Ocena kierowcy - Alfa Romeo Stelvio SUV Facelifting

Alfa chodziła za mną odkąd zobaczyłem pierwszą reklamę, akurat powiększała się rodzina więc był pretekst do zmiany poprzednika. Samochód na pewno rzadko spotykany, więc zwraca uwagę, bardzo ładny (to Włoszka - czego się spodziewać) a dzięki 5 letniej gwarancji nie miałem oporów zaryzykować. Alfa chyba zbytnio postawiła na prowadzenie i wszystko co wokół tego związane zapominając o użyteczności swoich aut. Auto wygląda genialnie, zwłaszcza w wersji Veloce prowadzi się jeszcze lepiej, natomiast jest kilka wad które są bardzo ale to bardzo irytujące i jeśli nie jesteście fanami 4 kółek nastawionymi na czerpanie radości z prowadzenia i samej jazdy to mogą one zdyskwalifikować Wam to auto. Czasami przeglądam co obecnie jest na rynku i prawdę mówiąc jakbym miał dzisiaj znowu wybierać sobie auto... to wybrałbym Stelvio ale Vesuvio Grey zamiast czarnego :) Trudno to racjonalnie wytłumaczyć ale auto daje tyle frajdy z jazdy, że mimo wielu kretyńskich rozwiązań wciąż jest banan na twarzy i zawsze się na nią patrzę jak idę na parking :)

280 KM robi niezłą robotę, zwłaszcza iż auto jest lekkie. Apetyt na paliwo w sumie w granicy rozsądku jak na duże auto z mocnym silnikiem: miasto ok 13 l, trasa ok 9-10 l, styl jazdy raczej mocno dynamiczny czyli taki który daje frajdę :) Jedna gwiazdka odebrana za debilny lag gazu który występuje tylko w tej wersji mocy. Stoimy przed rondem, jest możliwość wskoczenia, noga na gaz a auto stoi, jest to głupie, durne i niebezpieczne i nie da się nic z tym zrobić, próbowałem różne kontrolery gazu i też nic to nie daje. To jedna z głównych i największych wad Alfy.

Genialna - nie ma do czego się przyczepić, zmienia biegi wtedy kiedy trzeba, reaguje błyskawicznie, łopatki to też fajna zabawa.

Pierwszy SUV, bałem się jak tym będzie się jeździć po krętych drogach - okazuje się, że całkiem dobrze, skłamałbym gdybym napisał że nie czuć różnicy wielkości bo czuć, ale jest tak niewielka, że praktycznie jest niewyczuwalna. Czuły układ kierowniczy - na początku może i faktycznie jest bardziej nerwowo ale szybko można przywyknąć, potem gdy przesiadasz się do innego auta to czujesz jakbyś żeglował statkiem. Natomiast bardzo nie lubi poprzecznych uskoków, np łączenia mostów na autostradach itp. strasznie podskakuje wtedy. Układ hamulcowy - siedzi w nim dosyć nowatorskie rozwiązanie pompa Continental MKC1. jedna gwiazdka uciekła właśnie za to: dozowanie hamowania jest trudne i nieliniowe, tzn. dojeżdżam np. do świateł, zapala się czerwone wciskam hamulec, samochód zwalnia i odpuszczam na końcu żeby auto nie stanęło jak wryte tylko delikatnie się zatrzymało i tutaj czuć różnicę w dozowaniu hamowania, pompa sama odpuszcza siłę hamowania i ją zmniejsza (jakbyśmy chcieli spowolnić do np 5 km/h a nie zatrzymać się) więc żeby zatrzymać się całkowicie wciskamy mocniej pedał i auto staje dęba. Praktycznie nie ma możliwości zatrzymania bez bujnięcia autem, nie jest to mocne, nikt nie wali głową w szybę ale irytuje bardzo, zwłaszcza jak dzieci mają chorobę lokomocyjną i buja nimi co światła. Syn bardzo często skarży się na nudności gdzie w żadnym innym aucie takich rewelacji nie było.

Kwestia gustu, jak dla mnie wygląda pięknie. Lakier dosyć odporny na zarysowania, auto ma pół roku a wcale nie widać na nim śladów po myciu rękawicą czy wycierania mikrofibrą, mimo braku jakiejkolwiek powłoki ceramicznej.

