Ocena kierowcy - Ford Escort VII Hatchback

Polecam ale tylko zadbane egzemplarze (chyba że ktoś kupuje zajeżdżonego escorta z przebiegiem 300 tys. i chce wpakować w niego parę tysięcy na remont generalny... ). Jest niestety sporo ofert aut z taką czy inną przeszłością i przy zakupie trzeba to wziąć pod uwagę. W każdym razie \"super okazję\" escorta za 3 tyś PLN można sobie odpuścić... Generalnie auto z przebiegiem do 200 tys. i wymienianymi na bieżąco częściami eksploatacyjnymi może być naprawdę udaną inwestycją. Zwłaszcza za tę cenę;)

Dopracowana jednostka. Doskonała elastyczność i bardzo dobre osiągi. Stosunek mocy do masy jest wręcz idealny.

Odznacza się elastycznością. Pomimo przebiegu ( 170 tyś. km) nie sprawia żadnych problemów.

Ford i wszystko jasne;) Pewnie trzyma się drogi, naprawdę trzeba się postarać żeby wprowadzić go w poślizg nawet w trudnych warunkach. Sterowna maszyna;)

Z widocznością nie ma żadnych problemów. Chociaż pozycja za kierownicą jest trochę niska (przynajmniej w wersji 3d).

Wszystko pod ręką kierowcy, konsola nawet dzisiaj cieszy oko.

Jeżeli dba się o te elementy (okresowe przeglądy, wymiana części, dbanie o klimatyzację etc.) to jest wszystko ok.

Dosyć subiektywna sprawa. Jeżdżę dużo ze znajomymi (3-4 osoby, w porywach 5) i nikt nie narzeka. Miejsca jest sporo jak na wymiary auta. Kierowca ma dobrą pozycję za kierownicą (stosunkowo niską).

Może nie jest to mondeo;D ale nie można narzekać. Warto zainwestować w wyciszenie drzwi - wtedy poprawia się o wiele jakość słuchanej muzyki czy radia.

Jak na tę cenę auta, czyli ok. 6-7 tys. za naprawdę zadbany model z niskim przebiegiem jak na swój wiek i świetnym wyposażeniem to jest doskonale. Trudno wskazać w tej cenie inne auto z klimatyzacją, 2xpoduszkami, ABS, wspom. kierownicy, podgrzewanymi szybami etc. Ceny części zamiennych śmiesznie niskie, zresztą podobnie jak napraw. Zużycie paliwa akceptowalne (ok. 9l/100km w mieście z włączoną okresowo klimą).

Tak jak już pisałem - za cenę 6-7 tys. zł nie znajdziemy innego zadbanego i doskonale wyposażonego auta ze stosunkowo niskim przebiegiem. Największym konkurentem może być honda civic, jest jednak trochę droższa. Jeżeli będzie się dbało o escorta to odwdzięczy się bezawaryjnością;)

Tutaj największy problem może stanowić karoseria i podwozie. Jest na to dobry i jedyny sposób - konserwacja i szybkie reagowanie na najmniejsze nawet ogniska rdzy. U siebie musiałem wymienić progi a w warsztacie dokładnie oczyścili wszystko z rdzy. Po wykręceniu foteli i zdjęciu wykładziny blacharz dziwił się że wszystko jest czyste i bez rudej;D Z podwoziem było trochę gorzej - cała operacja oczyszczania i konserwacji kosztowała jakieś 500zł - to nie jest wysoka cena jak na dokładne zabezpieczenie auta. ;)

Warunek jest jeden - o auto trzeba dbać. Przeglądy, reagowanie na najmniejsze oznaki że coś jest nie tak i można się cieszyć z bezawaryjności;) Jeżeli ktoś zarzyna silnik, czy bagatelizuje niepokojące sygnały to niech się nie dziwi że przy przebiegu 250 tys. auto stanie mu na środku drogi:/ Escorty mają już swoje lata, więc należy im się sporo uwagi, zwłaszcza że nie kosztuje ona zbyt dużo;) Ja pomimo przebiegu 170 tyś. nie miałem z maszyną żadnych poważnych problemów, tylko i wyłącznie wymiany części eksploatacyjnych (z zawieszenia - tutaj ważna jest jakość części i ich montaż - inaczej będzie nietrwałe), klocki hamulcowe, nowy akumulator, przewód płynu hamulcowego (prewencyjnie;D ). Lać wachę i jechać;)