Ocena kierowcy - Fiat Bravo II Hatchback 5d

OK, byla jedna awaria... ale to auto jest jak alfa - mozna mu wiele wybaczyc :) kupilem je przypadkowo - szukalem auta dla siebie na dojazd do pracy ok 100 km dziennie, myslalem o coupe ale tak zeby dwoje dzieci czasem z prezedszkola/szkoly dalo rade przewiesc. Trafila sie okazja w dobrej cenie na rocznego bravo. Pojechalem - i mnie zamurowalo. Z zewnatrz - jak kazdy widzi wysmakowany i piekny, zwlaszcza gdy stal w sloncu blyszczacy wsciekle czerwony , sport, listwy progowe, 2 wydechy, fele 17; Ale dopiero srodek zapiera dech o wywoluje szok - klasa wyzej to lekko - ladna imitacja karbonu, night vision podswietlenie, tuby, biale tarcze, aluminium na pedalach, czerone szwy skory na grubej kierownicy i galce biegow, audio z piecykiem... ehhh. szok, szok, szok ze to fiat. do tego mam 170 koni , naprawde robi wrazenie. auto z dusza, mozna je pokochac. co niespodziewanie mnie spotkało :))))

na zimno troszke klekocze, ale potem jest OK. dolozylem mu 20 koni i naprwde wciska w fotel, elastycznosc zabójcza.

jest OK, drogi przelozenia krotsze by sie zdały

jest fajnie sztywno, jak nie ma mega wyrw to komfort znośny. jeydna wada dla mnie ZDECYDOWANIE za mocne gumowate wspomaganie

do tyłu słabo, do przodu szerokie słupki też przxeszkadzają. przynamniej mnie, fotel kierwocy mam max do tyłu.

bez zarzutu jak dla mnie

ok

z przodu lux, z tyłu cisnawo, dla dzieci OK

5,5 przy starniu letkim, przy jezdzie bez zobowiazan i z przyjemnoscia - 6,5-6,7. przy tych osiagach... ciekawosta. 80 kilometrow na torze, obciazenie max - spalanie 60 litra

stuki w fotelu pasazera

niestety , jedna duza awaria - hamulce same hamowaly z przodu, wymieniono zespol pedalu hamulaca- pomoglo, ale tydzien w serwisie