Ocena kierowcy - Audi A4 B9 Limousine Facelifting

Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego samochodu i gdyby ktoś mnie zapytał, czy kupiłbym go ponownie to odpowiedziałbym tak. Na razie przejechałem 7000 km i z pewnością wiele jeszcze przede mną. Samochód przykuł moją uwagę już w salonie. Klasyczna sylwetka, prosta linia z ciekawymi detalami oraz przyjemne, minimalistyczne wnętrze bez tej całej topornej „ekranozy”. Jakość wykończenia również zasługuje na duży plus. Przed zakupem oglądałem wiele modeli i w tym budżecie Audi zdecydowanie wygrywało. To samochód bardzo komfortowy, którego głównym zadaniem jest przewieźć Cię z punktu A do B bez zbędnych problemów - i właśnie za to go cenię. Można się przyczepić do dość sztywnego zawieszenia, ale gdy już się do niego przyzwyczaimy, łatwo dostrzec jego zalety szczególnie na długich trasach ale po mieście też się sprawdza.

Wersja silnikowa, którą wybrałem, to moim zdaniem złoty środek. Dwulitrowy silnik o mocy 204 KM w połączeniu z napędem Quattro sprawdza się znakomicie zarówno w mieście, jak i podczas dłuższych tras. Nie pali dużo, a samochód jest dynamiczny, chętnie reaguje na gaz (pod warunkiem że jeździcie w trybie S) i daje poczucie pewności podczas wyprzedzania czy ruszania spod świateł. Moc w zupełności wystarcza do codziennej jazdy - nie ma potrzeby sięgać po mocniejsze warianty, chyba że ktoś szuka sportowych wrażeń za wszelką cenę. Dla mnie to świetny kompromis między osiągami a rozsądnym spalaniem i komfortem prowadzenia.

Skrzynia biegów to chyba jedyny poważniejszy element, do którego mogę się przyczepić. W trybie „D” bywa ospała - zbyt długo utrzymuje niskie obroty na wysokim biegu, co moim zdaniem nie służy ani dynamice jazdy, ani samej skrzyni. Dlatego znacznie lepiej sprawdza się tryb „S”, który utrzymuje wyższe obroty i pozwala na szybszą reakcję przy przyspieszaniu.

Prowadzenie samochodu jest przewidywalne i stabilne. To nie jest auto, które ma dostarczać sportowych emocji - jego charakter zdecydowanie stawia na komfort i pewność za kierownicą. Układ jezdny dobrze tłumi nierówności, a jednocześnie zapewnia odpowiednią sztywność, dzięki czemu auto pewnie trzyma się drogi, zwłaszcza przy wyższych prędkościach. Nie ma tu nadmiernej lekkości ani nerwowości - reakcje są spokojne i wyważone, co przekłada się na przyjemność z jazdy, zwłaszcza podczas długich tras.

Choć samochód jest nowy, projekt wnętrza i sama konstrukcja modelu mają już niemal dekadę. Czy to wada? Trudno powiedzieć jednoznacznie - z jednej strony brakuje tu nowinek i większych usprawnień, z drugiej wszystko zostało już dopracowane i pozbawione chorób wieku dziecięcego.

Widoczność do przodu z miejsca kierowcy jest bardzo dobra - nic nie ogranicza pola widzenia w sposób uciążliwy. Jedyny mankament to widoczność do tyłu, która jest dość ograniczona ze względu na kształt nadwozia w tym słupki C. Aczkolwiek nie ma tragedii. Na szczęście czujniki oraz kamera cofania znacząco ułatwiają manewrowanie i parkowanie.

Posiadam wersję bardzo dobrze wyposażoną i muszę przyznać, że ergonomia została tu zaprojektowana z dużą dbałością o wygodę kierowcy. Fotele S line są wyjątkowo komfortowe, a dzięki elektrycznej regulacji w wielu płaszczyznach łatwo dopasować idealną pozycję do jazdy. Funkcja masażu to przyjemny dodatek, który sprawdza się szczególnie na dłuższych trasach. Wszystkie przyciski i ekran są w zasięgu ręki i rozmieszczone w sposób intuicyjny, co pozwala obsługiwać funkcje pojazdu bez zbędnego rozpraszania się podczas jazdy.

Wentylacja działa poprawnie - ciężko mi tu się przyczepić.

Wnętrze pojazdu jest przestronne i dobrze zaprojektowane. Ani kierowca, ani pasażerowie nie mają poczucia „przytłoczenia” - nawet podczas dłuższych podróży kabina zapewnia komfort i poczucie swobody. Zarówno z przodu, jak i z tyłu jest wystarczająco miejsca na nogi i nad głową, co czyni ten model bardzo wygodnym wyborem również dla wyższych osób. Mam 177cm wzrostu.

Wyciszenie kabiny stoi na bardzo wysokim poziomie, choć sporo zależy również od rodzaju zamontowanych opon. Przy prędkościach do 120–140 km/h we wnętrzu panuje przyjemna cisza, bez problemu można rozmawiać z pasażerami, nie podnosząc głosu.

Audi do tanich nie należy. Jak będziesz dbał tak będziesz miał. Ale to co mnie uspokaja to że wersja B9 nie ma tych wad które posiadało B8 - jak np wyciek oleju. Mimo to jednak warto zachowawczo dbać o silnik i wymieniać częściej olej tak co 8tys km, a olej skrzyni po 50tys czy robić przeglądy w sprawdzonym serwisie. Wtedy można się pozbyć wielu niepożądanych problemów które z czasem mogą się okazać kosztowne.

Samochód kupiłem w salonie za 199tys po rabacie. Zależało mi na sedanie lub hatchbacku więc wybór miałem niewielki - od Toyoty Camry za około 210tys, dobrze doposażoną Mazde 3 za 180tys, Hondę Civic za 180tys czy Cupre Leon. Podsumowując - stosunek jakości Audi A4 względem tych aut jest wzorowy. Czy jest lepszy względem np BMW G20 który jest jednak trochę droższy? Tu można dyskutować.

Odkąd jeżdżę tym samochodem, nie miałem żadnych poważnych problemów. Pojawiły się jedynie dwa drobne błędy - raz przestało działać wspomaganie kierownicy. Pomogło dopiero zgaszenie silnika, wyjście z auta i ponowne uruchomienie po kilku minutach. Drugi przypadek dotyczył awarii automatycznych świateł, a rozwiązanie było identyczne: wyjść i ponownie wejść do pojazdu. Serwis tłumaczył to tym, że to nowy samochód i elektronika potrzebuje czasu, by się „ułożyć”. Od tamtej pory przejechałem kolejne 5 tysięcy kilometrów bez jakichkolwiek usterek.

Narazie brak i mam nadzieję że tak zostanie - zrobiłem tylko 7 tys km.