Już w przyszłym miesiącu na Salonie Samochodowym w Los Angeles zadebiutuje nowy Porsche Macan. Producent bardzo skrzętnie broni swojej nowości i nie chwali się nią na lewo i prawo, jak to mają w zwyczaju inne marki, ale w sieci i tak pojawiają się coraz to ciekawsze informacje. Jest na co czekać?
Ostatnio w sieci pojawiły się informacje na temat modelu Porsche Macan Turbo. Mówi się, że pod maską pojawi się podwójnie doładowana jednostka V6 o pojemności 3,6-litra i mocy 400 KM z momentem obrotowym na poziomie 550 Nm. Oprócz bazowej wersji w ofercie pojawi się również wariant Macan S z silnikiem V6 Twin-Turbo o pojemności 3,0-litrów.
Wszystkie silniki w ofercie będą łączone ze skrzyniami manualnymi lub automatycznymi PDK, które pokierują moc na wszystkie koła. Producent zastosuje również dyferencjał o ograniczonym poślizgu Torsen. Nie jest wielką tajemnicą, że Porsche Macan dość mocno bazuje na Audi Q5, choć stylistycznie będzie się oczywiście różnił.
Producent chciał, aby Macan wyglądał jak młodszy i bardziej wysportowany brat Cayenne. Nie zabraknie również bardziej sportowo zestrojonego zawieszenia oraz zmodyfikowanego układu kierowniczego. Co prawda informacje na temat ceny nie są oficjalne, ale w kuluarach mówi się, że Porsche Macan S będzie kosztował 52 tys. euro, natomiast wariant Turbo dostanie plakietkę z ceną 75 tys. euro.