No nie jest pięknie, widać że stylistyka wzięła górę, masywne tylne słupki sporo ograniczają, tył a'la coupe nie poprawia widoczności, zwłaszcza przez tylna szybę.

Ogólnie w porządku, dzięki fizycznym przyciskom i pokrętłom wszystko robi się 2x szybciej niż klikając w tablet. Minus to mało schowków a jak są to są małe, nawet uchwytu na okulary brak. Schowek w podłokietniku jest głęboki ale też wąski więc jak chcemy coś z niego wyjąc to grzebiemy nim jak w studni. Fajnie umiejscowione miejsce na ład. indukcyjną, chyba najładniej wkomponowany monitor od infotaiment jaki widziałem, w poprzedniku (Mercedes) irytował mnie ten przyklejony tablet, tutaj wygląda to super. Baaaardzo głębokie uchwyty na kubki, chyba dla amerykanów i ich 1,5 L kubków, bo zwykła kawa ze stacji czy Maca po prostu się w nich zapada, już kilka razy pasażer próbując wydostać z niego kubek zdjął wieczko. Akumulator w bagażniku - rozumiem rozkład masy 50/50, super prowadzenie itd. ale wolałbym wywalić go pod maskę i w to miejsce móc wrzucić dodatkowy bagaż. Kierunkowskazy - nie wiem który dureń to zatwierdził ale po prostu nie da się do tego przyzwyczaić - oczywiście w idealnych warunkach wiesz, że musisz dźwignię dotknąć delikatnie aby go wyłączyć, ale nie jeżdżąc po mieście i ogarniając 50 innych rzeczy jak piesi, światła, auta, zmiany pasów itd. ostatnią rzeczą o jakiej myślę to dozowanie siły nacisku na dźwignię aby wyłączyć kierunkowskaz bez włączania go w drugim kierunku. Efekt ? Auto mam 6 m-cy i wciąż to się zdarza, dlaczego nie można była wstawić tradycyjnego systemu ?

Nie wiem o co chodzi ale to totalna loteria. Latem przy 35 st dosyć dobrze i szybko schładzał ale potem to już przegięcie, czy ustawię temp na 19 czy 24 st to praktycznie leci cały czas zimne powietrze, dopiero od 25 leci letnie. Nie pamiętam z jakiegokolwiek samochodu żebym tak często musiał ustawiać klimę. Oczywiście jest AUTO, ale czasami chcę skorygować ustawienia bo np. dzieciom za mocno wieje, albo np mimo słońca jest +5 st. to klima wali jakby było +25. Totalne nieporozumienie.

Mam 185 cm i jest mi mega wygodnie (fotele sportowe - Veloce), obok żona narzeka na kretyńską pionową ścianę przed nogami, nie wiem kto to zaakceptował, z tyłu za mną da się usiąść bez problemu. Fotele z tyłu również wygodne nawet w dłuższe trasy.

Nie jest cicho, nie wnikam skąd dochodzi hałas ale dosyć mocno słychać szumy z otoczenia czy dźwięk przejeżdżających obok samochodów. Aczkolwiek tragedii nie ma, da się całkiem swobodnie rozmawiać przy wyższych prędkościach.

Całkiem OK, tanie przeglądy (w porównaniu np. do Mercedesa czy Infiniti), spalanie też w miarę OK, innych kosztów brak.

Niby wszystko OK, ale jest kilka rzeczy które mogły zostać rozwiązane lepiej, prościej, przejrzyściej, ale mimo tego i tak dostajemy bardzo dobre auto o genialnym wykończeniu, świetnym prowadzeniu i wyglądzie.

Wymieniony czujnik parkowania bo zamontowany był wadliwy (krzywo osadzony), zaczyna coś huczeć przy hamowaniu (jakby klocki się kończyły ale to raczej niemożliwe), radio zakwalifikowali do wymiany (nie wiem czemu, wszystko działa OK, raz tylko się wyłączyło w trakcie jazdy), radar od tempomatu aktywnego przy najmniejszym deszczu dezaktywuje się, 2 razy nie mogłem odpalić (padnięty aku) coś w sofcie pozmieniali i póki co spokój, zawiesił się syst od otwierania tylnej klapy - machałem nogą i nic.

Auto ma dopiero 14 tys km