Ocena kierowcy - Fiat Ducato IV Furgon

(do jasnej cholery. Poświęciłem conajmniej pół godziny na opisanie Ducato a system nie pozwala kliknąć "dodaj ocenę". Auto Centrum, poprawcie błąd! Jestem niezadowolony z serwisu dodawania opini w Auto Centrum!)

Dynamiczny na pusto. Przy większych obciążeniach wyprzedzanie nie sprawia już przyjemności. Na pusto "śmiga" osobówki.

Nie mam zastrzeżeń. Przy ok 2000obr = 90km/h. Działa precyzyjnie, bez zarzutu.

Trzyma się w zakrętach. Zawieszenie jest głośne.

Można przywyknąć jak ktoś nie jest wybredny. Fotel jest niewygodny. Stalowa rama fotela uwierała przez gąbkę, potrzebne było domowe przerobienie fotela poprzez włożenie deseczki pod gąbkę na dole. Mało miejsca na nogi i trzeba mieć na uwadze kluczyk który można zahaczyć kolanem. Krótka kabina, brak możliwości rozprostowania kolan. Widoczność w zakrętach ograniczają dość mocno słupki boczne. Trzeba się wychylać żeby obserwować drogę podczas manewrowania po mieście. Brakuje lewego podłokietnika choć do tego da się przyzwyczaić. Dwuosobowa ławka jest bardzo niewygodna a środkowy pasażer musi być bardzo wyrozumiały ze względu na całkowicie ograniczoną możliwość ruchu nogami.

Wszystko pod ręką. W trasie najbardziej przydatna wydaje się wielofunkcyjna kierownica do sterowania radiem. Do lewarka nie trzeba daleko sięgać. Przyciski sterowania szybami, tempomat intuicyjnie. Choć tempomat często "nie załapuje" co jest irytujące.

Automatyczna klimatyzacja sprawuje się znakomicie. Rozdziałowi nawiewów i mocy dmuchawy w trakcie uzyskiwania zadanej temperatury nie można nic zarzucić. Gdybym miał szukać dziury w całym to dość głośny szum przy maksymalnych obrotach dmuchawy nawiewu.

Opisałem wyżej. Nie ma przestrzeni, nie ma co opisywać więcej ;) Mało miejsca. Dobrze, że nie mam półki nad głową. W innym ducato sprawdzałem i jest na wysokości czoła. Nie dość, że przy wchodzeniu wali się głową to jeszcze zawadza wysokiemu w czasie jazdy.

Wyciszenie słabe. Powyżej 100km/h duże szumy i hałas dochodzący z silnika. Na dzisiejsze czasy oczekiwałbym czegoś więcej.

Furgon L2h2 z przeważnie lekkimi ładunkami. Dużo jazdy na pusto. Średnia z 20tyś km wychodzi na komputerze 8 litrów. Komputer pokazuje prawidłowo. Przy oszczędnej jeździe spalanie schodzi poniżej 7 litrów. Na austostradzie więcej. Prędkości autostradowe 110-120 spalanie ok 9,5 Spalanie najlepiej wychodzi poza autostradami. Pozdrawia spokojny kierowca właściciel. Można przyjąć, że pracownikowi będzie palił do 10litrów. Jak mam pospieszny dzień to tak wychodzi.

Cena najniższa w swoim segmencie.

Nic się nie zepsuło, ale: - w samochodzie musiałem sam dokręcać wkręty mocowania plastików - brakowało dwóch wkrętów plastików - jedna kratka nawiewu jest uszkodzona i lata luźno. - podczas głośnego puszczania muzyki "bzyczy" plastikowa osłona prawych drzwi Jestem przed pierwszym przeglądem i nie mam czasu jechać z pierdołami i zgłoszę powyższe podczas wizyty . Jednak za niemal 80 tyś netto samochód powinien być dopieszczony przynajmniej jak połowę tańsza osobówka. A tutaj zdecydowanie widać różnicę w jakości. Jestem w jakiś sposób przywiązany do marki. Wcześniej kupowałem nowe Pandę i Lineę, i nie miałem tam takich niespodzianek.

Brak. Ale po pewnym czasie użytkowania zauwazyłem, że na progu były robione zaprawki pędzelkiem a lakier w koło samochodu jest opryskany prawdopodobnie iskrami ze spawania albo szlifowania czegoś w pobliżu samochodu. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca! Ogromny minus dla Fiata i dla dealera w Łodzi.