Ocena kierowcy - Ford Escort VII Kombi

Aut na rynku wiele więc jest z czego przebierać. Za naprawdę niewielkie pieniążki można trafić solidne i użyteczne auto. Co do wersji wyposażenia to tylko \"Helmuty\" wiedzą o co im chodziło. Ja mam 2 poduszki, szyber, wspomaganie, koła 14\",perłowy lakier, radyjko TOP a nieregulowaną kierownicę i siedzenie kierowcy.

Dość słabo wkręca się na obroty i przy wyprzedzaniu trzeba to brać pod uwagę, szczególnie po przesiadce z Japończyka.

Zaskakująco dobra, biegi wchodzą pewnie i zawsze we właściwym miejscu.

W moim kombiaku słychać dziury ale specjalnie ich nie czuć!

W kombi doskonała, bardzo duże lustra lusterek wstecznych.

Ma wersję z kierownicą regulowaną tylko w jednej płaszczyźnie i w ogóle nie regulowany fotel ale o dziwo siedzi się wygodnie i to każdemu, choć optycznie wydawałoby się to niemożliwe.

Tutaj słabo, gdyby nie szyberdach to tył nie zdołałby odparować nigdy.

W aucie tej wielkości zaskakująco dużo miejsca. Bagażnik zarąbisty, na rybki z synem tylko śpiworki i żaden namiot nie jest potrzebny.

Tutaj wyraźnie zaoszczędzili. Słychać silnik, zawieszenie, wiatr. W kombiaku ciągle jakieś uderzenia w tyle pojazdu, wielokrotnie sprawdzane przez mechaników - nic się nie dzieje. Trzeba się przyzwyczaić.

Daję \"przeciętnie\" bo nie jest to nowoczesna jednostka i swoje splić lubi, szcególnie przy ciężkiej nodze.Cena części - tutaj rozpromienia się twarz / szczególnie po przesiadce z japończyka/. Choć prócz drobiazgów nic mi się nie przytrafiło to ceny części śmiesznie niskie - więc niech się psuje!

Jak to w escorcie! Rdzewije sobie przy wlewie paliwa, na szczycie klapy bagażnika i przy drzwiach!Ogrzewanie i wycieraczka tylniej szyby w kombiaku baaardzo usterkowe!Posłuszeństwa odmówił też przekaźnik kierunkowskazów - pasuje od opla calibry całe 8zł, oraz centralny zamek.Spalił mi się 1 wtysk z wiązką przewodów i alternatorem / wymiana z robocizną 120zł/. Mryga mi kontrolka od poduszek i napinaczy pasów, dzięki poradzie na jednym z forum wiem jak to zlikwidować! Pod siedzeniem kierowcy jest czujnik napinacza pasów który trzeba zresetować / rozłączyć/ i podłączyć ponownie i po problemie, niestety tylko do nieopacznego przesunięcia fotela i mryga dalej. Albo nie przesówać fotela albo trzeba przyzwyczaić się do mrygania!

Jak na kilkunastoletnie auto z oryginalnym przebiegiem zupełnie nic! Rachunki tylko z przeglądów i wymiany tego co się zużywa!Olej od wymiany do wymiany w stanie nienaruszonym!