Dramat nie samochód, przez cały czas kiedy go mam więcej stał w naprawie niż jeździł, silnik to tragedia, blacharka to tragedia. Fiat to może największy możliwy szajs nie samochody, miałem kiedyś Seicento i tam było podobnie. Jeśli chcesz mieć auto do jazdy po mieście, na którym chcesz polegać, absolutnie odpuść sobie jakiegokolwiek Fiata, umiejętnie łączy najgorsze cechy swojej konkurencji. Na dowód że to nie jest odosobniony przypadek, gdy kupiliśmy pandę z początku kilka osób w rodzinie się w niej zakochała, wszyscy kupili pandy i wszystkie sypią się tak samo. Naprawdę tragedia. Daje dwie gwiazdki bo jednak w tych krótkich okresach kiedy była sprawna to nawet była do zaakceptowania.
Wrażenia
1,0
Silnik
Jest to dla mnie niezrozumiałe skąd silniki serii Fire mają opinie pancernych. Nagminnie wypalają się uszczelki pod głowicą, szczególnie jak masz gaz, potrafi sam z siebie zacząć się zapowietrzać i nie masz ogrzewania, za to silnik się gotuje. Wycieki? A jakże, zarówno płyn chłodniczy jak i olej zawsze gdzieś sobie znajdą ujście, naprawa zwykle pomaga na chwilę zanim coś nowego się rozszczelni. I powtarzam opinię podtrzymuje po doświadczeniach z kilkoma pandami w rodzinie. Poza tym jak na taki silniczek przystało nie ma mocy, ale za to pali dużo. Cud techniki!
3,0
Skrzynia biegów
Biegi chodzą nieprecyzyjnie, nieraz lewarek się przyhaczy i trzeba wachlować, żeby wrzucić bieg. Wysoko umiejscowiony lewarek pomaga w wachlowaniu. O dziwo skrzynia akurat się nie rozsypała.
3,0
Układ jezdny
Po prostu przeciętny, nieprecyzyjny, bujający się, zawieszenie jakoś nawet wytrzymuje polskie drogi. Prowadzi się lekko jak na auto miejskie przystalo
1,0
Karoseria
Rdza, rdza i jeszcze raz rdza. Wszędzie. Na błotnikach, na rantach drzwi, ale najwięcej gnije sama konstrukcja czyli progi i podłużnice, i to nie jest nalot, po prostu przegnita, spróchniała blacha I wielkie dziury. Jeśli chcesz podjąć jakiekolwiek pracę pod autem to przemyśl to kilka razy, śruby tylko czekają żeby się ukręcić przy odkręcaniu. I mówię tu o śrubach w tak newralgicznych miejscach jak chociażby śruby mocujące przednie sanki do nadwozia. Lakier oczywiście też delikatny, z tendencją do opryskiwania, a wtedy już ruda wkracza do akcji
Komfort
4,0
Widoczność
Jak na auto miejskie przystalo jest ok, dobra widoczność w każdym kierunku, dość bezstresowo się tym parkuje i przeciska przez miasto.
3,0
Ergonomia
Może być, wszystko pod ręką, pozycja za kierownicą wysoka, ktoś to może lubi, ja nie, ale to jest subiektywne odczucie. Ciasno na nogi, na dłuższej trasie nie ma co zrobić z lewą nogą, a prawe kolano jest gniecione przez ogromną obudowę lewarka zmiany biegów.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Wentylacja po prostu jest, klimy brak więc latem się gotujesz, zimą, jeśli tylko działa ogrzewanie jest ok, małe wnętrze szybko się nagrzewa
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Trudno mi to ocenić bo auto jest po prostu małe i ciasne. Bagażnik to raczej większy schowek na zakupy. Ale ogólnie mam wrażenie że ja, mając raptem 173cm wzrostu mam miejsca w sam raz. Wyższym osobom może być ciasno.
1,0
Wyciszenie
W tym aucie coś takiego nie istnieje, jest głośno, słyszysz doskonale pracę zawieszenia czy silnika
Ekonomiczność
1,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Części są tanie, ale przy tak dużej awaryjności kupujesz je często, więc i tak wychodzi drogo w utrzymaniu. Przez 3 lata włożyłem w nie prawie równowartość ceny za którą kupiłem, głównie w silnik.
3,0
Stosunek jakość/cena
Auta są tanie, w większości po tylu latach to już jednorazówki. Kupisz, pojeździsz rok i wybierasz, albo uparcie naprawiasz i łatasz kolejne dziury w podłodze, albo oddajesz na złom/części. Nie łudź się, że kupisz i będziesz tylko lać benzynę. Ten samochód wymaga albo wielkiej uwagi albo częstej wymiany na kolejny.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Drobiazgi raczej się nie sypią, tak naprawdę z drobnych rzeczy niewiele się tu psuje. Fiat raczej uznaje zasadę "raz a porządnie". Szkoda, bo gdyby sypały się tylko drobiazgi to byłoby całkiem przyjemne w użytkowaniu auto.
1,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Tak jak napisałem wyżej, w moim przypadku więcej stoi niż jeździ, silnik się sypie, nadwozie się sypie. Jeśli się znasz na autach to coś tam poratujesz, jeśli polegasz tylko na mechanikach to zbankrutujesz. Radzę z 10 razy przemyśleć zakup i jeśli koniecznie już chcesz to kup takie, które nie nosi absolutnie żadnych śladów rdzy, nie miało gazu i nie przekroczyło 200 tys km. Wtedy są szanse że trochę pojeździ ale zalecam naprawdę dużo uwagi.
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.1 MPI 54KM 40kW
[l/100km]