Ocena kierowcy - Alfa Romeo Stelvio SUV

To moja druga ocena tego samochodu, tym razem na koniec 2 letniej przygody z Stelvio. To nadal mój ulubiony samochód jaki kiedykolwiek miałem i z żalem się z nim rozstawałem. Większość mankamentów jest nieważna w starciu z designem i przyjemnością z jazdy tym samochodem. W skrócie: fantastyczny układ jezdny, super komfort i użyteczność, dobra jakość wykonania ale też niestety nieadekwatne do masy spalanie i awaryjność.

Silnik jest bardzo dynamiczny, ma szeroko dostępny moment obrotowy i odpowiednią do rozmiaru samochodu moc. Niestety nadal podtrzymuje, że pali jak smok nieadekwatnie do bardzo niskiej masy jak na SUVa. Po 40k kilometrach średnio spalił 11,9l na 100 km,.

Automat ZF jest znakomity. Działa lepiej niż w ówczesnym BMW F30 a już (według mnie) znacznie lepiej niż DSG z stajni VW. Reakcja na pracę pedału gazu czy manualnej zmiany biegu jest natychmiastowa. Skrzynia bardzo rzadko się myli. To jeden z najlepszych elementów tego samochodu.

Jazda Stelvio daje bardzo dużo przyjemności z jazdy. Zawieszenie jest raczej sportowe (ale wciąż komfortowe), nie przechyla się w zakrętach i daje mnóstwo informacji z tego, co dzieje się między kołami a asfaltem. Niektórzy mówią, że przełożenie kierownicy jest zbyt agresywne jak na dostojnego SUVa - może, ale po przyzwyczajeniu się jest też bardzo wygodne, nie trzeba się nakręcić kierownicą żeby wykonać dowolny manewr. Jedyna wada - płużenie kół przy maksymalnym skręcie - niezbyt przyjemne doświadczenie.

Wiadomo, że to kwestia subiektywna - ale dla mnie jest absolutnie piękna. Tyle lat na rynku, a wciąż zwraca uwagę.

Spoko, że siedzi się wyżej, jak to w SUVie, ale niestety grubość słupków i małe szyby ograniczają dość mocno widoczność. Kamera cofania jest absolutnie beznadziejna (a przynajmniej w wersji przed liftowej). Samochód natomiast ze względu na kształt i rozstaw osi z małymi zwisami jest dość łatwy do parkowania.

Po przesiadce z BMW 3 oceniłem ergonomię na 3, teraz jednak doceniam bardziej istnienie jakichkolwiek przycisków fizycznych a Alfie. System multimedialny faktycznie mógłby mieć więcej guzików i lepiej przemyślane menu, ale względem samochodów z obsługą tylko przez tablet i tak jest o niebo lepiej. Minus za mały zakres ustawienia kolumny kierownicy, durne odsuwanie się fotela kierowcy przy wysiadaniu i kilka wesołych "włoskich" błędów w systemie - jak np. wycieraczki zapominające na chwilę o deszczu, gdy użyjemy tylnej.

Niby wszystko jest ok, ale jednak czasem klima była szalona - chłodzenie w gorące dni odbywa się lodowatym powietrzem, co na dłuższą metę nie jest super komfortowe. Fotele nagrzewają się bardzo wolno, dobrze, że chociaż kierownica najszybciej.

Po dłuższym obcowaniu z samochodem jednak gorzej oceniam tę cechę. Miejsce kierowcy - super, dużo miejsca, wygodna pozycja za kierownicą (z wyjątkiem tego, że kolumna kierownicy mogłaby wysuwać się dalej do kierowcy). Miejsce pasażera, ze względu na miejsce na stopy kończące się pionową ścianą, dla osób wyższych może być przynajmniej dziwne - żeby usiąść wygodnie, trzeba się odsunąć naprawdę daleko - a wtedy z tyłu robi się już ciasno. Z tyłu - jest ok, chociaż w tak dużym z zewnątrz samochodzie mogło by być więcej miejsca na kanapie. Generalnie - fotele i kanapa są super wygodne i ładnie wykonane, bardzo masywne, tak jak całe wnętrze - a to idzie z kosztem niestety małej ilości miejsca. W samochodzie nie czuje się przestrzeni. Ale to nie jest zła cecha.

Samochód jest cichy, przy wyższych prędkościach robi się nieprzyjemnie, ale to powyżej 160.

Pali jak smok. Nie wiem niestety ile kosztują przeglądy.

Ze zniżkami cena jest bardzo spoko jak za tę jakość materiałów, dynamikę i design. Niestety in minus awaryjność i koszty super wysokiego spalania.

Oprogramowanie jest wesoło napisane - start stop resetuje okna, czujnik płynu do spryskiwacza zapomina, że już 10 raz powiedział, żeby dolać płynu a maska czasem się nie otwiera, bo zastosowano dźwignię otwierania z fiata pandy. Ale to i tak nieważne przy tym wyglądzie...

Po 2 latach i przy 40k km zepsuła się klima. Nie mam pojęcia dlaczego i jaka była wymagana naprawa, ale trochę siara, w tak młodym aucie.