmienić bieg ( nie tylko niskie biegi są problemem, większe też zaczeły się czasem blokować ) Dzwoniłem do serwisu ale najbliższa wizyta 5 marca a auto musi codziennie jeździć, Pan coś wspominał o zużyciu Tarczy sprzęgła, choć na tyle niedoświadczony w tym temacie nie jestem aby przy spokojnej jeździe tarcza sprzęgła się wykończyła przy ledwo 30 tyś, chyba, że są robione z plastiku.

Włacza sie od czasu do czasu (sądząc po dźwięku wg mojej opinii) układ pomocniczego hamowania. Hałas jest dośc znaczny i bardzo podobny własnie do ABS. Najgorsze jest to, że robi się to w trakcie jazdy i trzeba natychmiast się zatrzymać. Na tę chwile spotkało mnie to kilka razy gdy powoli jechałem, ale boję się co będzie przy większych prękościach. Usterka zanika po wyłączeniu silnika i odczekaniu kilkunastu sekund aż akumulator odłaczy automatycznie się od elektroniki wewnetrznej. (ta sama Elantra od lakieru, wycieraczek, etc...) Nie chce juz tego złomu, to jest bardzo niebepieczny samochód.

Od nowośći w aucie szronieja przednie reflektory od wewnątrz. Został wymieniony niedawno jeden reflektor i na tę chwile jest dobrze. Ale usterka pojawila się w drugim reflektorze, wiec nie jest to normalne, ponieważ drugi reflektor nie miał od nowości tej usterki. W srodku są żarówki żarowe, wiec jest niebezpieczeństwo pęknięcia baniek żarówkowych oraz zwarcia, ponieważ niektóre gwinty żarówek mają dostęp do wnetrza reflektórów. Jeśli w serwisie powiedża wam, ze to norma to ich nie słuchajcie, bo to bzdura. A tutaj nie ma jeszcze końcowego rozwiązania (https://www.reddit.com/r/Elantra/comments/183yohp/has_anyone_determined_a_fix_for_these_headlights/) na innych forach też. Wychodzi wiec na to, że ktoś musi na to znależć w sposób pewny, by móc sie do jego pomysłów zastosować. (ta sama elantra ods wycieraczek i blachy)