Ocena kierowcy - Citroen Xsara I Kombi

tabaza1@tlen.pl, 14 lat temu

Silnik 1.9 TD 90KM 66kW

Rok produkcji 1998

Przebieg: 200 tys. km

Okres użytkowania: 1 rok

Citroen Xsara I Kombi 1.9 TD 90KM 66kW 1998-2000 - Oceń swoje auto

4,85

19% lepiej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Silnik : Niezniszczalny diesel o całą epokę wyprzedzający konkurencję, kiedy był wprowadzany do produkcji (jeśli dobrze pamiętam, to w latach 70tych). Nadal jest niezawodny i daje radochę z jazdy dodając do dyspozycji dużą moc i moment obrotowy już od niskich obrotów

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Zawieszenie : Gdybym mógł, to wyminiłbym drogi a nie łączniki stabilizatora... A tak, to co jakiś 80 tyś km.

5,0

Całokształt

Za kilka tysięcy kupiłem w miarę komfortowe, świetnie wyposażone (turbodiesel, klima, 4 poduszki) autko rodzinne, które nie rujnuje mnie na stacji benzynowej i w serwisie. Po raz pierwszy od dłuższego czasu po rocznej eksploatacji samochód mi się nie znudził i nie rozglądam się za następnym - NIE MAM POWODU ;)

Wrażenia

5,0

Silnik

Wspaniała konstrukcja, na podstawie której niemieccy producenci powinni byli się uczyć budowy silników diesla. Między innymi rewelacyjna, niezniszczalna rotacyjna pompa wtryskowa. Silniki tej samej konstrukcji (tylko wolnossące) miałem w BXie i ZXie. Nie dałem rady ich zajeździć. Konstrukcja ma już swoje lata ale nadal pozwala na całkiem efektywne poruszanie się autem, przy rozsądnym zużyciu paliwa.

5,0

Skrzynia biegów

Przy przebiegu 200 tyś nie wykazuje oznak zużycia. W poprzednich cytrynkach po przejechaniu ponad 300 tyś można było narzekać na dokładność prowadzenia drążka zmiany ale nigdy na działanie samej skrzyni.

4,0

Układ jezdny

Niestety jestem skażony hydraulicznym zawieszeniem z BXa i przez jego pryzmat oceniam Xsarę. Brakuje mi komfortu i możliwości, które daje hydraulika. Nawet w ZXsie miałem tylną oś skrętną a tu tylko klasyczne zawieszenie jak w SzmelcVagenach. Koszty eksploatacji też już nie tak niskie jak hydrauliki. W końcu Xsara ma zwykłe McPersony (czy jak to się pisze)ze sprężynami i klasycznymi amortyzatorami.

Komfort

5,0

Widoczność

Normalnie. Pisząc tę opinię musiałem się zastanowić nad widocznością - NORMALNIE WIDAĆ. Nie potrzebuję nic więcej.

4,0

Ergonomia

Wszystko tam gdzie powinno być. Może poza włącznikami szyb elektrycznych umieszczonymi na konsoli środkowej a szuka się ich odruchowo na drzwiach. Przy klimie to jednak nie przeszkadza za bardzo. Zawiedziony jestem przednimi fotelami - mają za krótkie siedzisko i po 6 godzinach zaczynam odczuwać, w którym miejscu moje ciało ma kontakt z samochodem. W BXie było dużo lepiej.

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

Nie wiem dlaczego musiałem przy przebiegu 180 tyś zmienić nagrzewnicę. Była niedrożna. Po tej naprawie wszystko działa jak należy. Wart pochwały jest system utrzymywania temperatury wewnętrznej, który we współpracy z termometrem odcina ogrzewanie po osiągnięciu ustalonej temperatury. To nie klimatronik ale cieszy.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Niczego więcej po aucie tej klasy się nie spodziewałem

5,0

Wyciszenie

Nigdy mi w mojej Cytrynce hałas nie przeszkadzał więc chyba wyciszenie jest wystarczające

Ekonomiczność

5,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Atrakcyjna cena zakupu na poziomie kosztów 30 letniego niemca z przebiegiem 2 milionów km. Zużycie paliwa na rozsądnym poziomie. Koszty serwisowania bardzo rozsądne, pod warunkiem unikania jak ognia serwisów autoryzowanych. Z przykrością stwierdzam, że serwis producenta jest drogi i często niekompetentny. Koszty części zamiennych na poziomie porównywalnym do innych marek. W końcu w dzisiejszych czasach paski rozrządu, sprzęgła czy klocki produkują te same firmy do wielu różnych marek.

5,0

Stosunek jakość/cena

W związku ze specyficzną i całkowicie niezasłużoną opinią o \"francuzach\" Cytrynki można kupić za całkiem przyzwoite pieniążki. BŁAGAM - NIE WYPROWADZAJCIE IGNORANTÓW Z BŁĘDU! Niech dalej im się wydaje, że tylko niemieckie. Pusty śmiech mnie ogarnia na widok zadowolonych z siebie właścicieli 20 letnich golfów 1,6 diesel, które się nie psują... Nie psują się, bo są puste w środku. A kosztują tyle co 8-10 letni porządny samochód \"nie niemiecki\".

Niezawodność

5,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Są drobiazgi, które by mnie drażniły w 3 razy droższym Mercedesie. Jak na tę cenę i moje oczekiwania jest doskonale.

5,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Żadna z moich Cytrynek nigdy mnie nie zawiodła i zawsze dojechałem do domu. Czego nie mogę powiedzieć o droższych i dużo wyżej postrzeganych autach faszystowskich na czele z AUDI 100 2,5 TDI, w którym potrafił mi strzelić pasek rozrządu kilka tysięcy po wymianie. Z powodu awarii ORYGINALNEGO napinacza.