Bardzo często zastanawiamy się, kim jest człowiek, który jeździ Ferrari, Porsche czy Maserati. Co ciekawe, niektórzy producenci zbierają informacje o swoich klientach do celów statystycznych. Przykładem może być Bugatti.
Fot. Bugatti Veyron Ettore Bugatti
Niedawno Wolfgang Durheimer, CEO Bentleya i Bugatti wyjawił ciekawe informacje na temat klientów obu marek. Otóż okazuje się, że "przeciętny" klient i posiadacz modelu Bugatti Veyron ma średnio... 84 samochody w kolekcji, 3 odrzutowce i co najmniej jeden jacht. Jak widać jeśli ktoś kupuje Bugatti, to nie po to, aby jeździć nim po zakupy. Celem jest wzbogacenie i tak już olbrzymiej kolekcji aut.
Dla porównania, przeciętny posiadacz Bentleya ma "tylko" 8 innych aut. Jak widać różnica pomiędzy odbiorcami jest kolosalna. Swoją drogą Bugatti nadal boryka się z problemem sprzednia 20 egzemplarzy swojego modelu. Co prawda wersje specjalne schodzą jak świeże bułeczki, ale "zwykłe" egzemplarze nie są tak ciekawe. Może warto je przemalować i wymyślić bardzo długą nazwę? To by się sprzedało!